PKP Cargo [PKP] księga I

[autor111]

100

[Akhh_111573]

Aktualna analiza spółki:

https://comparic.pl/pkp-cargo-pkp-pmpg- ... ce-spolki/

[autor111]

czekam na 100 w tym roku

[marioromario]

będzie ruch w górę na 75 zł

[miki331]

Dl;a tych co nie wymiękli i trzymaja:
https://www.youtube.com/watch?v=fBPPFRgXfgk

[autor111]

Dl;a tych co nie wymiękli i trzymaja:
https://www.youtube.com/watch?v=fBPPFRgXfgk

Fundusze, zarządzane przez TFI PZU, zwiększyły do 5,14 proc. udział w akcjonariacie PKP Cargo.

33 proc. akcji przewoźnika należy do Skarbu Państwa. 15,74 proc. kontrolowane jest przez NN OFE, 7,6 proc. ma OFE BZ WBK, a 7,2 proc. MetLife PTE.

[autor111]

100 blisko

[autor111]

trata netto PKP Cargo zmniejszyła się do 1,43 mln zł w I kw. 2017 r.
PKP Cargo odnotowało 1,43 mln zł skonsolidowanej straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej w I kw. 2017 r. wobec 66,38 mln zł straty rok wcześniej, podała spółka w raporcie.

Zysk operacyjny wyniósł 3,18 mln zł wobec 61,81 mln zł straty rok wcześniej.

Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 1 100,2 mln zł w I kw. 2017 r. wobec 1 034,35 mln zł rok wcześniej.

W ujęciu jednostkowym strata netto w I kw. 2017 r. wyniosła 9,19 mln zł wobec 58,25 mln zł straty rok wcześniej.


"Grupa poniosła za I kwartał 2017 r. nakłady inwestycyjne na nabycie rzeczowych aktywów trwałych w formie zakupów, modernizacji oraz tzw. komponentu remontowego (naprawy i przeglądy okresowe taboru), a także wartości niematerialnych w wysokości 86,4 mln zł, co stanowiło 47% wykonania w analogicznym okresie 2016 r., tj. 184,7 mln zł (w tym 100,7 mln zł stanowił zakup lokomotyw wielosystemowych)" - czytamy w raporcie.

Większość nakładów inwestycyjnych za I kwartał 2017 r. w Grupie została przeznaczona na realizację zadań inwestycyjnych związanych z taborem, głównie na naprawy i przeglądy okresowe taboru, modernizację lokomotyw oraz wagonów - łącznie 76,6 mln zł (tj. 89 % nakładów inwestycyjnych), podano także.

PKP Cargo zadebiutowało w 2013 r. na warszawskiej giełdzie. Spółka działa w segmentach: przewozów towarów, intermodalnych, spedycji, oraz napraw taboru, posiada własne zaplecze modernizacyjne i własne terminale przeładunkowe. Spółka jest przewoźnikiem nr 1 w Polsce (44,1% udziału w rynku według masy i 51,6% według pracy przewozowej w 2016 r.) oraz drugim przewoźnikiem w Unii Europejskiej.

Polub WP money na Faceboku:
logistyka, transport

[autor111]

W I kwartale br. grupa PKP Cargo zanotowała stratę netto w wysokości 1,43 mln zł. W porównaniu z analogicznym okresem 2016 r. jest ona o ponad 65 mln zł mniejsza. Na minusie jest też dominująca jednostka w grupie - PKP Cargo S.A.

Towarowy przewoźnik zamknął pierwszy kwartał stratą w wysokości blisko 9,2 mln zł netto. Rok wcześniej wynosiła ona -58,2 mln zł. W spółce wzrosły przychody z działalności operacyjnej z 757,3 do 818,3 mln zł.

Zobacz też: PKP Cargo zamienia stratę na zysk. Kurs akcji wystrzelił

Największe przychody ze sprzedaży grupa PKP Cargo osiągnęła na rynku polskim - ponad 738 mln zł, czeskim - blisko 149 mln zł i w Niemczech - niemal 58 mln zł. W porównaniu z I kwartałem 2016 r. wzrosły one w Polsce i Niemczech, w Czechach zaś spadły o blisko 20 proc.

W I kwartale koszty z tytułu zużycia paliwa w grupie wyniosły niemal 46 mln zł, a prądu, gazu i wody - ponad 100 mln zł. Za dostęp do linii kolejowych grupa musiała zapłacić ich zarządcom ponad 161 mln zł. Na wynagrodzenia grupa wydała ponad 270 mln zł.

WARTO WIEDZIEĆ:

[autor111]

PKP Cargo zmniejsza stratę, największe wzrosty notuje w Intermodalu
PAP - Biznes
26 Maj 2017, 13:34


26.05.2017, Warszawa (PAP) - PKP Cargo zmniejszyło stratę na poziomie netto w pierwszym kwartale tego roku do 1 mln zł z 66 mln zł straty w pierwszych trzech miesiącach roku ubiegłego. Spółka największe wzrosty zanotowała w segmencie przewozów intermodalnych - poinformował w piątek dziennikarzy Maciej Libiszewski, prezes spółki.
"Cieszą nas duże wzrosty w przewozach za granica w tym na Nowym Jedwabnym Szlaku. Systematycznie rośnie segment przewozów intermodalnych. Jestem przekonany, że w kolejnych miesiącach utrzymamy tę korzystną dla nas tendencję" - powiedział Libiszewski.

Spółka podkreśla, że na szczególną uwagę zasługują wyniki w segmencie przewozów intermodalnych, w którym zanotowała wzrost pracy przewozowej w pierwszych trzech miesiącach roku o 35 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. W pierwszym kwartale spółka przewiozła bowiem 148 tys. kontenerów, co oznacza, że co drugi kontener w Polsce był przewożony na platformach PKP Cargo.

Wzrost przewozów segment intermodalny zawdzięcza przede wszystkim większej liczbie przewiezionych kontenerów, rozwojowi przewozów poza granicami Polski oraz z portów morskich do terminali w Poznaniu, Warszawie, Radomsku i Łodzi

Spółka poinformowała też, że w 21 proc. wzrosły przewozy kruszyw i materiałów budowlanych, produktów chemicznych o 17 proc., a paliw płynnych o 10 proc.

W pierwszym kwartale 2017 r. odnotowano także wzrost pracy przewozowej poza granicami Polski, który sięgnął 23 proc. z czego na samym tylko Nowym Jedwabnym Szlaku wzrosty przewozów kontenerów z i do Chin sięgnęły 95 proc.

Wiceprezes spółki Arkadiusz Olewnik poinformował, że udział PKP Cargo w polskim rynku w pierwszym kwartale, to według pracy przewozowej, 52,3 proc., a pod względem przewiezionej masy to 44,9 proc.(PAP)

[autor111]

Nowy Jedwabny Szlak szansą dla PKP Cargo i całej gospodarki

inf. prasowa PKP Cargo ⚫ 30.05.2017 ⚫ 7
Nowy Jedwabny Szlak szansą dla PKP Cargo i całej gospodarki
Fot. KOLEJ77, SM42.pl
Nowy Jedwabny Szlak to projekt, który z każdym dniem rozwija się. Po wizycie Premier Beaty Szydło w Chinach pewne jest, że Polska będzie chciała wykorzystać szansę, jaką polskim firmom może przynieść uczestnictwo w tym projekcie. Chiński rząd już chwali zaangażowanie Polski, a polskie firmy już zacierają ręce – informuje PKP Cargo.
Pod względem obrotów handlu zagranicznego Chiny są największym partnerem gospodarczym Polski w Azji. Niestety, obecnie więcej wozimy z Chin niż w przeciwnym kierunku. Nowy Jedwabny Szlak ten bilans mógłby poprawić, a położenie Polski na styku systemów o szerokości torów 1520 i 1435 mm jest sytuacją z punktu widzenia naszych firm wręcz wymarzoną. To ogromna szansa, którą PKP Cargo już wykorzystuje.

