Dlatego właśnie , staram się być szczery, staram się opisywać jak ja widzę pewne sytuację, w różnych tematach i nie złorzeczę innym , bo to nie ma najmniejszego sensu. A że nikt nie jest jasnowidzem, to czas i portfel pokazuje, kto miał więcej racji, a kto mniej .
Wiem jedno takie zachowanie jak twoje , w niczym konkretnym ci nie pomaga , a wręcz jestem przekonany że finalnie się na tobie mści. Do różnej maści "hejterów" z wyboru mówię: Nie idźcie tą drogą, bo tylko sobie sami szkodzicie, ten hejt was przenika, on was pogrąża i zatruwa wam życie. I takie są fakty.
Lepiej myśleć , obserwować , starać się wyciągać wnioski i starać się mieć czysty umysł, do logicznego postrzegania zmieniających się warunków, niż myśleć przez pryzmat złych emocji, hejtu i zalewającej żółci, bo to prosta droga do zniszczenia samego siebie.
To taka mała dygresja i na tym kończę polemikę z tobą , bo nie chcę się sprowadzać do twojego poziomu dyskusji, która nie ma merytorycznego sensu .
Pamiętaj - karma wraca.
w 14 roku TWOM startowało o tej porze, to były emocje - jeden kierunek a nie spekuła jak tu. 
bokiem im to wyjdzie 
