Komentarz z rynku surowcowego

ropa, złoto i ziemniaki
slayer74
Kapitan
Posty: 44305
Rejestracja: 19 lip 2005 13:21
Lokalizacja: West Poland- FZ 1974

Re: Komentarz z rynku surowcowego

Postautor: slayer74 » 17 lip 2023 12:02

Obrazek

Polska fabryka lodu znana w całej Europie. Lód zamawia tu Islandia

Fabryka lodu Ice Art ma ogromne żniwa, bo nawet Islandia zamawia dziś lód z Polski. Tropikalne upały to najgorętszy okres dla producentów śniegu i lodu – dosłownie i w przenośni.

https://www.msn.com/pl-pl/podroze/news/ ... bcb6&ei=39
Pieniądz robi pieniądz a bieda robi jeszcze wiekszą biedę !!!

REKLAMA


slayer74
Kapitan
Posty: 44305
Rejestracja: 19 lip 2005 13:21
Lokalizacja: West Poland- FZ 1974

Re: Komentarz z rynku surowcowego

Postautor: slayer74 » 25 lip 2023 12:16

Obrazek

Rynki reagują na deklaracje z Pekinu

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną po doniesieniach z Pekinu w sprawie stymulowania gospodarki Chin. Podobne ożywienie zapanowało na giełdzie metali LME w Londynie, gdzie w górę poszły ceny miedzi.

Podczas posiedzenia Biura Politycznego rządzącej w Chinach Partii Komunistycznej - najwyższego organu decyzyjnego kierowanego przez prezydenta Chin Xi Jinpinga, decydenci polityczni zasygnalizowali większe wsparcie dla borykającego się z problemami chińskiego sektora nieruchomości, a także chcą rozwiązania problemów samorządów z ich zadłużeniem, chociaż na razie nie ogłoszono bodźców dla gospodarki na dużą skalę.

Na rynkach rosną oczekiwania poprawy popytu na ropę, podczas gdy zacieśnia się sytuacja związana z podażą surowca na świecie.

Rynki zareagowały na deklaracje płynące z Pekinu. Ceny ropy wzrosły do najwyższego poziomu od 3 miesięcy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IX kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 79,00 USD, wyżej o 0,33 proc., po wzroście notowań w ciągu 3 poprzednich dni o ponad 4 proc.

Ropa Brent na ICE w dostawach na IX wyceniana jest po 82,95 USD za baryłkę, wyżej o 0,27 proc.

Miedź w dostawach 3-miesięcznych na LME jest wyceniana wyżej wobec 8.517 USD za tonę, notowanych na zakończenie poprzedniej sesji - podają maklerzy. Na Comex w Nowym Jorku miedź kosztuje 3,8945 USD za funt i zwyżkuje o 1,01 proc.

Rynek nieruchomości w Chinach odpowiada za ok. 40 proc. popytu na stale, ale też na miedź i inne metale bazowe.

Analitycy wskazują, ze brak na razie pakietu stymulacyjnego dla gospodarki Chin podobnego do "bazooki" nie jest jednak dla rynków zaskoczeniem biorąc pod uwagę fakt, że Biuro Polityczne chińskiej partii nie jest zazwyczaj miejscem, gdzie ogłaszane są konkretne środki wsparcia ekonomicznego, a władze Chin już wcześniej jasno dały do zrozumienia, że lubią wprowadzać środki wsparcia gospodarki "fragmentarycznie".

https://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpo ... 6976&ei=18
Pieniądz robi pieniądz a bieda robi jeszcze wiekszą biedę !!!

slayer74
Kapitan
Posty: 44305
Rejestracja: 19 lip 2005 13:21
Lokalizacja: West Poland- FZ 1974

Re: Komentarz z rynku surowcowego

Postautor: slayer74 » 11 wrz 2023 02:14

Obrazek

Ziarna na mąkę będzie w tym roku mniej. Plony są wysokie, ale gorszej jakości i zboże nadaje się tylko na paszę. Niedobory można uzupełnić rekordowymi zapasami z roku ubiegłego. Jednak Izba Zbożowo-Paszowa wskazuje, że rolnicy mogą nie chcieć wyzbywać się zapasów po oferowanych im cenach.

Minister rolnictwa Robert Telus zapowiedział, że jeśli Komisja Europejska nie przedłuży zakazu importu zbóż z Ukrainy po 15 września, polski rząd wprowadzi taki zakaz jednostronnie. Chodzi o import pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika. Dodał, że interes polskiego rolnika jest najważniejszy.

O całkowity zakaz importu zbóż z Ukrainy apelował do ministra rolnictwa m.in. lider Agrounii, Michał Kołodziejczak, który kandyduje do Sejmu z list KO.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podczas słynnej lipcowej akcji wtargnięcia przez grupę rolników z Agrounii do gmachu resortu rolnictwa Kołodziejczak wykrzyczał ministrowi Telusowi, że ukraińskie transporty zbóż przez nasze porty morskie doprowadzą do ich paraliżu. Porty te mają ograniczoną przepustowość i polscy rolnicy nie zdołają wyeksportować na czas swoich zbiorów za granicę.

Czego naprawdę boją się rolnicy?
Okazuje się, że obawy polskich rolników są teraz inne, niż wskazują obaj politycy. Kołodziejczak nie myli się co do tego, że przepustowość naszych czterech największych portów morskich ma swoje granice. Brakuje agroterminala z prawdziwego zdarzenia, wąskim gardłem jest transport kolejowy. Jednak władze Portu Gdańsk informują, że port przygotowuje się już do ewentualnej "kampanii wrześniowej", czyli okresu szczytowego.
W ubiegłym roku przez port w Gdańsku wysłano 2 mln ton zbóż. To o 19 proc. więcej niż rok wcześniej. Był to rekord. Natomiast w pierwszym półroczu tego roku nastąpił kolejny wzrost przeładunków agro.

W ciągu sześciu miesięcy tego roku przez Port Gdańsk terminale zbożowe wyeksportowały ok. 1,4 mln ton zboża, zwłaszcza kukurydzy, co stanowi wzrost o 52 proc. w stosunku do tego samego okresu roku ubiegłego.

– Dla porównania przez cały 2022 r. gdański port obsłużył nieco ponad 1,9 mln ton ziarna – informuje pełnomocnik zarządu ds. komunikacji z mediami Portu Gdańsk Małgorzata Kaliszewska.

70 proc. transportu tam odbywa na ciężarówkach, konieczne było więc zwiększenie liczby miejsc postojowych – obecnie jest ich w porcie 970.

Jak wskazuje nasza rozmówczyni, dziś większość z tych miejsc jest jeszcze pusta, obrót zbożem odbywa się płynnie, ale za tydzień czy dwa wszystko może się zmienić.

Zobacz także:

Pęka "zbożowy" sojusz Polski w UE. "Mamy problem"

Władze portu liczą się z tym, że okresie szczytowym do portu może wjechać nawet 1,5 tys. ciężarówek ze zbożem.

– Aktualne możliwości przeładunkowe głównych terminali zbożowych w gdańskim porcie to 300 tys. ton miesięcznie, a magazynowe – 126 tys. ton. Operatorzy mogą obsłużyć 730 ciężarówek i 80 wagonów na dobę. Są jednak gotowi zwiększać swoje zdolności przeładunkowe – zapewnia Kaliszewska.

Mokre żniwa. Kto przechował, ten ma
Zdaniem prof. Arkadiusza Antryszaka, eksperta od zbóż z Katedry Agronomii SGGW, głowy polskich rolników zajmuje teraz coś innego, niż to, czy będą musieli w portach walczyć o pierwszeństwo z ukraińskimi eksporterami. Na rynku zbożowym z powodu tzw. mokrych żniw sytuacja znacząco się zmieniła.

Tegoroczne żniwa, chociaż pod względem tonażu zebranego ziarna były tylko o 4 proc. mniejsze niż ubiegłoroczne (jak podał GUS, zebrano ok. 26 mln ton zbóż), to nadal utrzymują się one na bardzo wysokim poziomie.

Inaczej wygląda jakość tego ziarna. Duża ilość jest słabszej jakości, zawiera mniej białka, nadaje się na paszę dla zwierząt. Będziemy więc mieli nadwyżkę ziarna paszowego na eksport, bo hodowle zwierząt - szczególnie świń - znacząco zredukowaliśmy.

Ale może być jeszcze poważniejszy problem. – Obawiam się, że z tegorocznych zbiorów nie wyprodukujemy wystarczającej ilości mąki. Trzeba będzie uzupełnić braki ubiegłorocznymi zapasami – ocenia profesor.

Przypomnijmy: rolnicy – za namową byłego już ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka – nie sprzedali swoich zbiorów w ubiegłym roku, czekając na wzrost cen w skupach. Dlatego zapasy — liczone na początku tego roku — były rekordowo wysokie i sięgały aż 4-5 mln ton, podczas gdy zwykle jest to ok. 2 mln ton.

– Rolnicy, którzy mieli możliwość przetrzymania w magazynach swojego ziarna mogą być teraz wygrani – przyznaje nasz rozmówca.

Profesor dodaje, że rolnicy obawiają się, że zakaz importu zbóż z Ukrainy może dotrwać tylko do wyborów – czyli do 15 października, a po nich będzie on zdjęty i wówczas tanie zboże z Ukrainy, szczególnie kukurydza, (której zbiory w Polsce przypadają dopiero na październik), zaleją nasz kraj. I znowu będą musieli konkurować na rynku z tanim i gorszym jakościowo zbożem eksportowanym.

Zobacz także:

Ukraińcy chcą pozwać Polskę i UE. Jest ultimatum

Z kolei prezes Izby Zbożowo-Paszowej Monika Piątkowska obawia się, czy wobec ewentualnych braków ziarna konsumpcyjnego na rynku, polscy rolnicy będą skłonni sprzedać swoje zboże po cenach oferowanych im przez firmy przetwórcze i handlowe.

Zdaniem naszej rozmówczyni jest taka obawa. Niemniej jednak, z "uwagi na troskę o polskiego rolnika", jest ona również za utrzymaniem przez Polskę do końca tego roku zakazu importu zbóż z Ukrainy.
Pieniądz robi pieniądz a bieda robi jeszcze wiekszą biedę !!!

slayer74
Kapitan
Posty: 44305
Rejestracja: 19 lip 2005 13:21
Lokalizacja: West Poland- FZ 1974

Re: Komentarz z rynku surowcowego

Postautor: slayer74 » 15 wrz 2023 17:31

Obrazek

Największe złoża litu w Europie. „Białe złoto” w Czechach

W Rudawach znajdują się ogromne złoża litu. Jeśli rząd w Pradze postawi na swoim, lit będzie napędzać czeską gospodarkę i rozwój regionu usteckiego. Ale nie wszyscy są optymistami.

To mały skarb, na którym leży miejscowość Cinovec na pograniczu niemiecko-czeskim. Wokół miejscowości, oddalonej od Pragi o około 100 kilometrów, znajduje się od trzech do pięciu procent światowych rezerw litu w ziemi. To największe złoża w Europie. Ten lekki metal zyskał w ostatnich latach ogromne znaczenie. Lit wykorzystywany jest m.in. do produkcji baterii, bez których trudno sobie wyobrazić transformację energetyczną i elektromobilność. Obecnie ceny surowca są tak wysokie, że jego wydobycie byłoby opłacalne również dla Republiki Czeskiej. To mogłoby wszystko zmienić.

Według analizy przeprowadzonej przez Czeską Izbę Handlową Czechy wyczerpały wszystkie dotychczasowe źródła wzrostu. Krajowi grozi zatem w nadchodzących latach stagnacja gospodarcza. Wydobycie litu może zatem dać czeskiej gospodarce nowy impuls – taką nadzieję ma premier Petr Fiala. Kiedy na początku września 2023 r. przedstawił swoją wizję rozwoju Republiki Czeskiej w ciągu najbliższych trzydziestu lat, wymienił sześć obszarów, w które Czechy muszą w przyszłości strategicznie inwestować. Był wśród nich lit i inwestycje w jego wydobycie oraz przetwarzanie. – Lit jest kluczowym surowcem dla elektromobilności, zwłaszcza do baterii. Dlatego pracujemy nad jego jak najszybszym wydobyciem, w najlepszym wypadku w roku 2026 – powiedział Fiala.

Milion baterii rocznie
Cinovec leży w centrum regionu górniczego. Już w XIII wieku wydobywano tam rudy, a w latach czterdziestych XX wieku zaczęto wydobywać wolfram i cynę. Wstępne prace wydobywcze w 2010 roku wykazały, że ilości litu są znaczące. Tutaj, a także po drugiej stronie granicy niemiecko-czeskiej – w Zinnwald – gdzie znajduje się mniejsza część rezerw. Republika Czeska podpisała już umowę z Saksonią w sprawie możliwej współpracy w zakresie wydobycia litu. Po czeskiej stronie wydobycie surowca ma być prowadzone przez spółkę skarbu państwa – Czeskie Zakłady Energetyczne.

Obecne wstępne studium wykonalności pokazuje, że w Cinovcu możliwe byłoby wydobycie 2,25 mln ton rudy rocznie, co pozwoliłoby na produkcję prawie 30 tys. ton wodorotlenku litu. Według obecnych szacunków ilość wydobywanej rudy powinna wystarczyć do wyprodukowania rocznie prawie miliona baterii litowych do samochodów.

Premier Czech Petr Fiala
Premier Czech Petr Fiala
© Vit Simanek/CTK/picture alliance
Czechy wolałyby produkować baterie samodzielnie, w planowanej gigafabryce. – Możemy objąć cały łańcuch – od wydobycia, przetwarzania, produkcji baterii, produkcji czipów po końcową produkcję samochodów – powiedział Fiala. Oczekuje się, że wydobycie litu może również stać się motorem gospodarczym dla całego regionu.

Lit zamiast węgla?
Region ustecki jest jednym z najbiedniejszych w Republice Czeskiej. Kończące się wydobycie węgla brunatnego, które zapewniało pracę tysiącom mieszkańców, pozostawiło po sobie problemy strukturalne. Górnictwo odkrywkowe pozostawiło również głębokie ślady w krajobrazie – ponad 100 miejscowości padło ofiarą kopalni odkrywkowych.

Szacuje się, że podczas 25-letniego okresu wydobycia litu pracę znalazłoby tysiąc górników. Plan budowy gigafabryki do produkcji akumulatorów do samochodów elektrycznych również przyniósłby regionowi miejsca pracy i pieniądze. Czeskie Zakłady Energetyczne utrzymują, że wydobycie mogłoby rozpocząć się już za cztery lata.

Region ustecki popiera wydobycie litu, pod warunkiem, że będzie ono jak najbardziej przyjazne dla środowiska. – Postrzegam możliwość wydobycia litu jako szansę - mówi Jan Schiller, starosta regionu i członek opozycyjnej partii ANO. – Wiele zależy jednak od tego, jakie warunki ramowe zostaną wynegocjowane przed rozpoczęciem wydobycia. Wciąż mamy żywe wspomnienia konsekwencji wydobycia węgla w regionie. Wszelkie szkody i pogorszenie warunków życia muszą zostać odpowiednio zrekompensowane gminom – powiedział w rozmowie z DW.
...
https://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpo ... 45c9&ei=23
Pieniądz robi pieniądz a bieda robi jeszcze wiekszą biedę !!!


Wróć do „Towary”

REKLAMA

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 111 gości