Cnińczykom przydałoby się trochę naszych antybiotyków. Skoro tak dobrze sprzedają się w Wietnamie i w Tajlandii, to dlaczego nie w Chinach. Tylko nikt nie zadbał o to, żebyśmy tam mieli więcej swoich specyfików i zbudowanie sieci było opłacalne....
Nie trzeba budować sieci, trzeba znaleźć impportera i po ptokach, sieć hurtowni pewnie tam istnieje.
Pewny jesteś ,że nie ma tam naszych leków ?
Przecież w ramach starego układo PRL-u , mielismy taką specjalizację .
nasze Madroxiny i inne antybiotykopodobne , przecież stanowiły niezły punkt "eksporu " walizkowego do całych demoludów.
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
To trochę prowokacja, bo tak naprawdę to Ciech Polfa dystrybuuje nasze antybiotyki w Wietnamie. A to nasz największy rynek zagraniczny na antybiotyki, przynajmniej do niedawna (przed przejęciem włoskich spółek).
Czyli mówiąc po kolei , Ciech ekportuje , a dystrybucją zajmują się firmy farmaceutyczne wietnamskie.
Ktoś tu używa błędnie słowa dystrybucja...
być może...
Belfer!
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Zrozum ,że wiekszość tu obecnych nie rozumie tego.
Zaden producent nie sprzedaje bezposrednio do aptek
W naszych warunkach jest kkilku dużyych dystrybutorów, każdy ma jakąś wyłączność na import do kraju leków z zewnatrz.
Wzajemnie pewnymi asortymentami się wymieniaja ,żeby mieć kompleksową oferte do aptek.
Importuja bezpośrednio z zagranicy lub są przedstawicielstwa dużych koncernów. Przedstawicielstwa pracują nad marketingiem u lekarzy i w aptekach, a byle ochlaptus nie jest w stanie u nich nic kupić.
Nawiasem mówiąc u nas w dalszym ciągu jest sporo średnich hurtowni, w tym i spółek aptekarskich.
Pozdro