To pytanie osłabia chyba wszystkich którzy coś tam mają.
Można iść do banku i zapytać jakiegoś doradcy ale tacy doradcy w większości
sami nigdy w nic nie inwestowali więc na doświadczenie ich liczyć chyba
się nie opłaci. Często jedyną inicjatywą jaką potrafią się wykazać(co też
już duży plus to dane historyczne które nam udostepnią) no i jeszcze lakoniczne:
to produkt przynoszący zyski ale w długim okresie czasu.Kilka lat czy coś w tym stylu.
Ale mając na uwadze , że przegrzanie na rynku akcji to kwestia może już nie lat a miesięcy
To inwestycja w fundusze akcyjne może okazać się opłacalna dla naprawdę bardzo cierpliwych. A raczej ostatnio nie tacy przychodzą z pieniędzmi.
No i jeszcze z góry skazujemy się na bardzo wąski zakres oferty.
W myśl zasady: Dajemy to co mamy na magazynie.
Czyli w PKO –C.S. W BZ WBK – ARKA i.t.d
W DOMACH MAKLERSKICH też pracujacy tam ludzie są zainteresowani obrotami,
Naszymi obrotami na rach.maklerskich a czy są one in plus czy minus........ ważne
żeby się obracało.
Nie żebym odwodził kogoś od samych akcji. Też mam zamiar coś tam ciągle próbować
wymodzić.Może się uda.
Wszędzie docierają do nas tego typu hasła:
-SYTUACJA JES BARDZO NIEJASNA.
-PRZEDE WSZYSTKIM RYNKI AZJATYCKIE
-JESTEM UMIARKOWANYM OPTYMISTĄ
-ZWRÓĆ UWAGĘ NA DOLARA
Śmiejemy się z anali i ich obwiniamy za nasze niepowodzenia bo sugerując się ich opiniami
Rekomendacjami mamy czasami mniej w kieszeniach.
Dla pogodynki jestesmy bardziej wyrozumiali bo jak prognoza się nie sprawdzi przemoknięte
buty da się wysuszyć. Wydrenowane kieszenie denerwują bardziej.
No i tak można ***** i utyskiwać aż do usranej....
Dokonując wpisu pod tematem jaki fundusz najlepszy traktuję moją wypowiedz bardziej jak
Pytanie niż kategoryczne stwierdzenie i tak chyba będzie najzdrowiej.
Fundusz nieruchomości trochę nam ostatno zaszalał.I dobrze. Ale mnie już nurtuje pytanie co dalej ? Cęść pieniędzy w nim ulokowałem i jestem o nie spokojny na długie lata.
Lecz sytuacja się będzie zmieniać jak w przysłowiwym kalejdoskopie.Jak tu się ustawiĆ żeby
Nie było pod wiatr ?
W Wielkim Bracie ktoś powiedział kiedyś „Twardym trzeba być a nie miętkim”
Ja bym to trochę zmodyfikował: „Elastycznym trzeba być a nie upartym”
Jak guma w kalesonach.
No a teraz konkretnie:
Chcę się dzisiaj skupić na ofercie która była atrakcyjna w mijającym roku a jednoczesnie ma szansę dalej utrzymać się w gronie czołowych inwestorów.
INWESTOR FIZ
Co o nim wiemy?
Wypracował około 75 % zysku dając się wyprzedzić funduszom małych i średnich sp.(ale z nimi przegrać to żaden wstyd.Ostatecznie to one były chiciorami mijającego roku)
Do tej pory był to fundusz mało znany .Nie jest dostępny na bieżąco.Nie można go kupić nawet na giełdzie.
INWESTOR FIZ- jest funduszem typu HEDGE (czuję,że to słowo zrobi furorę w nowym roku) czyli inwestuje w bardzo różne instrumenty tak aby w kazdych warunkach osiągnąć
dodatnią stopę.Jego portfel inwestycyjny różni się od tego co znajdziemy w tradycyjnych funduszach akcji. N.p. inwestuje w firmy zajmujące się wydobyciem metali, czy akcje
z branzy elektronicznej.
Co ciekawe zarządzający zainwestowali w fundusze swoje własne pieniądze.Mają więc dodatkową motywację by osiągać interesujące nas zyski.
Czy chłopaki z INVESTORA będą równie dobrzy nie wiem bo trudno przewidzieć stopy zwrotu w fundusze. Lecz każdy kto oczekuje w przyszłym roku głębszej korekty na giełdzie
powinien się nim zainteresować.
Póki co takich funduszy na naszym rynku jest niewiele.Policzyć można na palcach jednej ręki.. Gdzie nam do USA.Tam podobno działają fundusze które są ustawione pod klientów
z konkretnymi przekonaniami religijnymi.Np.Fundusze omijające inwestycje w branze zmilitaryzowane(jak ktoś jest pacyfistą) he hee.
No ale jak ktoś ma kupę kasy to może grymasić.
No ale wracając do oby „czarnego konia” nowego roku. Wziołem go na tapetę ponieważ
Przeprowadzi w styczniu pierwszą publiczną ofertę certyfikatów i zadebiutuje na warszawskiej giełdzie.Do tej pory miał charakter niepubliczny.Podobno do tej pory fundusz mógł kierowć oferty do maksymalnie 99 osób.
Pierwsza emisja publiczna INWESTOR FIZ planowana jest od 15 do 26 stycznia 2006r.
Jest więc czas żeby się zastanowić,pomyśleć,przespać się z tym.Coś tam w gazetach też
Na ten temat pewnie trukną jeszcze nie raz.
Ciekawe jest w tym funduszu to,że może się okazać takim przyjacielem naszych pieniędzy
Na dobrą i złą pogodę.
Inwestuje w akcje , obligacje , opcje i kontrakty terminowe w zależności od koniunktury panujacej na rynku.
Pod względem strategii przypomina fundusz hedgingowy ale podlega Komisji Nadzoru
Finansowego i ustawy o funduszachinwestycyjnych.
Pewną nowością jest,że angażowane są środki udziałowców TFI .Prowizja od zysków
Ma być pobierana wyłącznie po osiągnięciu 15 % w skali roku.
Jest to więc fundusz który na pewno odciąża klientów od decydowania,czy nadciąga
hossa czy bessa. Inwestując w ten sposób fundusz ma szansę zarabiać w każdej sytuacji
Rynkowej. Ajuż z pewnością jest w stanie minimalizować dywersyfikacją swojego portwela
nieciekawe momenty na giełdzie na której jak chodzą ostatnio słuchy „nie można stracić”
To wszystko co mi się udało dowiedzieć o tym konkretnym funduszu.
Teraz idę odprasować ślubny garniak. No i żeby kompletnie już nie zidiocieć od zadawania sobie pytań czy to jeszcze hossa czy już i dzie bessa znalazłem sobie na dzisiejszy wieczór inny problem.
Na balu sylwestrowym mają dominować akcenty hińskie. Ale mi nic konkretnego do głowy nie przychodzi.No może podkoszulek made in hina. Ale jak go wyeksponować na balu sylwestrowym ?
