Szansa na kupno tanich akcji! Merrill Lynch

waldi42
Starszy chorąży
Posty: 1945
Rejestracja: 30 paź 2005 09:55

Szansa na kupno tanich akcji! Merrill Lynch

Postautor: waldi42 » 21 cze 2006 08:26

ROZMOWA

Spadki to szansa na kupowanie tanich akcji


Rozmowa z Samem Vechttem, zarządzającym funduszem Merrill Lynch Emerging Europe


(c) SEWERYN SOŁTYS
Rz: Czy wycofywanie pieniędzy przez fundusze inwestujące na takich rynkach jak Polska dobiegło końca?

SAM VECHT: To, co widzieliśmy w ostatnich kilku tygodniach, nie jest niczym nadzwyczajnym. Spadki indeksów rynków wschodzących o 15 - 25 procent zdarzały się już w przeszłości. W ostatnich miesiącach najwięksi zachodni inwestorzy w poszukiwaniu wyższych zysków skłaniali się ku bardziej ryzykownym inwestycjom na tych emerging markets, które w ostatnich kilku latach przynosiły nadzwyczajnie wysokie zyski. Dlatego - na przykład - posiadali w portfelu za dużo akcji rosyjskich koncernów petrochemicznych, a zbyt mało akcji BP czy Exxon. W momencie pierwszych spadków inwestorzy zaczęli wycofywać pieniądze z tych giełd. Kolejność zdarzeń jest taka: jeżeli akcje drożeją zbyt szybko, potem ich kursy podlegają gwałtownej korekcie. To naturalne.

Kiedy w takim razie nastąpi koniec korekty?

Wielu inwestorów próbuje przewidywać krótkoterminowe ruchy indeksów, ale oni nie osiągają sukcesów. Uważamy, że należy mieć średnioterminową lub długoterminową strategię, a nie kupować akcji dziś z myślą, że sprzeda się je drożej za dwa tygodnie. W dłuższym terminie jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni do rynków wschodzących. Tak silny spadek jest bardzo dobrą okazją do kupna, ale nie wiem, czy dołek jest już teraz, czy nastąpi dopiero za tydzień. Jestem zadowolony, że inwestuję teraz, myśląc o przynajmniej rocznej perspektywie.

Ale w ostatnim czasie inwestorzy zagraniczni wycofali z rynkówwschodzących około 10 mld dolarów. Jeżeli ten trend się utrzyma będzie pan musiał sprzedawać akcje?

Historycznie szczyt odpływu kapitałów to dobry moment do zakupu akcji. Większość krótkoterminowego pieniądza już odpłynęła i - być może - zacznie się teraz napływ nowych środków. Za każdym razem, gdy pojawia się taka sytuacja część analityków uważa, że to koniec dobrej koniunktury na rynkach wschodzących na kilka lat. My jesteśmy przekonani, że w długim terminie te rynki, a szczególnie europejskie, będą bardzo dobrym miejscem do inwestycji. Jesteśmy pozytywnie nastawieni do całego regionu, w tym do Polski. Mimo silnego odpływu kapitału fundamenty tych gospodarek ani trochę się nie zmieniły.

Kilka tygodni temu Polskę odwiedził Mark Mobius, który uznawany jest za inwestycyjnego guru rynków wschodzących. Mówił prawe to samo, co pan. Czy ten optymizm nie powinien skłaniać do ostrożności? Może te wizyty to właśnie dowód na sytuację kryzysową...

To zbieg okoliczności. Mój pobyt to regularna wizyta, by spotkać się ze spółkami. Przyjechałem do Polski także po to, by wesprzeć sprzedaż naszych funduszy i spotkać się z dystrybutorami. Oczywiście sytuacja, w której wszyscy są optymistami, nie jest dobra. Obecnie trudno oceniać koniunkturę. Z jednej strony, mamy silne fundamenty gospodarek waszych krajów, z drugiej, są zagrożenia zewnętrzne, jak na przykład wzrost stóp procentowych.

Czy Polska znajduje się w grupie najbardziej atrakcyjnych rynków w naszym regionie?

Polska jest atrakcyjna, ale są kraje, które korzystniej wyglądają z punktu widzenia inwestycji. Akcje na warszawskiej giełdzie w porównaniu z innymi krajami były od dawna dosyć drogie. Spowodował to stały napływ środków do funduszy emerytalnych, który zwykle powoduje podwyższenie wycen. Ale po ostatniej przecenie Polska stała się znacznie bardziej atrakcyjna. Już przed korektą rozważaliśmy zwiększenie naszego zaangażowania w waszym kraju, ale akcje były zbyt drogie. Po ostatnich spadkach są spółki, których akcje stały się tanie. A gospodarka będzie nadal nadrabiać zaległości, jakie dzielą ją od Europy Zachodniej.

Inwestorzy zagraniczni mieli mniej polskich akcji, niż wynikałoby to z struktury światowych indeksów?

Po pierwsze - wynikało to z wysokich wycen. Po drugie - Polska to mało ryzykowny rynek, a inwestorzy, którzy byli zafascynowani emerging markets, woleli lokować na rynkach bardziej ryzykownych, gdzie mogli liczyć na wyższe zyski. Trudno przewidzieć, czy to niedoważenie polskich akcji ulegnie zmianie. Wielu graczy będzie z pewnością rozważać, czy nie zwiększyć swojego zaangażowania w Polsce.

Jakie rynki w regionie poleciłby pan?

Akcje w Turcji są znacznie tańsze pod względem wycen, ale inwestycjom w tym kraju towarzyszy większe ryzyko. Z naszego punktu widzenia do najbardziej atrakcyjnych rynków zalicza się Rosja, gdzie zainwestowana jest większość aktywów naszego funduszu. Przemawiają za tym wysokie ceny surowców, relatywnie niskie kursy akcji i szybki wzrost konsumpcji w tym kraju.

Czy tych korzystnych perspektyw nie zburzą kolejne podwyżki stóp procentowych na świecie?

Zaostrzanie polityki pieniężnej nie jest korzystne dla rynków wschodzących. Ale stopy rosną od jakiegoś czasu i nie jest to nic nowego. To, co się ostatnio zmieniło, to fakt, że w ubiegłym miesiącu inwestorzy założyli większy wzrost stóp w USA, niż wcześniej przewidywali. Teraz uwzględniają w cenach, że za tydzień Fed podniesie stopy o 0,25 punktu procentowego, a potem - z dużym prawdopodobieństwem - uczyni to jeszcze raz. Gdy tak się stanie, nie wpłynie to zbyt mocno na rynek. Trzeba pamiętać, że stopy na świecie znajdowały się na historycznie niskich poziomach.

Rozmawiał Szymon Karpiński :) Nie muszą mi tego mówić,ze teraz mozna wybrać sobie przecenione akcje do portfela,kupuj tam gdzie krew sie leje

REKLAMA


siekiera
Młodszy chorąży sztabowy
Posty: 2984
Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28

Postautor: siekiera » 21 cze 2006 08:35

Wzrost produkcji w maju o ponad 19 proc,spadek indeksów o prawie 30 proc.Nieźle się rozjechało. :lol:

Edson.A

Postautor: Edson.A » 21 cze 2006 10:36

Muszą tak mówić jak chcą sprzedać.
To samo mówili w maju po pierwszym tygodniu spadków.

A fakty są takie
Negatywne nastawienie do rynków wschodzących, złoty mocno traci


Warszawa, 21.06.2006 (ISB) - W środę na rynku walutowym utrzymują się negatywne nastroje i polska waluta w pierwszych godzinach handlu mocno traci do euro i dolara. Według analityków, wynika do z utrzymującego się negatywnego nastawienia inwestorów do wszystkich rynków wschodzących. "Początek dnia był spokojny, ale teraz złoty się osłabia. Jest presja na naszą walutę, mamy wyprzedaż także na rynku obligacji" - powiedział Tomasz Zbyb, analityk Banku Pekao SA.

eliott
Starszy chorąży
Posty: 1722
Rejestracja: 31 maja 2006 21:09

Postautor: eliott » 24 cze 2006 17:43

Muszą tak mówić jak chcą sprzedać.
To samo mówili w maju po pierwszym tygodniu spadków.

A fakty są takie
Negatywne nastawienie do rynków wschodzących, złoty mocno traci


Warszawa, 21.06.2006 (ISB) - W środę na rynku walutowym utrzymują się negatywne nastroje i polska waluta w pierwszych godzinach handlu mocno traci do euro i dolara. Według analityków, wynika do z utrzymującego się negatywnego nastawienia inwestorów do wszystkich rynków wschodzących. "Początek dnia był spokojny, ale teraz złoty się osłabia. Jest presja na naszą walutę, mamy wyprzedaż także na rynku obligacji" - powiedział Tomasz Zbyb, analityk Banku Pekao SA.
Dokładnie tak samo jak nasze anale,czy TFI,czy którykolwiek w czasie nawet ostatnich wzrostów mówił ze polska giełda jest za droga?nie jeszcze sobie polowania urządzali w Arce do ostatnich dni.po pierwszej zwałce mało który z nich mówil o mozliwości bessy nna naszym rynku .dopiero jak nadeszła kolejna fala znizek od tego czasu kompletny odwrót od wczesniejszych komentarzy nagle wszyscuy jednym chórem zaczeli mówic o bessie i kolejne mpozliwe wzrosty przenosza z miesiąca na miesiąc.Ostatnio juz mówią o końcu roku.Na co nam tacy anale po specjalnych szkołach kursach,egzaminach,którzy potrafią powiedziec i przewidziec besse jak juz rynek zdołuje 25% a niektóre akcje ponad 50 %po co o tym mówić jak juz wiedzą o tym prawie wszyscy a szczególnie nabywcy akcji na poprzednim szczycie.Niestety oni tego nie muszą owiadywac sie od niedouczonych anali,oni po prostu juz to czuja na portfelach.
Co tydzień dowiadujemy sie z kolejnych raportów ile to kasy wyprowadzili inwestorzy zagraniczni z naszego kraju.Więc sie pytam czy fundusz ten jest zaliczany do krajówych czy zagranicznych?
Jesli do zagranicznych jak mi sie wydaje to niestety ale kolejny raz pachnie to nie zdrowym marketingiem.
Mówią to co kazdy posiadacz akcji chce usłyszeć,a robią to czego od dłuzszego czasu spodziewa się kazdy niedzwiedż.
Moze by warto tak po jakims okresie wrócic do tego pana i sprawdzic mu kajecik jak jego fundusz zachowywał sie na polskiej GPW w tym czasie.[/img][/i]


Wróć do „Polska”

REKLAMA

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości