Najlepsza sportowa umowa wszechczasów, czyli 800mln$ za nic

slayer74
Kapitan
Posty: 44305
Rejestracja: 19 lip 2005 13:21
Lokalizacja: West Poland- FZ 1974

Najlepsza sportowa umowa wszechczasów, czyli 800mln$ za nic

Postautor: slayer74 » 15 sty 2014 10:28

http://forbes.onet.pl/jak-zarobic-800-m ... 6,1,1.html

Na sprytnie podpisanej umowie można zbić majątek. Udowodnili to bracia Ozzie i Daniel Silna, którzy w ciągu 37 lat wyciągnęli od NBA 300 mln dol., a lada moment otrzymają kolejne pół miliarda za rozwiązanie porozumienia - nieprzypadkowo okrzykniętego „najlepszą umową sportową wszech czasów”
inShare


To, co dla braci Silna okazało się umową życia, dla NBA, najsilniejszej ligi koszykarskiej świata, i kilku zespołów było głęboką raną, którą zadali sobie w 1976 roku, choć wówczas o tym nie wiedzieli. 37 lat temu doszło do fuzji National Basketball League i American Basketball Association. Siedem zespołów z ABA miało przejść do NBA, ale ostatecznie silniejsza i starsza liga zgodziła się przyjąć tylko cztery - i to nie bezwarunkowo (każdą z przyjętych drużyn fuzja kosztowała co najmniej 3,2 mln dolarów).

Zobacz: 10 najlepiej zarabiających koszykarzy NBA 2013

W gronie szczęśliwców znalazły się drużyny San Antonio Spurs, New York Nets (obecnie Brooklyn Nets), Denver Nuggets oraz Indiana Pacers. Nie załapały się natomiast Virginia Squires, Kentucky Colonels oraz rządzone przez braci Silna Spirits of St. Louis.

Losy dawnych zespołów z ABA potoczyły się różnie. Te, które wylądowały w NBA, mają się nieźle - szczególnie Spurs, które w ciągu ostatnich 15 lat zdobyło cztery mistrzowskie tytuły. Najmniej szczęścia mieli Squires - w momencie fuzji znajdowali się w finansowych tarapatach i upadli. Colonels zgodzili się zlikwidować klub w zamian za 3,3 mln dolarów zadośćuczynienia. Najchłodniejszą głowę zachowali właściciele Spirits.

Bracia Silna, współpracując z prawnikiem Donaldem Schupakiem, zdołali wynegocjować z NBA wyjątkowo korzystną umowę. Nie tylko wywalczyli rekompensatę finansową od każdego gracza Spirits, który został wybrany w drafcie do NBA (dało im to ok. 2,2 mln dol.), ale przede wszystkim ustalili, że będą otrzymywać 1/7 rocznych przychodów ze sprzedaży praw telewizyjnych czterech nowych klubów, które dołączyły do NBA. Klucz do sukcesu braci tkwił w tym, że umowę podpisali bezterminowo.

Wydawało się, że dawnym właścicielom Spirits spadnie jedynie kapka ze skromnej kwoty, jaką wówczas CBS płaciła pogrążonym w kłopotach klubom z NBA. Lidze takie rozwiązanie było na rękę. Ale włodarze NBA nie przewidzieli, że rozgrywki wkrótce rozrosną się do niebotycznych rozmiarów (w latach 80. za sprawą rywalizacji Boston Celtics z Los Angeles Lakers, dekadę później dzięki Michaelowi Jordanowi i Chicago Bulls). Liga przeobraziła się w gigantyczną korporację, o którą biją się największe stacje telewizyjne. W końcu gra zaczęła toczyć się o miliardy - w 2002 r. ESPN on ABC i TNT wkupiły prawa za 4,6 mld dolarów, a w 2007 roku przedłużenie umowy o kolejne osiem lat kosztowało stacje 7,4 mld dolarów.

Im prężniej rozrastała się NBA, tym więcej pieniędzy spływało na konto braci Silna i tym silniej kluby i liga próbowały wykupić ich udziały. Pierwsza propozycja - opiewająca na 5-6 mln dolarów - spłynęła na początku lat 80., ale tę, jak i wiele następnych bracia odrzucili. Już w 2003 roku Donnie Walsh, prezes Indiana Pacers, mówił, że „najlepsza umowa sportowa wszech czasów” tkwi w jego sercu niczym sztylet, zabierając rokrocznie 1/7 pieniędzy przysługujących ze sprzedaży praw telewizyjnych.

Bracia Silna i Daniel Schupak długo szli w zaparte, a nawet z czasem ich oczekiwania wzrosły. W 2013 roku złożyli pozew, w którym domagali się dodatkowych zysków - ze sprzedaży praw telewizyjnych za granicę, z nowych mediów czy NBA TV, których podpisana w latach 70. umowa nie uwzględniała. To w połączeniu z wygasającą po sezonie 2015/2016 umową telewizyjną doprowadziło do tego, że NBA coraz silniej zaczęło zależeć na rozwiązaniu „najlepszej umowy sportowej wszech czasów”.

W końcu liga i kluby dopięły swego. Na początku 2014 roku dogadały się z braćmi, którzy za rozwiązanie porozumienia otrzymają pół miliarda dolarów rekompensaty. Dzięki temu w niespełna 40 lat wzbogacą się dzięki umowie o 800 mln dolarów.

Jak informuje „New York Times”, przystali na propozycję z powodu rosnącej niechęci Daniela Silny do kontynuacji walki z ligą. Jednak nie tylko bracia poczują ulgę. - Ta sprawa stanowiła kłopot, odkąd dołączyłem do ligi - powiedział na łamach „NYT” Ed Desser, były prezes NBA Television. A dołączył do niej w 1982 roku.

Można się jedynie zastanawiać, czy większą ulgę poczuje szczuplejsza o 800 mln dolarów NBA, czy jednak umęczeni odrzucaniem kolejnych ofert bracia Silna.
Pieniądz robi pieniądz a bieda robi jeszcze wiekszą biedę !!!

REKLAMA


Wróć do „Świat”

REKLAMA

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości