W rzepie wywiad z solo który mówi że forsą się nie interesuje , a na plaży leżeć nie lubi
ELEKTRIM [ELE]-ksiega XLII
-
- Kapitan
- Posty: 44726
- Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28
REKLAMA
– Polsat jest stacją prywatną, ma prywatnego właściciela. Czym ten ostatni różni się od prezesów TVP, których Pani przeżyła?
Prywatna stacja oznacza bardzo prostą ścieżkę decyzyjną, i to jest fantastyczne. Rozmawiamy z Zygmuntem Solorzem 10 minut i w tej rozmowie „tak” znaczy „tak”, „nie” znaczy „nie”. Jeżeli tak, to rusza cała machina, jeżeli nie – nie zawracam sobie tym głowy. Po prostu pan Solorz jest biznesmenem. Kiedyś pytałam innego biznesmena, jak to jest, że pieniądze robią pieniądze, że wszystko wychodzi? Usłyszałam wtedy, że o sukcesie decyduje szybkość decyzji, że człowiek, który wchodzi do biznesu z ogromnym bagażem doświadczenia i każdą decyzję chce niezwykle głęboko przeanalizować, kiedy już to zrobi, ta możliwość odjedzie.
– Nie łapie się Pani na tym, że teraz, mówiąc gdzieś publicznie o programie Polsatu, znowu chce Pani wypowiedzieć te – wdrukowane już chyba w głowę – zdania o misji telewizji?
Nie, bo jak sobie przypomnę tę hipokryzję o misji, to mi się flaki w brzuchu przewracają.
– Odchodząc z Dwójki bała się Pani, że to może być koniec Niny Terentiew?
Nie, ja mam poczucie własnej wartości.
– Ale to mogła być wartość, której nikt już nie kupi, mówię o takim strachu.
Nie, nie miałam go, ponieważ już sobie wymyśliłam, co będę robiła. Założyłam już agencję medialną, żeby nie czekać na propozycje, nie mieć tego strachu, że nagle siedzę na kanapie i nikt mnie nie chce.
Prywatna stacja oznacza bardzo prostą ścieżkę decyzyjną, i to jest fantastyczne. Rozmawiamy z Zygmuntem Solorzem 10 minut i w tej rozmowie „tak” znaczy „tak”, „nie” znaczy „nie”. Jeżeli tak, to rusza cała machina, jeżeli nie – nie zawracam sobie tym głowy. Po prostu pan Solorz jest biznesmenem. Kiedyś pytałam innego biznesmena, jak to jest, że pieniądze robią pieniądze, że wszystko wychodzi? Usłyszałam wtedy, że o sukcesie decyduje szybkość decyzji, że człowiek, który wchodzi do biznesu z ogromnym bagażem doświadczenia i każdą decyzję chce niezwykle głęboko przeanalizować, kiedy już to zrobi, ta możliwość odjedzie.
– Nie łapie się Pani na tym, że teraz, mówiąc gdzieś publicznie o programie Polsatu, znowu chce Pani wypowiedzieć te – wdrukowane już chyba w głowę – zdania o misji telewizji?
Nie, bo jak sobie przypomnę tę hipokryzję o misji, to mi się flaki w brzuchu przewracają.
– Odchodząc z Dwójki bała się Pani, że to może być koniec Niny Terentiew?
Nie, ja mam poczucie własnej wartości.
– Ale to mogła być wartość, której nikt już nie kupi, mówię o takim strachu.
Nie, nie miałam go, ponieważ już sobie wymyśliłam, co będę robiła. Założyłam już agencję medialną, żeby nie czekać na propozycje, nie mieć tego strachu, że nagle siedzę na kanapie i nikt mnie nie chce.
ku... on???SOLO powinien DAC GŁOS
chyba żeby powiedzieć że zastanawia się nad upadłością...
zwaliłby kurs o parę złotych i odkupił taniej to co TCF sprzedał...!
ja co do niego złudzeń nie mam - z nami się zupełnie nie liczy - jak coś z tego Elka będziemy mieli to tylko dlatego że nie wykombinuje sposobu jak nas całkowicie wyruchać...!
myśli tylko o swoim interesie - my możemy ugrać coś tylko przy okazji...
-
- Kapitan
- Posty: 44726
- Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28
ku... on???SOLO powinien DAC GŁOS
chyba żeby powiedzieć że zastanawia się nad upadłością...
zwaliłby kurs o parę złotych i odkupił taniej to co TCF sprzedał...!
ja co do niego złudzeń nie mam - z nami się zupełnie nie liczy - jak coś z tego Elka będziemy mieli to tylko dlatego że nie wykombinuje sposobu jak nas całkowicie wyruchać...!
myśli tylko o swoim interesie - my możemy ugrać coś tylko przy okazji...
NIE BĘDZIE ZLE
SWARZĘDZ -2 zł juz niebawem
HAWE-12,0-15,0zł bylo teraz CZAS NA 30zl
CAPITAL jedziemy na 50-100zł
ELEKTRIM w tym ROKU TRZYCYFROWY
PPWK 10-12 zł wkrótce
HAWE-12,0-15,0zł bylo teraz CZAS NA 30zl
CAPITAL jedziemy na 50-100zł
ELEKTRIM w tym ROKU TRZYCYFROWY
PPWK 10-12 zł wkrótce
-
- Kapitan
- Posty: 44726
- Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28
– Polsat jest stacją prywatną, ma prywatnego właściciela. Czym ten ostatni różni się od prezesów TVP, których Pani przeżyła?
Prywatna stacja oznacza bardzo prostą ścieżkę decyzyjną, i to jest fantastyczne. Rozmawiamy z Zygmuntem Solorzem 10 minut i w tej rozmowie „tak” znaczy „tak”, „nie” znaczy „nie”. Jeżeli tak, to rusza cała machina, jeżeli nie – nie zawracam sobie tym głowy. Po prostu pan Solorz jest biznesmenem. Kiedyś pytałam innego biznesmena, jak to jest, że pieniądze robią pieniądze, że wszystko wychodzi? Usłyszałam wtedy, że o sukcesie decyduje szybkość decyzji, że człowiek, który wchodzi do biznesu z ogromnym bagażem doświadczenia i każdą decyzję chce niezwykle głęboko przeanalizować, kiedy już to zrobi, ta możliwość odjedzie.
– Nie łapie się Pani na tym, że teraz, mówiąc gdzieś publicznie o programie Polsatu, znowu chce Pani wypowiedzieć te – wdrukowane już chyba w głowę – zdania o misji telewizji?
Nie, bo jak sobie przypomnę tę hipokryzję o misji, to mi się flaki w brzuchu przewracają.
– Odchodząc z Dwójki bała się Pani, że to może być koniec Niny Terentiew?
Nie, ja mam poczucie własnej wartości.
– Ale to mogła być wartość, której nikt już nie kupi, mówię o takim strachu.
Nie, nie miałam go, ponieważ już sobie wymyśliłam, co będę robiła. Założyłam już agencję medialną, żeby nie czekać na propozycje, nie mieć tego strachu, że nagle siedzę na kanapie i nikt mnie nie chce.
SOLO ma GŁOWE do INTERESÓW
SWARZĘDZ -2 zł juz niebawem
HAWE-12,0-15,0zł bylo teraz CZAS NA 30zl
CAPITAL jedziemy na 50-100zł
ELEKTRIM w tym ROKU TRZYCYFROWY
PPWK 10-12 zł wkrótce
HAWE-12,0-15,0zł bylo teraz CZAS NA 30zl
CAPITAL jedziemy na 50-100zł
ELEKTRIM w tym ROKU TRZYCYFROWY
PPWK 10-12 zł wkrótce
ROZMOWA Zygmunt Solorz-Żak
Nie interesuje mnie spędzanie życia na plaży
Na szczycie listy miliarderów amerykańskiego pisma "Forbes" doszło do przetasowania.
Założyciel Microsoftu Bill Gates stracił tytuł najbogatszego człowieka świata na rzecz CarlosaSlima, telekomunikacyjnego magnata z Meksyku - poinformował portal finansowy "SentidoComun". Jak wyliczył, pakiet akcji HelúAglamaz w posiadaniu CarlosaSlima wart jest 67,8 miliarda dolarów, czyli 8 mln więcej niż majątek Gatesa.
Rz: Przegląda pan rankingi najbogatszych ludzi?
Zygmunt Solorz-Żak: W ogóle nie zwracam na nie uwagi. Robię po prostu swoje. Rankingi nie mają dla mnie żadnego znaczenia.
To co ma znaczenie? Dlaczego zamiast spędzać miło czas na ciepłych plażach, zabiega pan o kolejne biznesy?
Każdy nowy biznes jest dla mnie ogromnym wyzwaniem. Im trudniejszy, tym większej wymaga uwagi i koncentracji. Zwieńczony sukcesem sprawia ogromną satysfakcję. To wciąga. W ten sposób się realizuję.
Nie dla pieniędzy?
Pieniądze nie są dla mnie najważniejszym celem, a jedynie wynikiem pewnych działań. Sukces finansowy potwierdza skuteczność przyjętej strategii. To naturalne, że jeśli człowiek podejmuje się pewnych zadań, to chce się wykazać.
Milionerowi łatwo mówić, że pieniądze nie są celem.
W moim podejściu do interesów zawsze kierowałem się chęcią pozostania niezależnym. Od kogokolwiek. Pochodzę z robotniczej rodziny. Na wszystko, co mam, musiałem zarobić sam. Od samego początku zamiast wydawać pieniądze, wolałem je inwestować. W szkole średniej, gdy zarabiałem na praktykach 300 złotych miesięcznie, zamiast kupić sobie nowy sweter, wolałem przez trzy miesiące oszczędzać na bilet kolejowy do Berlina, bo słyszałem, że tam można dobrze zarobić. Niektórzy ludzie, jak tylko zarobią jakieś pieniądze, kupują samochód, dom. Ja świadomie rezygnowałem z tych dóbr. Teraz już nie muszę.
Dla wielu osób istotnym celem pomnażania majątku jest przyszłość rodziny, dzieci. A dla pana?
Osiągnąłem już ten etap. Moja rodzina jest dobrze zabezpieczona. Nie chcę jednak korzystać z życia, spędzając czas jedynie na plaży. Dla mnie wakacje mogą trwać najwyżej miesiąc. Zależy mi na tym, by pokazać, że można i warto zrobić w życiu coś wartościowego. Najlepszym przykładem jest Stocznia Gdańska. Zainteresowałem się nią, gdy upadała, gdy nikt już tam nie pracował. Udowodniłem, że można było ludziom dać pracę, a do tego jeszcze zarobić.
Niektórzy z najbogatszych, np. Bill Gates czy Warren Buffett, ogłosili przekazanie części swych fortun na cele charytatywne. A pan?
Myślę o tym, jak zabezpieczyć działalność Fundacji Polsat. Nie chodzi tylko o to, by tak po prostu przekazać pieniądze, bo te z czasem się skończą. Wolałbym zainwestować w działalność gospodarczą, która będzie ze swych dochodów finansowała fundację. Chciałbym, by było to coś mniej ryzykownego, niż biznes, który prowadzę.
Ostatnio pojawiają się pomysły, by uszczknąć coś więcej bogatym, wprowadzając dodatkowy podatek...
Już i tak mamy mnóstwo podatków. To pomysł, który nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Jeśli ludzie zostaną zbyt dotkliwie obciążeni w jednym kraju, to przeprowadzą się do innego, gdzie podatki są mniej dotkliwe.
rozmawiała Anita Błaszczak
Nie interesuje mnie spędzanie życia na plaży
Na szczycie listy miliarderów amerykańskiego pisma "Forbes" doszło do przetasowania.
Założyciel Microsoftu Bill Gates stracił tytuł najbogatszego człowieka świata na rzecz CarlosaSlima, telekomunikacyjnego magnata z Meksyku - poinformował portal finansowy "SentidoComun". Jak wyliczył, pakiet akcji HelúAglamaz w posiadaniu CarlosaSlima wart jest 67,8 miliarda dolarów, czyli 8 mln więcej niż majątek Gatesa.
Rz: Przegląda pan rankingi najbogatszych ludzi?
Zygmunt Solorz-Żak: W ogóle nie zwracam na nie uwagi. Robię po prostu swoje. Rankingi nie mają dla mnie żadnego znaczenia.
To co ma znaczenie? Dlaczego zamiast spędzać miło czas na ciepłych plażach, zabiega pan o kolejne biznesy?
Każdy nowy biznes jest dla mnie ogromnym wyzwaniem. Im trudniejszy, tym większej wymaga uwagi i koncentracji. Zwieńczony sukcesem sprawia ogromną satysfakcję. To wciąga. W ten sposób się realizuję.
Nie dla pieniędzy?
Pieniądze nie są dla mnie najważniejszym celem, a jedynie wynikiem pewnych działań. Sukces finansowy potwierdza skuteczność przyjętej strategii. To naturalne, że jeśli człowiek podejmuje się pewnych zadań, to chce się wykazać.
Milionerowi łatwo mówić, że pieniądze nie są celem.
W moim podejściu do interesów zawsze kierowałem się chęcią pozostania niezależnym. Od kogokolwiek. Pochodzę z robotniczej rodziny. Na wszystko, co mam, musiałem zarobić sam. Od samego początku zamiast wydawać pieniądze, wolałem je inwestować. W szkole średniej, gdy zarabiałem na praktykach 300 złotych miesięcznie, zamiast kupić sobie nowy sweter, wolałem przez trzy miesiące oszczędzać na bilet kolejowy do Berlina, bo słyszałem, że tam można dobrze zarobić. Niektórzy ludzie, jak tylko zarobią jakieś pieniądze, kupują samochód, dom. Ja świadomie rezygnowałem z tych dóbr. Teraz już nie muszę.
Dla wielu osób istotnym celem pomnażania majątku jest przyszłość rodziny, dzieci. A dla pana?
Osiągnąłem już ten etap. Moja rodzina jest dobrze zabezpieczona. Nie chcę jednak korzystać z życia, spędzając czas jedynie na plaży. Dla mnie wakacje mogą trwać najwyżej miesiąc. Zależy mi na tym, by pokazać, że można i warto zrobić w życiu coś wartościowego. Najlepszym przykładem jest Stocznia Gdańska. Zainteresowałem się nią, gdy upadała, gdy nikt już tam nie pracował. Udowodniłem, że można było ludziom dać pracę, a do tego jeszcze zarobić.
Niektórzy z najbogatszych, np. Bill Gates czy Warren Buffett, ogłosili przekazanie części swych fortun na cele charytatywne. A pan?
Myślę o tym, jak zabezpieczyć działalność Fundacji Polsat. Nie chodzi tylko o to, by tak po prostu przekazać pieniądze, bo te z czasem się skończą. Wolałbym zainwestować w działalność gospodarczą, która będzie ze swych dochodów finansowała fundację. Chciałbym, by było to coś mniej ryzykownego, niż biznes, który prowadzę.
Ostatnio pojawiają się pomysły, by uszczknąć coś więcej bogatym, wprowadzając dodatkowy podatek...
Już i tak mamy mnóstwo podatków. To pomysł, który nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Jeśli ludzie zostaną zbyt dotkliwie obciążeni w jednym kraju, to przeprowadzą się do innego, gdzie podatki są mniej dotkliwe.
rozmawiała Anita Błaszczak
Oczekujemy nieoczekiwanej kontroli
-
- Kapitan
- Posty: 44726
- Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28
Ten artykuł z kolei pokazuje, że Solo ma instynkt samozachowawczy jeszcze:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 91582.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 91582.html
Allel recesywny – allel, którego działanie ujawnia się fenotypowo jedynie w organizmie o genotypie homozygoty recesywnej.
-
- Starszy chorąży sztabowy
- Posty: 7171
- Rejestracja: 23 sty 2006 19:19
ROZMOWA Zygmunt Solorz-Żak
Nie interesuje mnie spędzanie życia na plaży
Na szczycie listy miliarderów amerykańskiego pisma "Forbes" doszło do przetasowania.
Założyciel Microsoftu Bill Gates stracił tytuł najbogatszego człowieka świata na rzecz CarlosaSlima, telekomunikacyjnego magnata z Meksyku - poinformował portal finansowy "SentidoComun". Jak wyliczył, pakiet akcji HelúAglamaz w posiadaniu CarlosaSlima wart jest 67,8 miliarda dolarów, czyli 8 mln więcej niż majątek Gatesa.
Rz: Przegląda pan rankingi najbogatszych ludzi?
Zygmunt Solorz-Żak: W ogóle nie zwracam na nie uwagi. Robię po prostu swoje. Rankingi nie mają dla mnie żadnego znaczenia.
To co ma znaczenie? Dlaczego zamiast spędzać miło czas na ciepłych plażach, zabiega pan o kolejne biznesy?
Każdy nowy biznes jest dla mnie ogromnym wyzwaniem. Im trudniejszy, tym większej wymaga uwagi i koncentracji. Zwieńczony sukcesem sprawia ogromną satysfakcję. To wciąga. W ten sposób się realizuję.
Nie dla pieniędzy?
Pieniądze nie są dla mnie najważniejszym celem, a jedynie wynikiem pewnych działań. Sukces finansowy potwierdza skuteczność przyjętej strategii. To naturalne, że jeśli człowiek podejmuje się pewnych zadań, to chce się wykazać.
Milionerowi łatwo mówić, że pieniądze nie są celem.
W moim podejściu do interesów zawsze kierowałem się chęcią pozostania niezależnym. Od kogokolwiek. Pochodzę z robotniczej rodziny. Na wszystko, co mam, musiałem zarobić sam. Od samego początku zamiast wydawać pieniądze, wolałem je inwestować. W szkole średniej, gdy zarabiałem na praktykach 300 złotych miesięcznie, zamiast kupić sobie nowy sweter, wolałem przez trzy miesiące oszczędzać na bilet kolejowy do Berlina, bo słyszałem, że tam można dobrze zarobić. Niektórzy ludzie, jak tylko zarobią jakieś pieniądze, kupują samochód, dom. Ja świadomie rezygnowałem z tych dóbr. Teraz już nie muszę.
Dla wielu osób istotnym celem pomnażania majątku jest przyszłość rodziny, dzieci. A dla pana?
Osiągnąłem już ten etap. Moja rodzina jest dobrze zabezpieczona. Nie chcę jednak korzystać z życia, spędzając czas jedynie na plaży. Dla mnie wakacje mogą trwać najwyżej miesiąc. Zależy mi na tym, by pokazać, że można i warto zrobić w życiu coś wartościowego. Najlepszym przykładem jest Stocznia Gdańska. Zainteresowałem się nią, gdy upadała, gdy nikt już tam nie pracował. Udowodniłem, że można było ludziom dać pracę, a do tego jeszcze zarobić.
Niektórzy z najbogatszych, np. Bill Gates czy Warren Buffett, ogłosili przekazanie części swych fortun na cele charytatywne. A pan?
Myślę o tym, jak zabezpieczyć działalność Fundacji Polsat. Nie chodzi tylko o to, by tak po prostu przekazać pieniądze, bo te z czasem się skończą. Wolałbym zainwestować w działalność gospodarczą, która będzie ze swych dochodów finansowała fundację. Chciałbym, by było to coś mniej ryzykownego, niż biznes, który prowadzę.
Ostatnio pojawiają się pomysły, by uszczknąć coś więcej bogatym, wprowadzając dodatkowy podatek...
Już i tak mamy mnóstwo podatków. To pomysł, który nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Jeśli ludzie zostaną zbyt dotkliwie obciążeni w jednym kraju, to przeprowadzą się do innego, gdzie podatki są mniej dotkliwe.
rozmawiała Anita Błaszczak
Całkiem miły Pan
W moim podejściu do interesów zawsze kierowałem się chęcią pozostania niezależnym. Od kogokolwiek. Pochodzę z robotniczej rodziny. Na wszystko, co mam, musiałem zarobić sam. Od samego początku zamiast wydawać pieniądze, wolałem je inwestować. W szkole średniej, gdy zarabiałem na praktykach 300 złotych miesięcznie, zamiast kupić sobie nowy sweter, wolałem przez trzy miesiące oszczędzać na bilet kolejowy do Berlina, bo słyszałem, że tam można dobrze zarobić. Niektórzy ludzie, jak tylko zarobią jakieś pieniądze, kupują samochód, dom. Ja świadomie rezygnowałem z tych dóbr. Teraz już nie muszę.
Oczekujemy nieoczekiwanej kontroli
-
- Kapitan
- Posty: 44726
- Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28
W moim podejściu do interesów zawsze kierowałem się chęcią pozostania niezależnym. Od kogokolwiek. Pochodzę z robotniczej rodziny. Na wszystko, co mam, musiałem zarobić sam. Od samego początku zamiast wydawać pieniądze, wolałem je inwestować. W szkole średniej, gdy zarabiałem na praktykach 300 złotych miesięcznie, zamiast kupić sobie nowy sweter, wolałem przez trzy miesiące oszczędzać na bilet kolejowy do Berlina, bo słyszałem, że tam można dobrze zarobić. Niektórzy ludzie, jak tylko zarobią jakieś pieniądze, kupują samochód, dom. Ja świadomie rezygnowałem z tych dóbr. Teraz już nie muszę.
SWARZĘDZ -2 zł juz niebawem
HAWE-12,0-15,0zł bylo teraz CZAS NA 30zl
CAPITAL jedziemy na 50-100zł
ELEKTRIM w tym ROKU TRZYCYFROWY
PPWK 10-12 zł wkrótce
HAWE-12,0-15,0zł bylo teraz CZAS NA 30zl
CAPITAL jedziemy na 50-100zł
ELEKTRIM w tym ROKU TRZYCYFROWY
PPWK 10-12 zł wkrótce
-
- Kapitan
- Posty: 44726
- Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28
-
- Kapitan
- Posty: 44726
- Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28
-
- Kapitan
- Posty: 44726
- Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28
Ten artykuł z kolei pokazuje, że Solo ma instynkt samozachowawczy jeszcze:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 91582.html
SWARZĘDZ -2 zł juz niebawem
HAWE-12,0-15,0zł bylo teraz CZAS NA 30zl
CAPITAL jedziemy na 50-100zł
ELEKTRIM w tym ROKU TRZYCYFROWY
PPWK 10-12 zł wkrótce
HAWE-12,0-15,0zł bylo teraz CZAS NA 30zl
CAPITAL jedziemy na 50-100zł
ELEKTRIM w tym ROKU TRZYCYFROWY
PPWK 10-12 zł wkrótce
REKLAMA
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 114 gości