Ze wzgledu na fakt ze niesczesliwie na kancu poprzedniego watku swoj jakze optymistyczny
post umiescilem, pozwalam sobie skopiowac go, by i inni spojrzeli nieco inaczej, na sytuacje ktora jest trudna, ale wszak nie beznadziejna
Panowie i Panie, nie bede nudzil bo kazdy wie jaka jest sytuacja ale...
1) Ekipa zarzadzajaca MNI "traci" duzo wieksze pieniadze niz my tu wszytcy razem wzieci, wiec z pewnoscia robi wszytko by cala ta historia nie wplynela mna
ich pieniadze.
2) Historia ta jest jaka jest z przyczyn ktore znamy, a z oporem materii w Urzedach (duza litera nieprzypadkowa
) nie jest latwo wygrac, szczegolnie w tzw (przepraszam co wrazliwszych
) IV RP. To ze odejmuje sie wartosc prawa poboru zanim prospekt bedzie zatwierdzony jest ewidentnym nidopatrzeniem ustawodawcy, a my "mrozimy" kase, ale coz - takei zasady a na nie nie ma rady
3)
i najwazniejsze :
Tyle tu pesymizmu, nerwowosci itd padaja slowa niczym na zebraniu "elit politycznych"
, a pewnie i nawet cytaty z obrad rzadu tzw IV RP
a przeciez.......
.
.
..... kiedy kurs byl w pazdzierniku w okolicach 4 z hakiem przyszlosc wydawala sie swietlana - jechalismy na 5, a zdaniem niektorych moze i nawet na 6 do konca roku
.. Wie ktos po ile teraz chodzi to ***?
To ze kurs sie pnie w gore pomimo takich przeciwniosci jest swiadectwem sily papieru bo jesli nie, to co nim jest...
P.S. "young' - dzieki za swietna relacje =D>
P.P.S. "dysia" - ignorek
- nie za spamowanie, za glupote bijaca po oczach tak ze przy niej Danuta *** wydaje sie conjmniej arystotelesem byc
(google.com i patelnia na glowe 6 arzy w sprawie tego arycostam
)