Ceny mieszkań w dół. ;)

koordian
Starszy chorąży
Posty: 1491
Rejestracja: 13 lut 2006 14:35

Postautor: koordian » 18 lut 2007 13:48

to jak brakuje tylu mieszkan to gdzie ci wszyscy ludzie mieszkaja? Bo jak tak patrze po znajomych to nie widze aby gniezdzili sie po kilka osob w 50 m2. dalej sluchaj ekspertow i posrednikow, ktorzy jeszcze 5 lat temu sprzedawali ziemniaki na targu a teraz wielcy eksperci-posrednicy od wyciagania kasy od jeleni (tak jak piszesz zreszta)
A wiesz co to za ludzie ??

Jeden to stolarz (wykonczeniowka, remonty) a drugi bodajrze zbrojarz...

Obaj spod Warszawy, pracujacy w Wawie.

Tak peka banka. Ja mam ekspertow i posrednikow w d... Ja sam widze co sie dzieje i bynajmniej nie widze obnizenia cen. Wrecz przeciwnie.
No ale piszesz, ze brakuje 1,5 mln mieszkan to jednak ich sluchasz?

REKLAMA


dionizy1
Młodszy chorąży sztabowy
Posty: 3247
Rejestracja: 17 sie 2006 00:54

Postautor: dionizy1 » 18 lut 2007 13:51


to jak brakuje tylu mieszkan to gdzie ci wszyscy ludzie mieszkaja? Bo jak tak patrze po znajomych to nie widze aby gniezdzili sie po kilka osob w 50 m2. dalej sluchaj ekspertow i posrednikow, ktorzy jeszcze 5 lat temu sprzedawali ziemniaki na targu a teraz wielcy eksperci-posrednicy od wyciagania kasy od jeleni (tak jak piszesz zreszta)
Wydaje mi sie ze ktos tu nie wziął jednej rzeczy w tym calym szacowaniu potrzeb mieszkaniowych.
Wiadomo najwiekszym odbiorca mieszkan sa ludzie młodzi a ci niestety masowo opuszczaja nasz kraj.Dopóki nie zacznnie wiecej wracac niz wyjezdzac to popyt na te dobra niestety bedzie malal.
Niech tylko zaczna ceny spadac to z pewnoscia do sprzedazy tych lokat kapitałow przystąpia zapobiegliwi rodzice i nie jeden polak ktory niezle zarabia za granica i kupil mieszkanie w kraju bo liczyl ze moze kiedy jeszcze tu wroci.No i oczywiscie typowi spekulanci ktorzy sa na kazdym rynku gdzie wietrzą zarobek.
toktok klamczuch :^o :^o :^o
Pią, 25 Sty 2008, 17:03
drugi dzień w bezruchu na S
Pon, 28 Sty 2008, 19:36
otwierałem S w piątek na fixie to chyba nie mogłem starcić

pawelblu
Chorąży sztabowy
Posty: 4091
Rejestracja: 20 wrz 2006 23:01

Postautor: pawelblu » 18 lut 2007 13:52

No ale piszesz, ze brakuje 1,5 mln mieszkan to jednak ich sluchasz?
No to jest raport PKO, ale widze to W PRAKTYCE, po ilosci zgloszen dzien po umieszczeniu ogloszenia.
Wydaje mi sie ze ktos tu nie wziął jednej rzeczy w tym calym szacowaniu potrzeb mieszkaniowych.
Wiadomo najwiekszym odbiorca mieszkan sa ludzie młodzi a ci niestety masowo opuszczaja nasz kraj.Dopóki nie zacznnie wiecej wracac niz wyjezdzac to popyt na te dobra niestety bedzie malal.
Niech tylko zaczna ceny spadac to z pewnoscia do sprzedazy tych lokat kapitałow przystąpia zapobiegliwi rodzice i nie jeden polak ktory niezle zarabia za granica i kupil mieszkanie w kraju bo liczyl ze moze kiedy jeszcze tu wroci.No i oczywiscie typowi spekulanci ktorzy sa na kazdym rynku gdzie wietrzą zarobek.
Dotknales problemu, ale wycignales zle wnioski. Nie wiem czy wiesz, ale mlodzi ludzie WYSYLAJA ZAROBIONE PIENIADZE DO POLSKI. To juz sa ogromne kwoty ktore maja wielki wplyw na nasza gospodarke i sa powaznym czynnikiem w obrocie walutowym. Duza czesc budowanych mieszkan NA RYNKU PIERWOTNYM (tych na ktore trzeba czekac), jest wykupywana wlasnie przez Polakow pracujacych za granica przez rodzine mieszkajaca w Polsce ktora otrzymuje od nich pieniadze na ten cel. To powoduje ze brakuje mieszkan na rynku pierwotnym dla zwyklych rodzin ktore chca kupic mieszkanie i stad wzmaza sie zainteresowanie na rynku wtornym, ktory tez jest ograniczony.
Ostatnio zmieniony 18 lut 2007 13:59 przez pawelblu, łącznie zmieniany 1 raz.

