Sagittarius-Strzelec cz. IV [STC] (DAST SA)
REKLAMA
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 3871
- Rejestracja: 20 cze 2006 20:47
-
- Starszy chorąży
- Posty: 1551
- Rejestracja: 11 paź 2006 18:39
- Lokalizacja: neverland
Poszło o prognozy
W latach 2004-2005 prezesem Strzelca był Adam Brodowski. Był jednocześnie jego najwiźkszym akcjonariuszem. Razem z żoną kontrolował około 25 proc. głosów. Przyznaje, że udzielał już policji wyjaśnień w sprawie polityki informacyjnej zarządu.
Prokuratura nie podaje dokładnie, jakie zarzuty sformułował były akcjonariusz Strzelca. A. Brodowski ujawnia jednak, że sprawa dotyczy przede wszystkim prognozy wyników finansowych na 2004 r., które spółka umieściła w prospekcie emisyjnym. Strzelec przeprowadzał wtedy ratunkową emisję obligacji zamiennych na akcje. W styczniu 2004 r. zarząd wydał prognozę, która zakładała osiągnięcie przez firmę 4,6 mln zł zysku w całym roku. W listopadzie skorygowała ją w dół, do 2,2 mln zł. Po wynikach za IV kwartał 2004 r. spółka wykazała jednak 8,3 mln zł straty. Ostatecznie w raporcie rocznym zaprezentowała ponad 88 mln zł straty w 2004 r. Za rozbieżność między prognozami a faktycznymi wynikami Strzelec został ukarany przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd. Musiał zapłacić 400 tys. zł kary.
Strzelec też pozywa
Teraz karę może nałożyć również sąd. A. Brodowski broni się. - Nie mam sobie nic do zarzucenia - twierdzi. Podkreśla, że działał w dobrej wierze, a spółka bez problemu wykonałaby prognozy, gdyby dysponowała określoną ilością środków obrotowych . A tych, mimo przeprowadzonej emisji, nie miała. - Przeszkodziło nam Pekao, które zajęło nasz rachunek bankowy - tłumaczy Adam Brodowski.
Takim prezesom mówimy nie[/b]
W latach 2004-2005 prezesem Strzelca był Adam Brodowski. Był jednocześnie jego najwiźkszym akcjonariuszem. Razem z żoną kontrolował około 25 proc. głosów. Przyznaje, że udzielał już policji wyjaśnień w sprawie polityki informacyjnej zarządu.
Prokuratura nie podaje dokładnie, jakie zarzuty sformułował były akcjonariusz Strzelca. A. Brodowski ujawnia jednak, że sprawa dotyczy przede wszystkim prognozy wyników finansowych na 2004 r., które spółka umieściła w prospekcie emisyjnym. Strzelec przeprowadzał wtedy ratunkową emisję obligacji zamiennych na akcje. W styczniu 2004 r. zarząd wydał prognozę, która zakładała osiągnięcie przez firmę 4,6 mln zł zysku w całym roku. W listopadzie skorygowała ją w dół, do 2,2 mln zł. Po wynikach za IV kwartał 2004 r. spółka wykazała jednak 8,3 mln zł straty. Ostatecznie w raporcie rocznym zaprezentowała ponad 88 mln zł straty w 2004 r. Za rozbieżność między prognozami a faktycznymi wynikami Strzelec został ukarany przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd. Musiał zapłacić 400 tys. zł kary.
Strzelec też pozywa
Teraz karę może nałożyć również sąd. A. Brodowski broni się. - Nie mam sobie nic do zarzucenia - twierdzi. Podkreśla, że działał w dobrej wierze, a spółka bez problemu wykonałaby prognozy, gdyby dysponowała określoną ilością środków obrotowych . A tych, mimo przeprowadzonej emisji, nie miała. - Przeszkodziło nam Pekao, które zajęło nasz rachunek bankowy - tłumaczy Adam Brodowski.
Takim prezesom mówimy nie[/b]
-
- Starszy chorąży
- Posty: 1551
- Rejestracja: 11 paź 2006 18:39
- Lokalizacja: neverland
-
- Podporucznik
- Posty: 13013
- Rejestracja: 28 lip 2005 00:22
- Lokalizacja: Wall Street
- Kontakt:
-
- Starszy chorąży
- Posty: 1395
- Rejestracja: 23 cze 2006 21:02
-
- Podporucznik
- Posty: 13013
- Rejestracja: 28 lip 2005 00:22
- Lokalizacja: Wall Street
- Kontakt:
-
- Starszy chorąży
- Posty: 1395
- Rejestracja: 23 cze 2006 21:02
-
- Podporucznik
- Posty: 15186
- Rejestracja: 04 kwie 2006 14:44
- Lokalizacja: Disneyland
REKLAMA
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 196 gości