Słowa najlepszego inwestora świata...

tut666
Młodszy chorąży
Posty: 489
Rejestracja: 20 mar 2006 21:29

Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: tut666 » 27 maja 2006 17:48

Bardzo groźne są początkowe zyski osiągnięte przy zastosowaniu błędnych metod. To może spowodować nieodwracalne przyzwyczajenia do tych metod. Najczęściej początkujący inwestorzy zbyt dużo inwestują. Otwierają zbyt duże pozycje w stosunku do swojego kapitału. To w rezultacie musi doprowadzić do bankructwa. Tak jak wcześniej wspomniałem, często otrzymuję telefony mniej więcej tej treści: "- Słuchaj Van, mam świetny system inwestycyjny. Zarobiłem 200%, ale później straciłem to wszystko i jestem 50% do tyłu. Co mam zrobić". Kiedy słyszę coś takiego, wiem, w czym leży problem. Prawdopodobnie weszli na rynek ze zbyt małym kapitałem i teraz ryzykują zbyt wiele (pewnie ponad 10% w każdej transakcji). To jest typowy problem. Wszyscy ci inwestorzy przegrają i nawet nie będą wiedzieli, dlaczego. Wydaje mi się, że lepiej jest na początku stracić, niż zarobić. Duże straty wynikają z braku zrozumienia zasad kształtowania wielkości pozycji, o czym była mowa wcześniej. Jeżeli ktoś ryzykowałby tylko 1% kapitału, tak jak w zamieszczonym przykładowym modelu stałego ryzyka, to nie doświadczyłby wielkich strat. A jeżeli ten 1% kapitału nie wystarcza do zajęcia pozycji, taki inwestor nie powinien w ogóle rozpoczynać swojej przygody z rynkiem. Jest to najważniejsza lekcja, jaką trzeba sobie na początku przyswoić.

REKLAMA


tucker
Starszy chorąży
Posty: 1581
Rejestracja: 24 maja 2006 23:56

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: tucker » 27 maja 2006 18:26

Bardzo groźne są początkowe zyski osiągnięte przy zastosowaniu błędnych metod. To może spowodować nieodwracalne przyzwyczajenia do tych metod. Najczęściej początkujący inwestorzy zbyt dużo inwestują. Otwierają zbyt duże pozycje w stosunku do swojego kapitału. To w rezultacie musi doprowadzić do bankructwa. Tak jak wcześniej wspomniałem, często otrzymuję telefony mniej więcej tej treści: "- Słuchaj Van, mam świetny system inwestycyjny. Zarobiłem 200%, ale później straciłem to wszystko i jestem 50% do tyłu. Co mam zrobić". Kiedy słyszę coś takiego, wiem, w czym leży problem. Prawdopodobnie weszli na rynek ze zbyt małym kapitałem i teraz ryzykują zbyt wiele (pewnie ponad 10% w każdej transakcji). To jest typowy problem. Wszyscy ci inwestorzy przegrają i nawet nie będą wiedzieli, dlaczego. Wydaje mi się, że lepiej jest na początku stracić, niż zarobić. Duże straty wynikają z braku zrozumienia zasad kształtowania wielkości pozycji, o czym była mowa wcześniej. Jeżeli ktoś ryzykowałby tylko 1% kapitału, tak jak w zamieszczonym przykładowym modelu stałego ryzyka, to nie doświadczyłby wielkich strat. A jeżeli ten 1% kapitału nie wystarcza do zajęcia pozycji, taki inwestor nie powinien w ogóle rozpoczynać swojej przygody z rynkiem. Jest to najważniejsza lekcja, jaką trzeba sobie na początku przyswoić.
Że niby Van Tharp jest tym inwestorem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :twisted: :twisted:

ajne_klajne_4U
Porucznik
Posty: 21022
Rejestracja: 14 maja 2006 01:12
Lokalizacja: ^^ http://www.psianiol.org.pl ^^ http://www.pegasus.org.pl ^^ http://www.pomoczwierzakom.pl :-)
Kontakt:

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: ajne_klajne_4U » 27 maja 2006 18:33

a Warren B. mowil co innego:

KUPOWAC JAK WSZYSCY SPRZEDAJA
SPRZEDAWAC JAK WSZYSCY KUPUJA

i co? jak na tym wyszedl? zle?