ralf1414
Starszy chorąży
Posty: 1197
Rejestracja: 26 sie 2006 14:10

Postautor: ralf1414 » 18 lut 2007 13:54

to jak brakuje tylu mieszkan to gdzie ci wszyscy ludzie mieszkaja? Bo jak tak patrze po znajomych to nie widze aby gniezdzili sie po kilka osob w 50 m2. dalej sluchaj ekspertow i posrednikow, ktorzy jeszcze 5 lat temu sprzedawali ziemniaki na targu a teraz wielcy eksperci-posrednicy od wyciagania kasy od jeleni (tak jak piszesz zreszta)
A wiesz co to za ludzie ??

Jeden to stolarz (wykonczeniowka, remonty) a drugi bodajrze zbrojarz...

Obaj spod Warszawy, pracujacy w Wawie.

Tak peka banka. Ja mam ekspertow i posrednikow w d... Ja sam widze co sie dzieje i bynajmniej nie widze obnizenia cen. Wrecz przeciwnie.

A jak myślisz kto to będze kupował po tak astronomicznych cenach no bo
nie przeciętny kowalski to musi w końcu przystopować,no jeszcze zostają
cudzoziemcy ale oni nie kupują byle gdze a aż tak się nie bogacimy jak ***** GUS i te inne dzady z rządu 8)
PIENIĄDZE SĄ TYLKO ŚRODKIEM,
BY MÓC PRZESTAĆ MYŚLEĆ O PIENIĄDZACH.

louis aragon

pawelek1979
Młodszy chorąży sztabowy
Posty: 3056
Rejestracja: 14 kwie 2006 15:26

Postautor: pawelek1979 » 18 lut 2007 13:57

to jak brakuje tylu mieszkan to gdzie ci wszyscy ludzie mieszkaja? Bo jak tak patrze po znajomych to nie widze aby gniezdzili sie po kilka osob w 50 m2. dalej sluchaj ekspertow i posrednikow, ktorzy jeszcze 5 lat temu sprzedawali ziemniaki na targu a teraz wielcy eksperci-posrednicy od wyciagania kasy od jeleni (tak jak piszesz zreszta)
A wiesz co to za ludzie ??

Jeden to stolarz (wykonczeniowka, remonty) a drugi bodajrze zbrojarz...

Obaj spod Warszawy, pracujacy w Wawie.

Tak peka banka. Ja mam ekspertow i posrednikow w d... Ja sam widze co sie dzieje i bynajmniej nie widze obnizenia cen. Wrecz przeciwnie.

A jak myślisz kto to będze kupował po tak astronomicznych cenach no bo
nie przeciętny kowalski to musi w końcu przystopować,no jeszcze zostają
cudzoziemcy ale oni nie kupują byle gdze a aż tak się nie bogacimy jak ***** GUS i te inne dzady z rządu 8)
No z tym bogaceniem to ładnie ***** farmazony, a krakowskim centom z ich cenami mieszkań to już zupełnie odwaliło pozdr.

koordian
Starszy chorąży
Posty: 1491
Rejestracja: 13 lut 2006 14:35

Postautor: koordian » 18 lut 2007 14:01

No ale piszesz, ze brakuje 1,5 mln mieszkan to jednak ich sluchasz?
No to jest raport PKO, ale widze to W PRAKTYCE, po ilosci zgloszen dzien po umieszczeniu ogloszenia.
A ja widze jak agencje i developerzy robia w balona ludzi. Np. Puławsaka rog Plaskowickiej w Wawie. Jest tam biuro nieruchomosci Bracia szczepanscy czy jakos tak, praktycznie to wyglada jak kiosk z duzymi witrynami i na tych witrynach wisza ogloszenia. I co mnie zastanawia to ok 30% z tych ogloszen ma na czerwona napisane sprzedane :twisted: no i tak sie zastanowilem po co oni trzymaja nieruchomosc ktora, jest sprzedana i dodatkowo blokuje im powierzchnie w oknie, skoro mogli by tam wystawic nowe ogloszenie. Wniosek nasuwa sie sam, stwarzaja pozory jaki to wielki popyt jest na te nieruchomosci, choc w rzeczywistosci jest odwrotnie.
Kupiles to pewnie nie stracisz, ale kupowanie teraz w miastach typu wawa czy krakow to uleganie manipulacji.

