W pierwszym kwartale roczny wskaźnik wzrostu wyniósł jedynie 2,1 proc. PKB. Zdaniem wielu analityków i rządu w całym roku możemy liczyć na 3,6-3,8 proc. - Jeśli okazałoby się, że spowolnienie gospodarcze i słaby wzrost inwestycji byłyby trwałe, oraz jeżeli wzrost wynagrodzeń o 2 proc. nie przełoży się na wzrost spożycia, to inflacja w 2006 r. może być bardzo niska. Jednym ze scenariuszy jest deflacja - powiedział Rybiński.
W przyszłym tygodniu zbiera się Rada Polityki Pieniężnej. Analitycy bankowi powszechnie oczekują obcięcia stóp procentowych o 0,25 pkt proc. Do końca tego roku stopy miałyby zaś spaść o 0,5-0,75 pkt proc. Obecnie podstawowa stopa NBP wynosi 5,5 proc.
Jednak Prezes Balcerowicz wybitnym ekonomistą jest
w tak krótkimj czasie zrobił z Polski drugą Japonię