:lol:

tut666
Młodszy chorąży
Posty: 489
Rejestracja: 20 mar 2006 21:29

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: tut666 » 27 maja 2006 18:37

Bardzo groźne są początkowe zyski osiągnięte przy zastosowaniu błędnych metod. To może spowodować nieodwracalne przyzwyczajenia do tych metod. Najczęściej początkujący inwestorzy zbyt dużo inwestują. Otwierają zbyt duże pozycje w stosunku do swojego kapitału. To w rezultacie musi doprowadzić do bankructwa. Tak jak wcześniej wspomniałem, często otrzymuję telefony mniej więcej tej treści: "- Słuchaj Van, mam świetny system inwestycyjny. Zarobiłem 200%, ale później straciłem to wszystko i jestem 50% do tyłu. Co mam zrobić". Kiedy słyszę coś takiego, wiem, w czym leży problem. Prawdopodobnie weszli na rynek ze zbyt małym kapitałem i teraz ryzykują zbyt wiele (pewnie ponad 10% w każdej transakcji). To jest typowy problem. Wszyscy ci inwestorzy przegrają i nawet nie będą wiedzieli, dlaczego. Wydaje mi się, że lepiej jest na początku stracić, niż zarobić. Duże straty wynikają z braku zrozumienia zasad kształtowania wielkości pozycji, o czym była mowa wcześniej. Jeżeli ktoś ryzykowałby tylko 1% kapitału, tak jak w zamieszczonym przykładowym modelu stałego ryzyka, to nie doświadczyłby wielkich strat. A jeżeli ten 1% kapitału nie wystarcza do zajęcia pozycji, taki inwestor nie powinien w ogóle rozpoczynać swojej przygody z rynkiem. Jest to najważniejsza lekcja, jaką trzeba sobie na początku przyswoić.
Że niby Van Tharp jest tym inwestorem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :twisted: :twisted:

moim zdaniem tak, przeczytałem jego 2 pozycje i znam jego wyniki (jeśli nie blefuje). 50% w rok wyciąga regularnie. też tak bym chciał :)

ajne_klajne_4U
Porucznik
Posty: 21022
Rejestracja: 14 maja 2006 01:12
Lokalizacja: ^^ http://www.psianiol.org.pl ^^ http://www.pegasus.org.pl ^^ http://www.pomoczwierzakom.pl :-)
Kontakt:

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: ajne_klajne_4U » 27 maja 2006 18:40

50% w rok?
no to inwestuj w fundusze
niektore zarobily tyle w zeszlym roku

no co prawda w tym beda na minusie
BUAAAAAAAHAHAHAHA


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

tut666
Młodszy chorąży
Posty: 489
Rejestracja: 20 mar 2006 21:29

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: tut666 » 27 maja 2006 18:46

50% w rok?
no to inwestuj w fundusze
niektore zarobily tyle w zeszlym roku

no co prawda w tym beda na minusie
BUAAAAAAAHAHAHAHA


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

tak, w zeszłym roku i w tym też mam takie wyniki, ale DROGIE DZIECI HOSSY, kilka lat temu nie było tak prosto i właśnie w takich czasach 50% mnie interesuje, na hossie zarabiają wszyszcy, na konsolidacji bądź bessie tylko najmądrzejsi

kodi
Starszy chorąży sztabowy
Posty: 8948
Rejestracja: 03 sty 2006 17:28

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: kodi » 27 maja 2006 18:46

a Warren B. mowil co innego:

KUPOWAC JAK WSZYSCY SPRZEDAJA
SPRZEDAWAC JAK WSZYSCY KUPUJA

i co? jak na tym wyszedl? zle?

:lol:
To powiedział prawie 100 lat temu zupełnie kto inny...
Buffet za to powiedział: "buy and hold..."

ajne_klajne_4U
Porucznik
Posty: 21022
Rejestracja: 14 maja 2006 01:12
Lokalizacja: ^^ http://www.psianiol.org.pl ^^ http://www.pegasus.org.pl ^^ http://www.pomoczwierzakom.pl :-)
Kontakt:

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: ajne_klajne_4U » 27 maja 2006 18:50

a Warren B. mowil co innego:

KUPOWAC JAK WSZYSCY SPRZEDAJA
SPRZEDAWAC JAK WSZYSCY KUPUJA

i co? jak na tym wyszedl? zle?

:lol:
To powiedział prawie 100 lat temu zupełnie kto inny...
Buffet za to powiedział: "buy and hold..."
Buffet tez to powiedzial, widac powtorzyl
zawsze sie znajdzie ktos kto powiedzial cos wczesniej
hihi :lol:

tucker
Starszy chorąży
Posty: 1581
Rejestracja: 24 maja 2006 23:56

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: tucker » 27 maja 2006 18:53