Energobioster

Postautor: Energobioster » 18 lut 2007 14:08

Duza czesc budowanych mieszkan NA RYNKU PIERWOTNYM (tych na ktore trzeba czekac), jest wykupywana wlasnie przez Polakow pracujacych za granica przez rodzine mieszkajaca w Polsce ktora otrzymuje od nich pieniadze na ten cel.
To nie takie proste. Mało kto pracujący zagranicą dorabia się w rok, dwa lata pieniędzy wystarczających na zakup mieszkania za gotówkę.

ralf1414
Starszy chorąży
Posty: 1197
Rejestracja: 26 sie 2006 14:10

Postautor: ralf1414 » 18 lut 2007 14:08

No ale piszesz, ze brakuje 1,5 mln mieszkan to jednak ich sluchasz?
No to jest raport PKO, ale widze to W PRAKTYCE, po ilosci zgloszen dzien po umieszczeniu ogloszenia.
A ja widze jak agencje i developerzy robia w balona ludzi. Np. Puławsaka rog Plaskowickiej w Wawie. Jest tam biuro nieruchomosci Bracia szczepanscy czy jakos tak, praktycznie to wyglada jak kiosk z duzymi witrynami i na tych witrynach wisza ogloszenia. I co mnie zastanawia to ok 30% z tych ogloszen ma na czerwona napisane sprzedane :twisted: no i tak sie zastanowilem po co oni trzymaja nieruchomosc ktora, jest sprzedana i dodatkowo blokuje im powierzchnie w oknie, skoro mogli by tam wystawic nowe ogloszenie. Wniosek nasuwa sie sam, stwarzaja pozory jaki to wielki popyt jest na te nieruchomosci, choc w rzeczywistosci jest odwrotnie.
Kupiles to pewnie nie stracisz, ale kupowanie teraz w miastach typu wawa czy krakow to uleganie manipulacji.

Tu masz racje chwyt -ale on jescze dzała na wyobraznie przeciętnego kowalskiego bo jak jest ktoś kuty na cztery łopy to już się nie da wyruchać krwiopijcom ma na myśli biura nieruchomości.
Ci działają jak łowcy skór w Łodzi :D
PIENIĄDZE SĄ TYLKO ŚRODKIEM,
BY MÓC PRZESTAĆ MYŚLEĆ O PIENIĄDZACH.

louis aragon

leszcz2006
Starszy chorąży
Posty: 1277
Rejestracja: 26 kwie 2006 20:20
Lokalizacja: Katowice

Postautor: leszcz2006 » 18 lut 2007 15:12

Co napędza bańke budowlaną na pewno nie popyt bardziej moda i spekuła bo mieszkań nie brakuje.Dużo wiecej ludzi chce sprzedać niż kupować zajrzyjcie sobie na jakikolwiek serwis z ogłoszeniami,dla przykładu interia ofert sprzedaży mieszkania ponad 20 stron a kupna tylko 13 w dodatku wiekszosć podublowane nawet 20krotnie i nie na temat jakiś wałek żeby podwyższyć liczbe chętnych chyba i tak jest wszedzie http://nieruchomosci.interia.pl/?ref_sr=sg&ref_id=5#z
Ewidentnie trwa dystrybucja i ubieranie frajera :roll:

yelo
Młodszy chorąży
Posty: 458
Rejestracja: 02 lut 2006 10:25
Lokalizacja: Pomorze

