10,92Ile ta cena nominalna? 10z łociszy?
ENERGA w drodze na giełdę
REKLAMA
W pakietówkach poleciało ponad 62 MLN papierów po 17 PLN, a wy o pakieciku 250 tysi gadacie ? To ponad MILIARD. 2x tyle co na dzisiejszej sesji.
Jak dla mnie to DOBRY ZNAK
...to sobie poprzeglądaj, jak to bywa/bywało na innych spółkach z pakietówkami i nie piszę o jakiś bankrutach, to nie są żadne wyznaczniki szczególnie przy końcu roku.....
...spokojnie można to odczytać jako krwawe stygmaty ........
...tutaj prawdopodobnie finansowi przerzucają pomiędzy swoimi kontami....................
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 2526
- Rejestracja: 12 cze 2012 11:38
Energa kończy hossę?
Debiut Energi rozczarował na całej linii. 80 tys. Polaków, którzy liczyli na zyski, jak w przypadku Newagu czy PKP Cargo, liczy straty. I to niemałe – przynajmniej w ujęciu procentowym.
W 1994 roku debiut Banku Śląskiego niemal zakończył (z miesięcznym opóźnieniem) wielką hossę z lat 1993-94. Czy teraz będzie podobnie? Nie widać takiego zagrożenia. Co prawda, rzesza inwestorów nieco się zraziła do giełdy. Ale realne straty, wobec redukcji zleceń w ofercie publicznej Energi, nie są wcale tak duże. Inna sprawa, że potrzebny był zimny prysznic na rozgrzane w tym roku głowy inwestorów. Giełda to przecież nie tylko zyski, ale i ryzyko poniesienia straty.
Wycenom rynkowym, choć już wysokim, również daleko do tych ze szczytów hossy z 1994 roku, z 2000 roku czy 2007 roku. Trzeba po prostu poczekać, aż stopniowo rosnące zyski firm dogonią rosnące kursy. Może to jest właśnie ten moment na korektę, bądź dłuższą konsolidację?
Czego można się więc spodziewać? Styczniowe zachowanie indeksów wiele nam powie. Fundamentalnie jest dobrze: gospodarka przyspiesza, rosną zyski firm (w tym dywidendy), a stopy procentowe wciąż są na historycznie niskim poziomie, co sprzyja przepływom do funduszy akcji. Jedno ale... OFE. Styczeń będzie miesiącem, który pokaże, czy OFE są już przygotowane na przekazanie środków do ZUS, czy też będą wykorzystywać każdą okazję, aby sprzedać w tym celu akcje spółek.
http://www.parkiet.com/artykul/12,1351358.html
Debiut Energi rozczarował na całej linii. 80 tys. Polaków, którzy liczyli na zyski, jak w przypadku Newagu czy PKP Cargo, liczy straty. I to niemałe – przynajmniej w ujęciu procentowym.
W 1994 roku debiut Banku Śląskiego niemal zakończył (z miesięcznym opóźnieniem) wielką hossę z lat 1993-94. Czy teraz będzie podobnie? Nie widać takiego zagrożenia. Co prawda, rzesza inwestorów nieco się zraziła do giełdy. Ale realne straty, wobec redukcji zleceń w ofercie publicznej Energi, nie są wcale tak duże. Inna sprawa, że potrzebny był zimny prysznic na rozgrzane w tym roku głowy inwestorów. Giełda to przecież nie tylko zyski, ale i ryzyko poniesienia straty.
Wycenom rynkowym, choć już wysokim, również daleko do tych ze szczytów hossy z 1994 roku, z 2000 roku czy 2007 roku. Trzeba po prostu poczekać, aż stopniowo rosnące zyski firm dogonią rosnące kursy. Może to jest właśnie ten moment na korektę, bądź dłuższą konsolidację?
Czego można się więc spodziewać? Styczniowe zachowanie indeksów wiele nam powie. Fundamentalnie jest dobrze: gospodarka przyspiesza, rosną zyski firm (w tym dywidendy), a stopy procentowe wciąż są na historycznie niskim poziomie, co sprzyja przepływom do funduszy akcji. Jedno ale... OFE. Styczeń będzie miesiącem, który pokaże, czy OFE są już przygotowane na przekazanie środków do ZUS, czy też będą wykorzystywać każdą okazję, aby sprzedać w tym celu akcje spółek.
http://www.parkiet.com/artykul/12,1351358.html
...jak to idzie wyskrobać artykulik ...zimny prysznic i takie duperele, a jeszcze 2-3 dni wstecz sami ho..oje podgrzewali atmosferkę ........Energa kończy hossę?
Debiut Energi rozczarował na całej linii. 80 tys. Polaków, którzy liczyli na zyski, jak w przypadku Newagu czy PKP Cargo, liczy straty. I to niemałe – przynajmniej w ujęciu procentowym.
W 1994 roku debiut Banku Śląskiego niemal zakończył (z miesięcznym opóźnieniem) wielką hossę z lat 1993-94. Czy teraz będzie podobnie? Nie widać takiego zagrożenia. Co prawda, rzesza inwestorów nieco się zraziła do giełdy. Ale realne straty, wobec redukcji zleceń w ofercie publicznej Energi, nie są wcale tak duże. Inna sprawa, że potrzebny był zimny prysznic na rozgrzane w tym roku głowy inwestorów. Giełda to przecież nie tylko zyski, ale i ryzyko poniesienia straty.
Wycenom rynkowym, choć już wysokim, również daleko do tych ze szczytów hossy z 1994 roku, z 2000 roku czy 2007 roku. Trzeba po prostu poczekać, aż stopniowo rosnące zyski firm dogonią rosnące kursy. Może to jest właśnie ten moment na korektę, bądź dłuższą konsolidację?
Czego można się więc spodziewać? Styczniowe zachowanie indeksów wiele nam powie. Fundamentalnie jest dobrze: gospodarka przyspiesza, rosną zyski firm (w tym dywidendy), a stopy procentowe wciąż są na historycznie niskim poziomie, co sprzyja przepływom do funduszy akcji. Jedno ale... OFE. Styczeń będzie miesiącem, który pokaże, czy OFE są już przygotowane na przekazanie środków do ZUS, czy też będą wykorzystywać każdą okazję, aby sprzedać w tym celu akcje spółek.
http://www.parkiet.com/artykul/12,1351358.html
Przy debiucie nie ma PKCfiolet tu nikt nie bierze pod uwagę tego kim są pracowniczy, przecież oni nie mają pojęcia o giełdzie. Dostali coś za free. Ciekawe jak im powiedzieli w biurze jak mają składać zlecenia. Jak każdy usłyszał "dawaj PKC" to mamy efekt.
Jeśli coś można spieprzyć, to zawsze znajdzie się ktoś, kto to zrobi.
Bo te "ho..je" już tak mają...jak to idzie wyskrobać artykulik ...zimny prysznic i takie duperele, a jeszcze 2-3 dni wstecz sami ho..oje podgrzewali atmosferkę ........Energa kończy hossę?
Debiut Energi rozczarował na całej linii. 80 tys. Polaków, którzy liczyli na zyski, jak w przypadku Newagu czy PKP Cargo, liczy straty. I to niemałe – przynajmniej w ujęciu procentowym.
W 1994 roku debiut Banku Śląskiego niemal zakończył (z miesięcznym opóźnieniem) wielką hossę z lat 1993-94. Czy teraz będzie podobnie? Nie widać takiego zagrożenia. Co prawda, rzesza inwestorów nieco się zraziła do giełdy. Ale realne straty, wobec redukcji zleceń w ofercie publicznej Energi, nie są wcale tak duże. Inna sprawa, że potrzebny był zimny prysznic na rozgrzane w tym roku głowy inwestorów. Giełda to przecież nie tylko zyski, ale i ryzyko poniesienia straty.
Wycenom rynkowym, choć już wysokim, również daleko do tych ze szczytów hossy z 1994 roku, z 2000 roku czy 2007 roku. Trzeba po prostu poczekać, aż stopniowo rosnące zyski firm dogonią rosnące kursy. Może to jest właśnie ten moment na korektę, bądź dłuższą konsolidację?
Czego można się więc spodziewać? Styczniowe zachowanie indeksów wiele nam powie. Fundamentalnie jest dobrze: gospodarka przyspiesza, rosną zyski firm (w tym dywidendy), a stopy procentowe wciąż są na historycznie niskim poziomie, co sprzyja przepływom do funduszy akcji. Jedno ale... OFE. Styczeń będzie miesiącem, który pokaże, czy OFE są już przygotowane na przekazanie środków do ZUS, czy też będą wykorzystywać każdą okazję, aby sprzedać w tym celu akcje spółek.
http://www.parkiet.com/artykul/12,1351358.html
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 2201
- Rejestracja: 23 kwie 2010 17:21
...no tak, ale ckm może być ..................Przy debiucie nie ma PKCfiolet tu nikt nie bierze pod uwagę tego kim są pracowniczy, przecież oni nie mają pojęcia o giełdzie. Dostali coś za free. Ciekawe jak im powiedzieli w biurze jak mają składać zlecenia. Jak każdy usłyszał "dawaj PKC" to mamy efekt.
niech spada tanio się kupi...no tak, ale ckm może być ..................Przy debiucie nie ma PKCfiolet tu nikt nie bierze pod uwagę tego kim są pracowniczy, przecież oni nie mają pojęcia o giełdzie. Dostali coś za free. Ciekawe jak im powiedzieli w biurze jak mają składać zlecenia. Jak każdy usłyszał "dawaj PKC" to mamy efekt.
Najpiękniejsze chwile w życiu to te między ustami a brzegiem pucharu.
REKLAMA
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 110 gości