Bardzo groźne są początkowe zyski osiągnięte przy zastosowaniu błędnych metod. To może spowodować nieodwracalne przyzwyczajenia do tych metod. Najczęściej początkujący inwestorzy zbyt dużo inwestują. Otwierają zbyt duże pozycje w stosunku do swojego kapitału. To w rezultacie musi doprowadzić do bankructwa. Tak jak wcześniej wspomniałem, często otrzymuję telefony mniej więcej tej treści: "- Słuchaj Van, mam świetny system inwestycyjny. Zarobiłem 200%, ale później straciłem to wszystko i jestem 50% do tyłu. Co mam zrobić". Kiedy słyszę coś takiego, wiem, w czym leży problem. Prawdopodobnie weszli na rynek ze zbyt małym kapitałem i teraz ryzykują zbyt wiele (pewnie ponad 10% w każdej transakcji). To jest typowy problem. Wszyscy ci inwestorzy przegrają i nawet nie będą wiedzieli, dlaczego. Wydaje mi się, że lepiej jest na początku stracić, niż zarobić. Duże straty wynikają z braku zrozumienia zasad kształtowania wielkości pozycji, o czym była mowa wcześniej. Jeżeli ktoś ryzykowałby tylko 1% kapitału, tak jak w zamieszczonym przykładowym modelu stałego ryzyka, to nie doświadczyłby wielkich strat. A jeżeli ten 1% kapitału nie wystarcza do zajęcia pozycji, taki inwestor nie powinien w ogóle rozpoczynać swojej przygody z rynkiem. Jest to najważniejsza lekcja, jaką trzeba sobie na początku przyswoić.
Że niby Van Tharp jest tym inwestorem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :twisted: :twisted:

moim zdaniem tak, przeczytałem jego 2 pozycje i znam jego wyniki (jeśli nie blefuje). 50% w rok wyciąga regularnie. też tak bym chciał :)
To ja cie zmartwie - Van Tharp od kiedy zbankrutował nie inwestuje na giełdzie :!: :lol:

tucker
Starszy chorąży
Posty: 1581
Rejestracja: 24 maja 2006 23:56

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: tucker » 27 maja 2006 18:56

a Warren B. mowil co innego:

KUPOWAC JAK WSZYSCY SPRZEDAJA
SPRZEDAWAC JAK WSZYSCY KUPUJA

i co? jak na tym wyszedl? zle?

:lol:
To powiedział prawie 100 lat temu zupełnie kto inny...
Buffet za to powiedział: "buy and hold..."
Buffet tez to powiedzial, widac powtorzyl
zawsze sie znajdzie ktos kto powiedzial cos wczesniej
hihi :lol:
Hej co tu się dzieje, przecież to ja powiedziałem! :lol:

tut666
Młodszy chorąży
Posty: 489
Rejestracja: 20 mar 2006 21:29

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: tut666 » 27 maja 2006 19:23

Bardzo groźne są początkowe zyski osiągnięte przy zastosowaniu błędnych metod. To może spowodować nieodwracalne przyzwyczajenia do tych metod. Najczęściej początkujący inwestorzy zbyt dużo inwestują. Otwierają zbyt duże pozycje w stosunku do swojego kapitału. To w rezultacie musi doprowadzić do bankructwa. Tak jak wcześniej wspomniałem, często otrzymuję telefony mniej więcej tej treści: "- Słuchaj Van, mam świetny system inwestycyjny. Zarobiłem 200%, ale później straciłem to wszystko i jestem 50% do tyłu. Co mam zrobić". Kiedy słyszę coś takiego, wiem, w czym leży problem. Prawdopodobnie weszli na rynek ze zbyt małym kapitałem i teraz ryzykują zbyt wiele (pewnie ponad 10% w każdej transakcji). To jest typowy problem. Wszyscy ci inwestorzy przegrają i nawet nie będą wiedzieli, dlaczego. Wydaje mi się, że lepiej jest na początku stracić, niż zarobić. Duże straty wynikają z braku zrozumienia zasad kształtowania wielkości pozycji, o czym była mowa wcześniej. Jeżeli ktoś ryzykowałby tylko 1% kapitału, tak jak w zamieszczonym przykładowym modelu stałego ryzyka, to nie doświadczyłby wielkich strat. A jeżeli ten 1% kapitału nie wystarcza do zajęcia pozycji, taki inwestor nie powinien w ogóle rozpoczynać swojej przygody z rynkiem. Jest to najważniejsza lekcja, jaką trzeba sobie na początku przyswoić.
Że niby Van Tharp jest tym inwestorem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :twisted: :twisted:

moim zdaniem tak, przeczytałem jego 2 pozycje i znam jego wyniki (jeśli nie blefuje). 50% w rok wyciąga regularnie. też tak bym chciał :)
To ja cie zmartwie - Van Tharp od kiedy zbankrutował nie inwestuje na giełdzie :!: :lol:

inwestuje na papierze razem ze swoimi uczniami. i dokładnie tam wyciąga 50%

tut666
Młodszy chorąży
Posty: 489
Rejestracja: 20 mar 2006 21:29

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: tut666 » 27 maja 2006 19:24

