Przyjdzie krach i pospuszcza z tych wszelkich balonów powietrze. Przecież w nieskończoność nic nie będzie rosło.
od 1989 jest hossa
Hossa jest już 150 lat, od czasu rewolucji przemysłowej, ale...
Problem jest taki, że od 50 lat nauka praktycznie w ogóle się nie ruszyła z miejsca. Wykorzystujemy oczywiście technicznie to co do tej pory wymyślono (z naciskiem na elektrodynamikę kwantową), ale nowych postępów brak. Jeżeli szybko nie nastąpi jakiś przełom to nie wykluczone że przed nami dziesiątki lat stagnacji.
Myślę, że się mylisz. Właśnie na naszych oczach dokonuje sie rewolucja, a postęp jest taki, jaki jeszcze nigdy nie był w historii. Nastepuje automatyzacja i robotyzacja zarówno w przedsiebiorstwach, jak i w naszym życiu. Żywotność produktu tak sie skróciła, że to co kiedyś wystarczało na kilka lat teraz często po roku czasu staje się przestarzałą technologią.
W nosnikach energii również zachodzą zmiany. Energia z wiatru i słońca wypiera wegiel i ropę. Za kilka, kilkanaście lat prawdopodobnie wodór przejmie funkcje podstawowego źródła paliwa napedowego.
Nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem, ale nie szkodzi - powtórzę tak żeby ci mniej sprawni intelektualnie również nadążyli.
No więc problem jest taki, że współczesna technika korzysta z przedwojennych osiągnięć nauki, no w najlepszym razie z tych dokonanych w latach 50-tych ubiegłego stulecia. Bo widzisz historycznie to było tak:
1. najpierw było zacofanie i zabobony
2. Galileusz+Newton (17 wiek) -> gwałtowny rozwój mechaniki i w efekcie rewolucja przemysłowa (maszyna parowa, pociąg itd.).
3. Sformuowanie elektromagnetyzmu (Maxwell, 19 wiek) i w efekcie rewolucja elektryczna (oświetlenie, ogrzewanie, optyka, fale radiowe itd)
4. Mechanika kwantowa (lata 20-te - 30-te XX wieku) i następnie elektrodynamika kwantowa (koniec gdzieś lata 50-te XX wieku) i w efecie wynalezienie tranzystora i dalej komputery i inne gadżety elektroniczne
No i niestety później nastąpiła pustynia - jeszcze w latach 70-tych skonstruowano teorię elektrosłabą, ale to już niewiele zmiania, a grawitacji nie da się pożenić kwantowo do tej pory. Efekt jest taki, że obecnie dochodzimy do kresu możliwości elektrodynamiki kwantowej - procesorów już dalej się nie da zmniejszać (dlatego wymyślili kilkurdzeniowe, ale to tylko na krótką metę jest rozwiązanie), krótko mówiąc dochodzimy do ściany, ściany naukowej i jeśli nie będzie przełomu to w końcu technika która z tego czerpie też stanie z uwagi na brak nowych pomysłów. Oczywiście to jeszcze wiele lat upłynie, jedno albo dwa pokolenia, ale kiedy to nastąpi to będziemy w ciemnej ***.