Czy Bernanke to nowy Lesson?

Falkos
Podporucznik
Posty: 13633
Rejestracja: 02 sty 2007 15:03

Czy Bernanke to nowy Lesson?

Postautor: Falkos » 22 sie 2007 08:21

2007-08-22 07:43:51
Czy Bernanke to nowy Lesson?

Na światowych giełdach trwa nerwowe falowanie w rytm plotek, pogłosek i wskaźników technicznych. Niestety rynki wschodzące w tym GPW na tej nerwowości wychodzą jak ,,Zabłocki na mydle".
Końcówka ubiegłego tygodnia i początek obecnego świetnie wpisują się w powiedzenie, że jak Ameryka ma katar, to świat czeka grypa. Jak na razie, giełda w USA odrobiła środowo-czwartkową przecenę, a GPW zatrzymała się w połowie drogi (WIG20), zaś pozostałe indeksy nie zauważyły nawet odreagowania. Może dlatego, że NBP nie interweniował na rynku, tak jak inne banki centralne.

Ponieważ sytuacja na GPW nie uległa zbyt dużej zmianie od poniedziałku, a sesja w USA nie przyniosła przełomowych zmian, można się pokusić o analizę z horyzontem dłuższym niż jeden dzień.

Z nowych informacji warto jedynie zwrócić uwagę na to, że Dow Jones po wczorajszej sesji (-0,2 proc.) utrzymał się ponad poziomem 13 tys. pkt., zaś rynek Nasdaq wzrósł imponujące 0,5 proc (Nasdaq 100 nawet 1 proc.). Z uwagi na fakt, że dziś nie ma istotnych danych makro można się spodziewać potwierdzenia tej pozytywnej tendencji.

By zrozumieć ostatnie wydarzenia na rynkach kapitałowych warto zestawić dwie postacie. Pierwszą jest Ben Bernanke, który przewodzi FED-owi, dzięki któremu spadki zostały zatrzymane.

"W marcu 2005, na kilka miesięcy przed objęciem funkcji przewodniczącego CEA wygłosił wykład w którym argumentował, że to międzynarodowe czynniki ekonomiczne są główną przyczyną deficytu budżetowego USA. Wykład był kontrowersyjny, ponieważ wielu ekonomistów uważa, że przyczyną są wydatki rządowe i cięcia podatków wprowadzone przez administrację George'a Busha. Między innymi z tego powodu uważa się że, jak na potencjalnego szefa FED (który powinien być niezależny politycznie), Bernanke jest zbyt mocno związany z Bushem" - (cytat za Wikipedią).

Tymczasem, w USA trwa kampania wyborcza. Chciałbym wierzyć, że ostatnia decyzja FED była podyktowana względami ekonomicznymi, nie politycznymi.

Jeśli mamy do czynienia z drugim wariantem, to Ben Bernanke może się okazać nowym Nickiem Lessonem. Ten ,,łajdak na giełdzie", jak sam siebie nazwał w swojej biografii, doprowadził do bankructwa Bank Barings'a. Jak? Podczas kryzysu azjatyckiego stwierdził, że jest w stanie zatrzymać kataklizm (i na tym zarobić).

Te refleksje być może niezbyt pasują, do mojego giełdowego pseudonimu, ale jestem przekonany, że podobne dylematy ma dość spora grupa inwestorów na całym świecie. Wystarczy nowy ,,George Soros", by te myśli przekuć w czyny i zagrać przeciwko Benowi.

Póki co największymi ofiarami obecnego kryzysu są rynki wschodzące, którym nie sprzyja mocny jen i groźba dalszej przeceny. Jeśli rynek nie dostanie dość jasnego sygnału, obecne sytuacja gdy panuje dość duża zmienność na GPW może potrwać nawet do początku września.

Co się wtedy stanie? Z wakacji na Bali wrócą ,,dzieci hossy", dla których obecne ceny akcji na warszawskim parkiecie będą bardzo atrakcyjne.




Daniel "Byk" Gąsiorowski

REKLAMA


marpap
Starszy chorąży
Posty: 1585
Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28
Lokalizacja: Starachowice

Re: Czy Bernanke to nowy Lesson?

Postautor: marpap » 22 sie 2007 08:25

2007-08-22 07:43:51
Czy Bernanke to nowy Lesson?

Na światowych giełdach trwa nerwowe falowanie w rytm plotek, pogłosek i wskaźników technicznych. Niestety rynki wschodzące w tym GPW na tej nerwowości wychodzą jak ,,Zabłocki na mydle".
Końcówka ubiegłego tygodnia i początek obecnego świetnie wpisują się w powiedzenie, że jak Ameryka ma katar, to świat czeka grypa. Jak na razie, giełda w USA odrobiła środowo-czwartkową przecenę, a GPW zatrzymała się w połowie drogi (WIG20), zaś pozostałe indeksy nie zauważyły nawet odreagowania. Może dlatego, że NBP nie interweniował na rynku, tak jak inne banki centralne.

Ponieważ sytuacja na GPW nie uległa zbyt dużej zmianie od poniedziałku, a sesja w USA nie przyniosła przełomowych zmian, można się pokusić o analizę z horyzontem dłuższym niż jeden dzień.

Z nowych informacji warto jedynie zwrócić uwagę na to, że Dow Jones po wczorajszej sesji (-0,2 proc.) utrzymał się ponad poziomem 13 tys. pkt., zaś rynek Nasdaq wzrósł imponujące 0,5 proc (Nasdaq 100 nawet 1 proc.). Z uwagi na fakt, że dziś nie ma istotnych danych makro można się spodziewać potwierdzenia tej pozytywnej tendencji.

By zrozumieć ostatnie wydarzenia na rynkach kapitałowych warto zestawić dwie postacie. Pierwszą jest Ben Bernanke, który przewodzi FED-owi, dzięki któremu spadki zostały zatrzymane.

"W marcu 2005, na kilka miesięcy przed objęciem funkcji przewodniczącego CEA wygłosił wykład w którym argumentował, że to międzynarodowe czynniki ekonomiczne są główną przyczyną deficytu budżetowego USA. Wykład był kontrowersyjny, ponieważ wielu ekonomistów uważa, że przyczyną są wydatki rządowe i cięcia podatków wprowadzone przez administrację George'a Busha. Między innymi z tego powodu uważa się że, jak na potencjalnego szefa FED (który powinien być niezależny politycznie), Bernanke jest zbyt mocno związany z Bushem" - (cytat za Wikipedią).

Tymczasem, w USA trwa kampania wyborcza. Chciałbym wierzyć, że ostatnia decyzja FED była podyktowana względami ekonomicznymi, nie politycznymi.

Jeśli mamy do czynienia z drugim wariantem, to Ben Bernanke może się okazać nowym Nickiem Lessonem. Ten ,,łajdak na giełdzie", jak sam siebie nazwał w swojej biografii, doprowadził do bankructwa Bank Barings'a. Jak? Podczas kryzysu azjatyckiego stwierdził, że jest w stanie zatrzymać kataklizm (i na tym zarobić).

Te refleksje być może niezbyt pasują, do mojego giełdowego pseudonimu, ale jestem przekonany, że podobne dylematy ma dość spora grupa inwestorów na całym świecie. Wystarczy nowy ,,George Soros", by te myśli przekuć w czyny i zagrać przeciwko Benowi.

Póki co największymi ofiarami obecnego kryzysu są rynki wschodzące, którym nie sprzyja mocny jen i groźba dalszej przeceny. Jeśli rynek nie dostanie dość jasnego sygnału, obecne sytuacja gdy panuje dość duża zmienność na GPW może potrwać nawet do początku września.

Co się wtedy stanie? Z wakacji na Bali wrócą ,,dzieci hossy", dla których obecne ceny akcji na warszawskim parkiecie będą bardzo atrakcyjne.




Daniel "Byk" Gąsiorowski

Co w tym wzroście imponującego :shock:
"Najlepszym przedziałem czasowym trzymania akcji jest wieczność."
Warren Buffett

"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn"
Arystoteles

dobreinfo_35150
Podporucznik
Posty: 14048
Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28
Lokalizacja: Stąd

Re: Czy Bernanke to nowy Lesson?

Postautor: dobreinfo_35150 » 22 sie 2007 08:35

2007-08-22 07:43:51
Czy Bernanke to nowy Lesson?

Na światowych giełdach trwa nerwowe falowanie w rytm plotek, pogłosek i wskaźników technicznych. Niestety rynki wschodzące w tym GPW na tej nerwowości wychodzą jak ,,Zabłocki na mydle".
Końcówka ubiegłego tygodnia i początek obecnego świetnie wpisują się w powiedzenie, że jak Ameryka ma katar, to świat czeka grypa. Jak na razie, giełda w USA odrobiła środowo-czwartkową przecenę, a GPW zatrzymała się w połowie drogi (WIG20), zaś pozostałe indeksy nie zauważyły nawet odreagowania. Może dlatego, że NBP nie interweniował na rynku, tak jak inne banki centralne.

Ponieważ sytuacja na GPW nie uległa zbyt dużej zmianie od poniedziałku, a sesja w USA nie przyniosła przełomowych zmian, można się pokusić o analizę z horyzontem dłuższym niż jeden dzień.

Z nowych informacji warto jedynie zwrócić uwagę na to, że Dow Jones po wczorajszej sesji (-0,2 proc.) utrzymał się ponad poziomem 13 tys. pkt., zaś rynek Nasdaq wzrósł imponujące 0,5 proc (Nasdaq 100 nawet 1 proc.). Z uwagi na fakt, że dziś nie ma istotnych danych makro można się spodziewać potwierdzenia tej pozytywnej tendencji.

By zrozumieć ostatnie wydarzenia na rynkach kapitałowych warto zestawić dwie postacie. Pierwszą jest Ben Bernanke, który przewodzi FED-owi, dzięki któremu spadki zostały zatrzymane.

"W marcu 2005, na kilka miesięcy przed objęciem funkcji przewodniczącego CEA wygłosił wykład w którym argumentował, że to międzynarodowe czynniki ekonomiczne są główną przyczyną deficytu budżetowego USA. Wykład był kontrowersyjny, ponieważ wielu ekonomistów uważa, że przyczyną są wydatki rządowe i cięcia podatków wprowadzone przez administrację George'a Busha. Między innymi z tego powodu uważa się że, jak na potencjalnego szefa FED (który powinien być niezależny politycznie), Bernanke jest zbyt mocno związany z Bushem" - (cytat za Wikipedią).

Tymczasem, w USA trwa kampania wyborcza. Chciałbym wierzyć, że ostatnia decyzja FED była podyktowana względami ekonomicznymi, nie politycznymi.

Jeśli mamy do czynienia z drugim wariantem, to Ben Bernanke może się okazać nowym Nickiem Lessonem. Ten ,,łajdak na giełdzie", jak sam siebie nazwał w swojej biografii, doprowadził do bankructwa Bank Barings'a. Jak? Podczas kryzysu azjatyckiego stwierdził, że jest w stanie zatrzymać kataklizm (i na tym zarobić).

Te refleksje być może niezbyt pasują, do mojego giełdowego pseudonimu, ale jestem przekonany, że podobne dylematy ma dość spora grupa inwestorów na całym świecie. Wystarczy nowy ,,George Soros", by te myśli przekuć w czyny i zagrać przeciwko Benowi.

Póki co największymi ofiarami obecnego kryzysu są rynki wschodzące, którym nie sprzyja mocny jen i groźba dalszej przeceny. Jeśli rynek nie dostanie dość jasnego sygnału, obecne sytuacja gdy panuje dość duża zmienność na GPW może potrwać nawet do początku września.

Co się wtedy stanie? Z wakacji na Bali wrócą ,,dzieci hossy", dla których obecne ceny akcji na warszawskim parkiecie będą bardzo atrakcyjne.




Daniel "Byk" Gąsiorowski
Autor zakłada, że "dzieci hossy wyjeżdżają na wakacje 30 czerwca i wracają 1 września, a przez 2 miesiące są odcięte od świata :lol: :shock:

o większą głupotę naprawdę trudno, brawo autor :twisted:
Obrazek

"— Ja nie, to prezes Walarowski"
— odpowiedział Przemysław Sztuczkowski

HappyBull
Chorąży sztabowy
Posty: 6445
Rejestracja: 12 kwie 2006 11:03

Postautor: HappyBull » 31 sie 2007 12:43

TMS Brokers SA: Komentarz poranny


Rynek czeka na wystąpienie B. Bernanke

Na pierwszym planie wydarzeń w Polsce wciąż utrzymują się przepychanki polityczne. Do tej pory nie miały one znacznego wpływu na zachowanie rynków finansowych. Jednak wczorajsza informacja o poleceniu zatrzymania Ryszarda Krauzego, które zostało wydane przez prokuraturę, przyczyniła się do znacznych spadków cen akcji z portfela tego biznesmena.




Wiadomość ta również negatywnie odbiła się na notowaniach innych spółek. Mimo porannych wzrostów, prawie wszystkie indeksy warszawskiej GPW zakończyły dzień "na minusie", m. in. WIG20 stracił ponad 2%. Choć wydaje się, że ostatni dzień miesiąca przy braku niekorzystnych impulsów z zagranicy powinien przynieść wzrosty na rodzimym parkiecie, to jednak niestabilność która utrzymuje się w naszym kraju w każdej chwili może odwrócić tę tendencję.

Kolejny członek Rady Polityki Pieniężnej wypowiedział się dziś o o kolejnych możliwych posunięciach tej instytucji w sprawie zmiany kosztu pieniądza. Jeden z bardziej "jastrzębich" przedstawicieli Rady Halina Wasilewska Trenkner powiedziała, że utrzymanie się niektórych obecnie obserwowanych procesów w gospodarce może wymagać 1-2 podwyżek stóp procentowych w ciągu najbliższego roku. Dodała, że głównym powodem sierpniowego podniesienia kosztu pieniądza był wzrost wynagrodzeń oraz decyzje rządu prowadzące do wzrostu dochodów osób nieaktywnych zawodowo.

Zamieszanie polityczne panujące w Polsce nie wpłynęło negatywnie na złotego. Deklaracje większości partii o głosowaniu 7 września za samorozwiązaniem sejmu wzmocniły nieco polską walutę. Za dolara płaci się obecnie 2,7930 zł, natomiast za euro 3,8180 zł. Efekt końca miesiąca powinien sprzyjać sile złotego. W ciągu dnia oczekujemy lekkiego umocnienia się polskiej waluty, natomiast poziomy 2,79 zł za dolara oraz 3,8150 za euro radzimy wykorzystać do zakupów. Dzisiaj nie zostaną przedstawione żadne istotne dane makroekonomiczne z Polski.





Wczorajsza sesja na rynku zagranicznym charakteryzowała się sporą zmiennością, która utrzymuje się już od początku tygodnia. W porównaniu jednak do sesji w środę i czwartek było już jednak znacznie spokojniej. Kurs EUR/USD utrzymuje się cały czas w przedziałach 1,3600 - 1,3680 . W najbliższym czasie powinno nastąpić wybicie z tej konsolidacji, i najprawdopodobniej wskaże ono dalszy kierunek ruchu głównej pary walutowej. Jednak podczas dzisiejszej sesji naszym zadaniem wspomniana konsolidacja będzie nadal ograniczać zmiany dla tej pary walutowej.

Więcej emocji dostarczyło zachowanie jena. Kurs USD/JPY oraz EUR/JPY po początkowej dynamicznej deprecjacji japońskiej waluty, w dalszej części sesji odrobiły większość spadków i w piątkowy poranek kursy wynoszą odpowiednio 116,4 oraz 159,10 .

Dzisiejsza sesja będzie obfitować w publikacje danych makroekonomicznych zarówno ze strefy euro jak i z USA. Do najważniejszych należy wstępna inflacja HICP za sierpień, prognoza wynosi 0,8% (r/r), natomiast z gospodarki amerykańskiej inwestorzy będą oczekiwać na odczyty wskaźnika indeksy Chicago PMI w sierpniu (prognoza 52,8) oraz na indeks nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan w VIII (prognoza 82,7).

Duży wpływ dzisiaj na zachowanie kursów mogą mieć zaplanowane na 16.00 wystąpienie szefa FED B.Bernanke, a także nie potwierdzone jeszcze wystąpienie prezydenta USA George W. Busha na którym ma ogłosić pakiet działań, które wesprą kondycję rynku trudnych kredytów hipotecznych.





Sporządził:





Tomasz Regulski

HappyBull
Chorąży sztabowy
Posty: 6445
Rejestracja: 12 kwie 2006 11:03

Postautor: HappyBull » 31 sie 2007 19:18

:!:

HappyBull
Chorąży sztabowy
Posty: 6445
Rejestracja: 12 kwie 2006 11:03

Postautor: HappyBull » 31 sie 2007 19:18

:!:

HappyBull
Chorąży sztabowy
Posty: 6445
Rejestracja: 12 kwie 2006 11:03

Postautor: HappyBull » 31 sie 2007 19:19

:!: :!:

HappyBull
Chorąży sztabowy
Posty: 6445
Rejestracja: 12 kwie 2006 11:03

Postautor: HappyBull » 31 sie 2007 19:19

:!: :!:

HappyBull
Chorąży sztabowy
Posty: 6445
Rejestracja: 12 kwie 2006 11:03

Postautor: HappyBull » 31 sie 2007 19:20

:!: :!:

HappyBull
Chorąży sztabowy
Posty: 6445
Rejestracja: 12 kwie 2006 11:03

Postautor: HappyBull » 31 sie 2007 19:21

:!: :!:

HappyBull
Chorąży sztabowy
Posty: 6445
Rejestracja: 12 kwie 2006 11:03

Postautor: HappyBull » 31 sie 2007 19:21

:!: :!:


Wróć do „Świat”

REKLAMA

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości