ZNOW FATALNE DANE Z USA

[Martins_57614]

New Home Sales w USA 16:03
Liczba sprzedanych nowych domów w USA w styczniu miała spaść z 1120k do 1080k czyli o 3,5%. Podano właśnie, że jest ...937k - 16,6%. To największy spadek od 13 lat.

Ale Jankesi sie tym nie przejmuja...jest zielono...

Z rynkiem nieruchomości juz dawno jest niedobrze, ostatnio wyszły dane o przeciętnej cenie i ilości sprzedanych domów na rynku wtórnym - cena spadła ilośc wzrosła, czyli coraz wiecej osób sprzedaje po kosztach, a nawet taniej. W USA jest tak, że "prawie każdy" posiada dom na kredyt i chce na nim zarobić (drugi dom typowo do "spekulacji") - po prostu tak rozdmuchali ten balon, że każdy uwierzył w to że może zostać drugim Trumpem. Podobna sytuacja jest w Chinach ale z akcjami - każda sprzątaczka ma na kredyt akcje bo na nich się tylko zarabia.Czy to wam czegoś nie przypomina?

Tak przypomina mi to rynek nieruchomosci w Polsce za 8-10 lat Ci co teraz biorą kredyty i kupują mieszkania po każdej niemal cenie będą kupować domowe szubienice

[Panama]

Pieprzenie z tą recesją. Nie będzie żadnej recesji, co z tego że w USA sprzdaż spada, inwestycje itd, skoro w rośnie w Chinach, Indiach, Afryce, Europie Wschodniej i Polsce. Moim zdaniem Ameryka będzie miała coraz mniej do powiedzenia w sprawie globalnej gospodarki.

człowieku Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy z zależności jakie występują między gospodarką US i reszty świata. Po pierwsze proporcje - gospodarka US jest większa niż suma wszystkch wymienione przez Ciebie i pomnożone kilka razy, po drugie to własnie Amerykanie kupują większość tego co wytworzy reszta świata więc pomyśl co będzie jak przestaną kupować

[byczekhhjhjh]

mnie interesuja dane z stx:)

[marlon]

Jankesie maja problemy na 12300...Jo tam Ben sie wypowiedział i teraz leszcze kupują dane drugi dzień z rzędu mega zesrane....dzisiaj odbija a jutro co niby bedzie

Widac jankeskie leszcze się jutrem nie przejmują.
Moze liczą , że prądu nie będzie i im stragan zamkną

[Martins_57614]

Pieprzenie z tą recesją. Nie będzie żadnej recesji, co z tego że w USA sprzdaż spada, inwestycje itd, skoro w rośnie w Chinach, Indiach, Afryce, Europie Wschodniej i Polsce. Moim zdaniem Ameryka będzie miała coraz mniej do powiedzenia w sprawie globalnej gospodarki.

człowieku Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy z zależności jakie występują między gospodarką US i reszty świata. Po pierwsze proporcje - gospodarka US jest większa niż suma wszystkch wymienione przez Ciebie i pomnożone kilka razy, po drugie to własnie Amerykanie kupują większość tego co wytworzy reszta świata więc pomyśl co będzie jak przestaną kupować

Tak i samo USA wywindowało ceny miedzi, innych metali, węgla i innych surowców do niebotycznych poziomów. Nie kompromituj się człowieku.

USA jest bardzo wąznym rynkiem i nikt tego nie neguje, jednak obok USA rosną dwie potęgi gospodarcze świata - Chiny i Indie, które coraz częsciej będą miały coś do powiedzenia w światowej gospodarce.

[ziuberek]

Analitycy jak zwykle wielka wyprzedaz. Patałachy

Analitycy jak zwykle ***** glupoty. A w przyszlym tygodniu napisza ze byla szansa na tanie zakupy, bo obnizka stop w USA jest prawie pewna i USA sie uspokoi. Zanim dojdzie do siebie zajmie troche, ale juz nie powinno byc takich reakcji, a nam pozwoli spokojnie rosnac przez miesiace. W USA na razie spokoj po dołku ciekawe czy poglebi sie czy odbije poczatkowe emocje. Nie panikowac, tylko rozsadek Tu najwazniejsza jest glowa

Dobrze napisane kolego, szkoda tylko, że mało jest takich ludzi jak Ty (i to nie mówię tylko o giełdzie). Ludzie tylko potrafia panikę siać i jarają się słowami jakichś tempych analityków, którzy pracują dla kogoś na etacie - gdyby Ci panowie mieli olej w głowach to przecież sami by sobie zarabiali nie wychodząc z domu, a tego nie robią tylko co miesiąc czekają na kolejną wypłatę, którą zresztą rozwalają w 7 dni bo nawet domowym budżetem nie umieją zarządzać, śmiać mi się chce z tych pracowników nazywających się analitykami.

Ja nie kończyłem żadnych szkół ekonomicznych a w ciągu kilku lat potrafiłem pracując w małej firmie (zarabiałem 1200 zł.) wydostać się z tego wyścigu szczurów i na zawsze już jestem finansowo wolnym człowiekiem - nie pracuje od 2007-03-15 i już nigdy nie będę A tacy mądrzy panowie zarabiający po 10 000 zł. będą pracowali do 65 roku zycia a na emeryturze (jeśli dożyją) nie dadzą sobie rady, bo będzie niższa niż wypłata od kochanego szefa, którego całują codziennie po butach.. Tępaki *****!!


Jak ktoś z Was myśli podobnie jak kolega którego zacytowałem to zapraszam do grona Przyjaznych Inwestorów, my zawsze możemy na siebie liczyć i nigdy nie panikujemy ani nie płaczemy jak coś nie idzie po naszej myśli tylko wykorzystujemy to do robienia pieniędzy.
Nie jest nas może dużo ale nie ilość tylko jakość się liczy, i to że panują między nami naprawdę przyjazne stosunki (pomagamy sobie a nie tak jak tutaj wyzywamy nawzajem). Jak ktoś ma ochotę pogadać (niekoniecznie o giełdzie to zapraszam --> http://PrzyjaznyInwestor.pl/ )

Pozdrowionka

[HappyBull]