Postautor: yelo » 20 lut 2007 12:39

No ale piszesz, ze brakuje 1,5 mln mieszkan to jednak ich sluchasz?
No to jest raport PKO, ale widze to W PRAKTYCE, po ilosci zgloszen dzien po umieszczeniu ogloszenia.
Wydaje mi sie ze ktos tu nie wziął jednej rzeczy w tym calym szacowaniu potrzeb mieszkaniowych.
Wiadomo najwiekszym odbiorca mieszkan sa ludzie młodzi a ci niestety masowo opuszczaja nasz kraj.Dopóki nie zacznnie wiecej wracac niz wyjezdzac to popyt na te dobra niestety bedzie malal.
Niech tylko zaczna ceny spadac to z pewnoscia do sprzedazy tych lokat kapitałow przystąpia zapobiegliwi rodzice i nie jeden polak ktory niezle zarabia za granica i kupil mieszkanie w kraju bo liczyl ze moze kiedy jeszcze tu wroci.No i oczywiscie typowi spekulanci ktorzy sa na kazdym rynku gdzie wietrzą zarobek.
Dotknales problemu, ale wycignales zle wnioski. Nie wiem czy wiesz, ale mlodzi ludzie WYSYLAJA ZAROBIONE PIENIADZE DO POLSKI. To juz sa ogromne kwoty ktore maja wielki wplyw na nasza gospodarke i sa powaznym czynnikiem w obrocie walutowym. Duza czesc budowanych mieszkan NA RYNKU PIERWOTNYM (tych na ktore trzeba czekac), jest wykupywana wlasnie przez Polakow pracujacych za granica przez rodzine mieszkajaca w Polsce ktora otrzymuje od nich pieniadze na ten cel. To powoduje ze brakuje mieszkan na rynku pierwotnym dla zwyklych rodzin ktore chca kupic mieszkanie i stad wzmaza sie zainteresowanie na rynku wtornym, ktory tez jest ograniczony.
Nie wiem skąd masz te dane o wysyłaniu pieniędzy. Ja mieszkam na Zachodzie i wszyscy (!) kupili mieszkania za granicą na kredyt, nie zamierzają wracać i nie wysyłają pieniędzy bo rodziny mają ze sobą. Nie znam nikogo kto robi tak jak piszesz, a znam tu sporo Polaków.

RomanHorse
Starszy szeregowy
Posty: 2
Rejestracja: 28 gru 2006 09:54

Postautor: RomanHorse » 07 kwie 2007 19:12

Myślę, że już najwyższy czas na spadki cen. Dlaczego?
Kredyty będą drogie. Frank jest tani (najtańszyod lat) i siła rzeczy trzeba tych fanków pożyczyć więcej. Jeśli frank pójdzie kilkanaście procent w górę... będzie rzeźnia. Stopy procentowe (zarówno w Szwajcarii jak i w Polsce) będą rosły. Niedługo raty kredytów wzrosną na tyle, że wiele osób będzie chciało go spłacic sprzedając mieszkanie. Pojawi się dużo nieruchomości na sprzedaż. Do tego dołączą spekulanci chcący sprzedać swoje nieruchomości-inwestycje puki są jeszcze coś warte. Powtórzy się sytuacja z USA z takim wyjątkiem, że w USA najbardziej ryzykowne kredyty to ok 10% a u nas ile? Nie wiem ile 30-40% a może więcej. Tak jak i w USA ceny spadną na tyle, że wartość mieszkań będzie niższa niż kredyt na nie.Banki będą musiały masowo żądać spłaty kredytów. Efekt: jeszcze więcej nieruchomości do sprzedania na rynku i jeszcze niższe ceny.
Co więcej w większych miastach wreszcie uchwalone zostaną plany zagospodarowania. Na rynku pojawi się dużo działek pod budowę. Wzrostu cen materiałow budowlanych bym się tak bardzo nie bał. Jeśłi u nasz będzie drogo sprowadzi się z Czech, Ukrainy, Niemiec.
Aktualnie ceny są wyższe niż astronomiczne. Na tym rynku spekulanci z zachodu nie zarobią już dużo.W najbliższym czasie zaczna sprzedawać zakupione wcześniej nieruchomości aby skorzystać na boomie nieruchomości w nowych krajach UE: Bułgarii i Rumunii.
Trudno ocenić mi kiedy i o ile nastąpi spadek cen ale jedno jest pewne:
TYLKO SZALEŃCY KUPUJĄ TERAZ NA KREDYT

TeddyBaar
Młodszy chorąży
Posty: 519
Rejestracja: 28 mar 2006 09:51
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: TeddyBaar » 15 maja 2007 01:11

Skoro juz mowa o nieruchomosciach to zpytam troszke z innej beczki ....

Otoz zamierzam zakupic dzialke handlowo-uslugowo-budowlana. Dzialka o pow. 600m kw usytuowana jest w centrum miejscowosci gminnej (okolo 3000 mieszkancow plus okoliczne wioski - w sumie cos kolo 15tys). Miejscowosc rozwojowa, pod wroclawiem.
Dzialka uzbrojona we wszystkie media. I w tym miejscu nasuwaja sie pytania :

1. Biorac pod uwage ceny nieruchomosci w najblizszej okolicy wroclawia, ile mozna dac za taka dzialke, zeby nie przeplacic?

2. Zakladajac, ze na owej dzialce powstanie 2 poziomowy pawilon handlowo/uslugowy (jakies 300m kw powierzchni uzytkowej) , tudziez cos w rodzaju gabinetow lekarskich jakich przychodow z wynajmu moznaby sie spodziewac w skali roku, miesiaca ... jakie w ogole sa ceny wynajmu takich lokali?

3. Kwestia formalna. Lepiej zalozyc dzialalnosc gospodarrcza i pod jej skrzydlami zajmowac sie wynajmem lokali czy nie jest to konieczne i mozna to robic jako osoba prywatna??

4. Jak to najlepiej sfinansowac...?? Uzyc dzwigni i wziasc kredyt czy wylozyc swoja gotowke?

Jesli ktokolwiek umialby mi jakos odpowiedziec na powyzsze pytania czy chocby naprowadzic gdzie szukac, bylbym wdzieczny
pozdrawiam

T
Jedyne, co jest w życiu stałe to to, że wszystko jest zmienne.

HappyBull
Chorąży sztabowy
Posty: 6445
Rejestracja: 12 kwie 2006 11:03

Postautor: HappyBull » 25 sie 2007 13:42

Mieszkania tanieją, kredyty są coraz droższe
(Open Finance/oferty.net/25.08.2007, godz. 08:19)

Lipiec był drugim z rzędu miesiącem wysokiego, ponad 5-procentowego, wzrostu cen mieszkań w Gdańsku - wynika z analizy przeprowadzonej przez serwis oferty.net. W stolicy Pomorza średnia cena metr kwadratowy mieszkania przekroczyła próg 7 tys. złotych za metr kwadratowy i wyniosła 7169 złotych.

O 3,7 proc. wzrosły w lipcu ceny mieszkań oferowanych na rynku wtórnym w Łodzi. Od początku roku wzrost ten wyniósł już ponad 24 proc. (z 3875 do 4811 złotych za metr kwadratowy).

Nieznaczne zmiany cen zaszły w Warszawie i Krakowie. Wahania od - 0,2 proc. do 1,0 proc. świadczą o zaobserwowanej już w ubiegłym miesiącu stabilizacji na rynkach mieszkaniowych w tych miastach. Wyraźne ograniczenie popytu owocuje w nich także dużymi różnicami między cenami ofertowymi a cenami transakcyjnymi. Ostateczna cena, za którą następuje sprzedaż jest średnio o 8 proc. niższa od tej, jaka była podana przy wystawieniu oferty.

Po wielu miesiącach nieustannych wzrostów do grona miast, w których ceny się zatrzymały dołączył Wrocław. W lipcu średnia cena metr kwadratowy spadła tam o 0,2 proc. i wyniosła 7467 złotych. Jeszcze większa korekta nastąpiła na rynku poznańskim, na którym ceny rosły nieprzerwanie od początku boomu mieszkaniowego. Tego lata w stolicy Wielkopolski średnia cena ofertowa metr kwadratowy mieszkania spadła o 3,5 proc. i wyniosła 6525 złotych.

Niejako w cieniu największych polskich aglomeracji pozostają rynki mieszkaniowe innych dużych miast. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje Sopot. Uznawany za najbardziej ekskluzywny kurort polskiego wybrzeża niezmiennie cieszy się zainteresowaniem zamożnych klientów z kraju i zagranicy. Duży popyt na mieszkania i apartamenty, szczególnie te w secesyjnych kamienicach, przy niewielkiej ich podaży wywiera swe piętno na sopockich cenach, czyniąc je daleko wyższymi nawet od warszawskich. W lipcu średnia cena ofertowa mieszkania w Sopocie kształtowała się na poziomie aż 12 000 złotych. Dla porównania w sąsiednim Gdańsku średnia cena wynosiła 7169 złotych, a w Gdyni była niemal o połowę niższa, 6423 złotych za metr kwadratowy.

Na przeciwnym biegunie cenowym pozostają Katowice. Miasto przemysłowe, w którym podaż ofert przewyższa popyt, ze średnią ceną 4006 złotych za metr kwadratowy plasuje się na końcu mieszkaniowego rankingu cenowego. Za cenę o połowę niższą niż w Warszawie można było kupić w lipcu mieszkanie w Bydgoszczy, Białymstoku czy Rzeszowie. Nieco ponad 5 tys. złotych kosztował metr kwadratowy mieszkania w Lublinie i Szczecinie. Zaś ceny we wspomnianej wcześniej Gdyni kształtowały się na poziomie podobnym do lipcowych cen w Poznaniu.

Z raportu opracowanego przez Open Finance wynika, że więcej osób osiąga obecnie zdolność kredytową wystarczającą do kupna mieszkania, niż ją traci. To zasługa doskonałej sytuacji na rynku pracy. Coraz więcej osób znajduje legalne zatrudnienie, a do tego obserwujemy dynamiczny wzrost wynagrodzeń (9,4 proc. w czerwcu). Wzrost dotyczy szerokiego rynku pracy, począwszy od niewykwalifikowanych robotników, przez sprzedawców na specjalistach skończywszy.

Panika na światowym rynku pieniężnym związana z brakiem płynności podniosła rynkowe stopy procentowe depozytów w euro, dolarze, funcie i jenie. Frank i złoty wyszły z kryzysu niemal bez szwanku. Na szczęście dla Polaków, kryzys nie jest na razie odczuwalny dla naszych kieszeni. O ile bowiem burza finansowa, która przeszła przez świat w ostatnich tygodniach, podbiła stopy procentowe na całym świecie, to dwie kluczowe dla polskich kredytobiorców stopy procentowe - franka szwajcarskiego i złotego - pozostały niemal nietknięte.

Byłoby jednak naiwnością sądzić, że taki stan rzeczy utrzyma się także w długim terminie. Awersja do udzielania ryzykownych kredytów hipotecznych, która ogarnia świat, zaowocuje najprawdopodobniej dalszym wzrostem rynkowych stóp procentowych na świecie. Można mieć jednak nadzieję, że wzrost ten będzie miał bardziej zrównoważony charakter. Zarówno Szwajcaria, jak i Polska, są skazane na powielenie tego ruchu. W długim terminie oprocentowanie kredytów będzie więc rosło i to bez względu na przyspieszenie czy spowolnienie rozwoju sytuacji kryzysowej na świecie. Przy czym szybciej mogą rosnąć koszty obsługi kredytów walutowych, także we frankach szwajcarskich, jako że polski rynek pieniężny nie jest bezpośrednio zaangażowany w kryzys światowy, a wszelkie odczuwalne skutki mają jedynie charakter pośredni, a więc mniej odczuwalny.

Jedyną możliwością zabezpieczenia się przed wzrostem oprocentowania kredytów, jest zaciąganie kredytów o stałej stopie procentowej (są w Polsce dostępne zarówno dla kredytów w złotych jak i frankach), których oprocentowanie jest średnio o 1 punkt proc. wyższe od kredytów o zmiennej stopie.

Dla kredytobiorców ważne jest to co będzie działo się z oprocentowaniem kredytów, ale dla inwestorów i potencjalnych kupców nieruchomości, ważne są perspektywy zmiany cen. Czy spadek cen nieruchomości obserwowany w USA, Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii może mieć miejsce także w Polsce? Odpowiedź jest twierdząca, ale pozostaje bez związku ze spadkiem cen w innych krajach.

W ostatnim czasie polskie urzędy wydają nawet o połowę więcej pozwoleń na budowę niż przed rokiem. Stwarza to nadzieję na pokonanie głównego czynnika stojącego za wzrostem cen nieruchomości w Polsce, niskiej podaży. Zwiększenie podaży na rynku pierwotnym może przełożyć się na spadek średnich cen mieszkań. Nie musi to oznaczać spadku cen mieszkań już istniejących, bo tańsze będą głównie nowe mieszkania na obrzeżach miast. Ponadto wiele pozwoleń może wcale nie zamienić się na budowy. Ze względu na znaczny wzrost kosztów robocizny i materiałów, może się okazać, że inwestorzy zawieszą swoje plany budowlane.

Raport został przygotowany na podstawie danych statystycznych serwisu oferty.net. Badanie odbyło się na próbie 9208 unikalnych ofert sprzedaży mieszkań wystawionych przez agencje nieruchomości i osoby prywatne w lipcu 2007 roku.


Wróć do „Polska”

REKLAMA

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości