Andrzej Klesyk i Cezary Stypułkowski u Billa Gatesa

[News-Trader]

Andrzej Klesyk, prezes PZU, i Cezary Stypułkowski, szef BRE Banku, znaleźli się w gronie 100 menedżerów z całego świata zaproszonych przez twórcę Microsoftu

Od lat polscy menedżerowie pną się w górę w hierarchiach światowych, ale takich, którzy przebili się na szczyt w globalnych firmach, można policzyć na palcach jednej ręki. Jednak przejście przez Polskę suchą nogą przez ostatni kryzys sprawiło, że wartość polskich menedżerów wzrosła. Do tego stopnia, że znaleźli się na radarach największych. Według informacji „Pulsu Biznesu” Andrzej Klesyk, prezes PZU, i Cezary Stypułkowski, prezes BRE Banku, polecieli w tym tygodniu do Bellevue, koło Seattle, na spotkanie 100 menedżerów z całego świata zaproszonych przez Billa Gatesa i Stevena Ballmera, twórców Microsoftu. Zaproszona była również Grażyna Piotrowska-Oliwa, ale w związku z jej odwołaniem z funkcji szefa PGNiG wyjazd stanął pod znakiem zapytania.

Wśród uczestników spotkania będzie absolutna światowa elita menedżerów z Warrenem Buffettem, szefem funduszu Berkshire Hathaway, na czele. Obaj prezesi odmówili komentarza. Nic dziwnego, spotkanie ma bowiem formułę „off the record”, a kulisy owiane są ścisłą tajemnicą. O czym rozmawiają możni na corocznych spotkaniach organizowanych od 17 lat? Ze szczątkowych relacji uczestników poprzednich edycji wynika, że tematem rozmów są globalne trendy, szanse, które kształtują biznesowe realia na świecie.

Czyli takie Davos, tylko mniejsze i prywatne. Gospodarz spotkania jest bardzo gościnny — jednym z punktów programu wizyty jest przyjęcie w domu Billa i jego żony Melindy w Bellevue, niedaleko Seattle. Będzie więc okazja zwiedzić imponującą rezydencję miliardera, w 2009 r. wycenioną na, bagatela, 147,5 mln USD (blisko 490 mln zł) — z tytułu podatku od nieruchomości właściciele płacą ponad 1 mln USD rocznie.

Położona na wzgórzu schodzącym do Jeziora Waszyngtońskiego rezydencja jest naszpikowana elektroniką, m.in. goście dostają mikroczipy, które wysyłają sygnały, gdy się przemieszczają,i np. dostosowują temperaturę i oświetlenie w pomieszczeniu do preferencji gościa, a do ich uszu dociera muzyka płynąca z niewidocznych głośników. Budowa bardzo nowoczesnej rezydencji o powierzchni 3716 mkw. (razem z działką 6,1 tys. mkw.) zajęła siedem lat i pochłonęła 63 mln USD.

Większa część ukryta jest we wzgórzu, a na jej terenie znajduje się m.in. basen (z muzyką pod wodą), siłownia, 100-metrowa jadalnia i potężna biblioteka. W garażu jest miejsce dla 30 samochodów, ale kilka jest zajętych przez Porshe 959 Coupe z 1988 r. czy Porshe 911 z 1999 r. należące do Billa Gatesa. Na jeżdżenie tym pierwszym dostał specjalną zgodę od prezydenta Clintona, bo samochód nie spełnia amerykańskich norm.
http://www.pb.pl/3126153,88452,polscy-prezesi-u-gatesa

[News-Trader]

Dziwne, że Bill nie zaprosił nikogo z NewConnect. Paru kandydatów byśmy mu podsunęli