– Rozwój połączeń kolejowych między Chinami, a Europą jest bardzo dynamiczny. Z miesiąca na miesiąc środkową Azję przemierza coraz więcej chińskich pociągów, kierujących się w stronę naszego kontynentu. Jako PKP Cargo jeszcze kilka miesięcy temu obsługiwaliśmy zaledwie kilka takich składów w tygodniu. Teraz, jest to już prawie 20 par pociągów, a niebawem nasze zaangażowanie będzie jeszcze większe – podkreśla Maciej Libiszewski, prezes PKP Cargo.

Rosnący udział kolei

Kolej już dziś łączy 27 chińskich miast z 11 europejskimi krajami, a sami Chińczycy oczekują, że ich wymiana handlowa z krajami leżącymi na trasie Nowego Jedwabnego Szlaku przekroczy 2,5 biliona dolarów rocznie, w trakcie nadchodzącej dekady. PKP Cargo w związku z tym spodziewa się znacznego zwiększenia przewozów na Nowym Jedwabnym Szlaku.

Istotna jest też zmiana struktury tego transportu. Dziś większość pociągów to pociągi z Chin do Polski i dalej do Europy, w drugą stronę sytuacja nie wygląda już tak dobrze. – Chcemy to zmienić – mówi Libiszewski. – Tego oczekują też chińscy partnerzy, bowiem obecnie do każdego transportowanego kontenera dopłacają od 30 do 40 proc. rzeczywistych kosztów. Jeżeli ruch towarów będzie równy w obie strony, transport ten stanie się w pełni opłacalny dla jego organizatorów, co będzie także z korzyścią dla gospodarek europejskich – zaznacza prezes.

Własne struktury w Chinach

Spółka doskonale rozumie szanse jakie otwiera przed nią współpraca z Chinami. Dlatego kilka tygodni temu PKP Cargo podpisało porozumienie o współpracy z chińską globalną spółką logistyczną, co pozwoli polskiemu operatorowi utworzyć własne struktury w Państwie Środka.

– Nowy Jedwabny Szlak to bez wątpienia ogromna szansa dla PKP Cargo i innych tego typu firm. I jestem przekonana, że PKP Cargo tę szansę wykorzystuje – mówi prof. Aleksandra Laskowska, logistyk z Uczelni Łazarskiego i dodaje: – Pamiętajmy jednak o tym, że to projekt dający szansę dla rozwoju całej polskiej gospodarki, modernizacji infrastruktury logistycznej i transportowej.

Jej zdaniem zaangażowanie Polski w projekt Nowego Jedwabnego Szlaku musi także oznaczać zielone światło dla powstania w naszym kraju dużego centrum logistycznego, na czym bezpośrednio skorzystałoby PKP Cargo. – W polskim interesie jest budowa na terenie kraju centralnego intermodalnego hubu, obsługującego potoki ładunkowe. Istnienie takiego centrum stanowi miejsce pracy dla wielu osób i daje zatrudnienie wielu firmom w tym: transportowym, logistycznym, informatycznym czy producentom sprzętu i wyposażenia, potrzebnym do funkcjonowania centrum. Ponadto jest to jedyna taka szansa na inwestycje w modernizację transportowej infrastruktury kolejowej oraz taboru kolejowego. Budowa takiego centrum logistycznego jest okazją, którą należy błyskawicznie wykorzystać. Istnieje realne zagrożenie powstania takiego hubu poza granicami Polski i przejęcia związanych z tym korzyści – podkreśla profesor Laskowska.

Wyższość kolei nad promem

Premier Beata Szydło po powrocie z Chin mówiła, że utworzenie Centralnego Portu komunikacyjnego jest w tej chwili jednym z priorytetów jej gabinetu. Szczegóły tego pomysłu i jego harmonogram już niedługo ma przedstawić minister Mikołaj Wild, pełnomocnik rządu ds. budowy Centralnego Portu Lotniczego.

Póki taki centralny hub nie powstanie, towary z Chin będą docierać przede wszystkim do należącego do PKP Cargo terminalu w Małaszewiczach przy granicy z Białorusią, a stamtąd praktycznie do wszystkich krajów Europy. Chiny postawiły na kolej i raczej nic tego nie zmieni. Transport kolejowy jest szybszy i bezpieczniejszy. Pociąg może dotrzeć z Chin do Europy w 11-14 dni podczas, gdy transport wodny zajmuje 40-50 dni. Transport kolejowy jest też o wiele tańszy od transportu lotniczego. Dlatego pociągów z Chin będzie przybywać,
a Polska i polskie firmy tą szansę powinny wykorzystać.

[ppłk.]

To juz sie pogubiłem. Czy I q to nie jest przypadkiem jeden z lepszych dla spólki?
Kiedy oni zaczną zarabiać?

[autor111]

To juz sie pogubiłem. Czy I q to nie jest przypadkiem jeden z lepszych dla spólki?
Kiedy oni zaczną zarabiać?

caly czas zarabiaja

[autor111]

Nowy Jedwabny Szlak, czyli projekt połączenia kolejowego między Europą a Chinami, ma dla nas takie znaczenie, jak kiedyś miała powstająca telefonia komórkowa – mówi Maciej Libiszewski, prezes PKP Cargo. Spółka dziś obsługuje 20 składów pociągu tygodniowo, ale zapowiada zwiększenie tej liczby. Zabiega także o to, by coraz więcej towarów było eksportowanych z Polski do Chin. Ten środek transportu i w ogóle ten kierunek eksportu jest szczególnie atrakcyjny dla producentów żywności.

– W sprawie Nowego Jedwabnego Szlaku mógłbym dzisiaj powiedzieć, że bardzo mocno pracujemy nad zmianą kierunku, tzn. żeby trochę więcej towarów jechało z Europy, przede wszystkim z Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Austrii czy Niemiec do Chin, niż przyjeżdża z Chin do nas – mówi agencji informacyjnej Newseria Maciej Libiszewski, prezes zarządu PKP Cargo. – Pozostaje jeszcze kwestia embarga rosyjskiego, które utrudnia przewóz polskiej żywności do Chin, ale mamy nadzieję, że w drodze rozmów bilateralnych i multilateralnych uda się ten problem rozwiązać.

W kwietniu 2017 r. w Szanghaju Maciej Libiszewski i prezes Worldwide Logistics Group Jacky Lim podpisali porozumienie o zacieśnieniu współpracy, które umożliwi utworzenie struktur PKP Cargo w Chinach. Polska spółka do 2020 roku, zgodnie z założoną strategią, chce się stać przewoźnikiem globalnym. Obecnie działa na rynku europejskim, a największy udział w jej przychodach poza Polską mają Czechy, potem – trzykrotnie niższy – Niemcy, Słowacja, Włochy i Francja.

– Ten szlak ma dla nas takie znaczenie, jakie kiedyś miała nowo powstająca telefonia komórkowa. To jest coś, czego żaden przewoźnik nie musi nikomu zabierać, bo jest to nowość, a również nie jest to tak duża konkurencja dla transportu morskiego, ponieważ to jest raptem 1 proc. przewożonych morzem towarów – przekonuje prezes PKP Cargo.

Nowy Jedwabny Szlak to projekt połączenia kolejowego między Chinami a Europą, szybszego i bezpieczniejszego niż transport morski. Już dziś PKP Cargo obsługuje tygodniowo 20 składów pociągów kursujących między Państwem Środka a Starym Kontynentem. Na razie są one rozładowywane w terminalu w Małaszewiczach, ale coraz głośniej mówi się o planach budowy centralnego hubu intermodalnego, który umożliwiłby przyjęcie i rozdysponowanie dużych ilości towarów przewożonych ze Wschodu i tam eksportowanych.

– Przede wszystkim skorzystać mógłby przemysł spożywczy. Chińczycy są przekonani, że w Europie, szczególnie w Polsce, żywność jest zdrowa, a zaczynają przywiązywać do tego coraz większą wagę. Biorąc pod uwagę ogromny rynek chiński, bo to jest ponad 1,3 mld ludzi, jest duża grupa osób w tym społeczeństwie, które przywiązują wagę do zdrowej żywności i chcą tej żywności właśnie z Polski – mówi Maciej Libiszewski. – Tego doświadcza już wiele polskich zakładów, które dzisiaj muszą tę żywność transportować samolotem. Na pewno pociągiem byłoby znacznie taniej.



Rozwój połączeń tranzytowych i obsługi połączeń towarowych w relacji Chiny – Europa – Chiny w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku oraz większy udział przewozów towarów masowych w kontenerach przyczyniły się do osiągniętego w I kwartale przez spółkę wzrostu przewozów intermodalnych. Jak podaje przewoźnik w raporcie, w I kwartale 2017 r. transport jednostek intermodalnych wzrósł pod względem masy przewiezionych kontenerów o 28 proc. rdr., natomiast zrealizowana praca przewozowa wzrosła o 35 proc. rdr.

Czytaj również: Domy przyszłości chronione i sterowane smartfonem. Polska firma tworzy inteligentne zamki i alarmy
– Wyniki za I kwartał są znacznie lepsze, niż się spodziewaliśmy. Jest to efekt przede wszystkim wzrostu w gospodarce. Są lepsze nie tylko w porównaniu do 2016 roku, ale są lepsze również w odniesieniu do 2015 roku – mówi prezes PKP Cargo. – Jest to zaskakujące, dlatego że przed zmianą rządów utraciliśmy trzy duże kontrakty na ponad 5 milionów ton i mimo tego, że jeszcze ich w tym roku nie odzyskaliśmy, bo będziemy mieli szansę dopiero jesienią, już mamy większe przewozy niż w 2015 roku.

W I kwartale 2017 roku PKP Cargo miało 1,08 mld zł skonsolidowanych przychodów z działalności operacyjnej, o 6,3 proc. więcej niż rok wcześniej. Zysk operacyjny wyniósł 3,18 mln zł, podczas gdy przed rokiem odnotowano stratę w wysokości 61,8 mln zł. Strata netto skurczyła się z 66,4 mln zł w I kwartale 2016 roku do 1,4 mln zł. Grupa PKP Cargo nadzieje na dalszą poprawę wyników wiąże m.in. z ogólną poprawą w gospodarce, czego wyrazem jest wzrost PKB w I kw. o 4 proc. rdr.

Jak podaje GUS, po I kwartale 2017 roku udział rynkowy Grupy PKP Cargo w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego w ujęciu masy towarowej wzrósł z 44,29 proc. do 44,80 proc, a w ujęciu pracy przewozowej zwiększył się z 52,20 proc. do 52,42 proc.

[autor111]

Analitycy Haitong Banku wierzą we wzrost kursu akcji przewoźnika PKP Cargo. Wyceniają jeden papier na 70,45 zł. Inwestorzy na razie jednak dość ostrożnie podchodzą do tych informacji.

Osoby, które na początku roku zdecydowały się na zakup akcji spółki PKP Cargo, nie mają powodów do narzekań. Od tego czasu giełdowy kurs kolejowego przewoźnika skoczył już o jedną trzecią, a więc wyraźnie więcej od indeksu mWIG40 (+16 proc.), w którym PKP Cargo jest notowany.

Mimo tego analitycy Haitong Banku uważają, że obecna cena akcji przewoźnika wciąż jest niedowartościowana i wskazują, że powinny one kosztować 70,45 zł za sztukę. To o 10 proc. więcej od kursu środowego zamknięcia. Jednocześnie analitycy podtrzymali rekomendację "kupuj" dla akcji PKP Cargo. Na razie inwestorzy dość ostrożnie podchodzą do nowej wyceny - w czwartek nie zachęciła ona do zakupów akcji i na razie PKP Cargo traci około 1 proc.

"Analitycy Haitong Bank prognozują również, że od 2018 r. spółka powinna powrócić do wypłaty dywidendy" - czytamy w komentarzu analityków banku. Wskazują oni jednocześnie, że według nich porównanie wyników finansowych PKP Cargo z europejskimi konkurentami pozwala stwierdzić, że akcje polskiego przewoźnika wciąż są w promocyjnej cenie.


"Jednocześnie analitycy nadal oczekują, że PKP Cargo w perspektywie krótko- i średnioterminowej nie powinno mieć żadnych poważniejszych problemów z płynnością, pomimo znaczących wydatków kapitałowych związanych z remontowaniem taboru" - czytamy