Bardzo groźne są początkowe zyski osiągnięte przy zastosowaniu błędnych metod. To może spowodować nieodwracalne przyzwyczajenia do tych metod. Najczęściej początkujący inwestorzy zbyt dużo inwestują. Otwierają zbyt duże pozycje w stosunku do swojego kapitału. To w rezultacie musi doprowadzić do bankructwa. Tak jak wcześniej wspomniałem, często otrzymuję telefony mniej więcej tej treści: "- Słuchaj Van, mam świetny system inwestycyjny. Zarobiłem 200%, ale później straciłem to wszystko i jestem 50% do tyłu. Co mam zrobić". Kiedy słyszę coś takiego, wiem, w czym leży problem. Prawdopodobnie weszli na rynek ze zbyt małym kapitałem i teraz ryzykują zbyt wiele (pewnie ponad 10% w każdej transakcji). To jest typowy problem. Wszyscy ci inwestorzy przegrają i nawet nie będą wiedzieli, dlaczego. Wydaje mi się, że lepiej jest na początku stracić, niż zarobić. Duże straty wynikają z braku zrozumienia zasad kształtowania wielkości pozycji, o czym była mowa wcześniej. Jeżeli ktoś ryzykowałby tylko 1% kapitału, tak jak w zamieszczonym przykładowym modelu stałego ryzyka, to nie doświadczyłby wielkich strat. A jeżeli ten 1% kapitału nie wystarcza do zajęcia pozycji, taki inwestor nie powinien w ogóle rozpoczynać swojej przygody z rynkiem. Jest to najważniejsza lekcja, jaką trzeba sobie na początku przyswoić.
Że niby Van Tharp jest tym inwestorem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :twisted: :twisted:

moim zdaniem tak, przeczytałem jego 2 pozycje i znam jego wyniki (jeśli nie blefuje). 50% w rok wyciąga regularnie. też tak bym chciał :)
To ja cie zmartwie - Van Tharp od kiedy zbankrutował nie inwestuje na giełdzie :!: :lol:

inwestuje na papierze razem ze swoimi uczniami. i dokładnie tam wyciąga 50%

kodi
Starszy chorąży sztabowy
Posty: 8948
Rejestracja: 03 sty 2006 17:28

Postautor: kodi » 27 maja 2006 19:31

Jak już mowa o słowach słynnych inwestorów - to barona Rotszylda ponad sto lat temu w budynku giełdy paryskiej zaczepił jakiś nowicjusz i pyta "przepraszam pana, gdzie tu jest ubikacja?" a Rotszyld na to "ubikacja? tu nie ma ubikacji - nie potrzeba - TU JEDEN SRA NA DRUGIEGO...!"
:lol:
i nic się od tamtego czasu nie zmieniło... :wink:

Tupi
Chorąży sztabowy
Posty: 5228
Rejestracja: 13 gru 2005 13:56

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: Tupi » 27 maja 2006 20:23

50% w rok?
no to inwestuj w fundusze
niektore zarobily tyle w zeszlym roku

no co prawda w tym beda na minusie
BUAAAAAAAHAHAHAHA


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

tak, w zeszłym roku i w tym też mam takie wyniki, ale DROGIE DZIECI HOSSY, kilka lat temu nie było tak prosto i właśnie w takich czasach 50% mnie interesuje, na hossie zarabiają wszyszcy, na konsolidacji bądź bessie tylko najmądrzejsi
na bessie da się fajnie zarabiać,ale jak zarobić na konsolidacji????????
:shock: :shock: :shock: :D :D

tut666
Młodszy chorąży
Posty: 489
Rejestracja: 20 mar 2006 21:29

Re: Słowa najlepszego inwestora świata...

Postautor: tut666 » 27 maja 2006 22:00

50% w rok?
no to inwestuj w fundusze
niektore zarobily tyle w zeszlym roku

no co prawda w tym beda na minusie
BUAAAAAAAHAHAHAHA


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

tak, w zeszłym roku i w tym też mam takie wyniki, ale DROGIE DZIECI HOSSY, kilka lat temu nie było tak prosto i właśnie w takich czasach 50% mnie interesuje, na hossie zarabiają wszyszcy, na konsolidacji bądź bessie tylko najmądrzejsi
na bessie da się fajnie zarabiać,ale jak zarobić na konsolidacji????????
:shock: :shock: :shock: :D :D
chodzi mi o konsolidację całego rynku.. wtedy liczy się już naprawde umiejętne dobieranie spółek.. bo kontrakty w konsolidacji to śmierć..


Wróć do „Świat”

REKLAMA

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości