były cyfrowe rewolucje nastały Nowe porządki
http://forum.parkiet.com/viewtopic.php? ... sc&start=0
E-KIOSK [EKS] księga II - Nowe porządki
E-KIOSK [EKS] księga II - Nowe porządki
Ostatnio zmieniony 09 lut 2017 21:51 przez tom-reds, łącznie zmieniany 1 raz.
REKLAMA
- Raport okresowy kwartalny za IV kwartał 2016 - w dniu 14 lutego 2017 roku;
- Raport okresowy kwartalny za I kwartał 2017 - w dniu 15 maja 2017 roku;
- Raport okresowy kwartalny za II kwartał 2017 - w dniu 14 sierpnia 2017 roku;
- Raport okresowy kwartalny za III kwartał 2017 - w dniu 14 listopada 2017 roku;
- Raport okresowy roczny za 2016 rok - w dniu 22 maja 2017 roku.
- Raport okresowy kwartalny za I kwartał 2017 - w dniu 15 maja 2017 roku;
- Raport okresowy kwartalny za II kwartał 2017 - w dniu 14 sierpnia 2017 roku;
- Raport okresowy kwartalny za III kwartał 2017 - w dniu 14 listopada 2017 roku;
- Raport okresowy roczny za 2016 rok - w dniu 22 maja 2017 roku.
Prezes PIK o e-bookach i uldze podatkowej na książki… papierowe
http://swiatczytnikow.pl/prezes-pik-o-e ... ign=buffer
http://swiatczytnikow.pl/prezes-pik-o-e ... ign=buffer
Mamy standardową obawę dotyczącą niższych cen e-booków. Dziennikarka zauważa, że ceny nie są już zaporowe.Prezes PIK o e-bookach i uldze podatkowej na książki… papierowe
http://swiatczytnikow.pl/prezes-pik-o-e ... ign=buffer
Oczywiście, że nie są i nawet nas to czasem martwi, bo jeśli to zjawisko się jeszcze pogłębi, zacznie nam niszczyć rynek książek papierowych.
tu go boli
warto poczytac komentarze pod artykułem
Wyrzucę czytnik za okno, jak pan prezes zwinie „Ludową historię Stanów Zjednoczonych” i schowa do kieszeni.
Do wyprodukowania 1 tony papieru trzeba ściąć 17 drzew. Jest to powierzchnia ok. 1 ara lasu. W Polsce w ostatnich latach pozyskiwało się ok. 18 mln m3 drewna rocznie, z czego ok. 16 proc. (2,88 mln m3) stanowiła tzw. papierówka. Aby uzyskać te 2,88 mln m3 drewna, trzeba wyciąć około 20 000 ha lasu. Na świecie rocznie wycina się tysiące takich lasów. Do wyrobu papieru wykorzystuje się blisko połowę drewna będącego w obrocie handlowym na całym świecie. Pewna jego część pochodzi z racjonalnie zarządzanych zasobów leśnych, jednak większość jest pozyskiwana w wyniku niewłaściwej gospodarki leśnej, w tym nielegalnych wycinek i niszczenia szczególnie cennych zasobów przyrodniczych, a także z monokulturowych plantacji przemysłowych.
predzej czy pózniej sie wezmą i za papier tak jak za wegiel
Wyprodukowanie 1 tony papieru wymaga wycięcia około 17 drzew, zużycia 7,6 tys. KW i powoduje zanieczyszczenie około 440 tys. litrów wody. Zastosowanie makulatury w produkcji papieru zmniejsza zużycie energii średnio 2,5-krotnie, zużycie wody o mniej więcej 60%, zanieczyszczenie powietrza o 75%, toksyczność ścieków papierniczych o 35%. W Polsce w przemyśle papierniczym wykorzystuje się drewno sosny, świerku, brzozy, topoli i buka. Tymczasem w ciągu jednego słonecznego dnia jeden stary buk wytwarza tyle tlenu, ile potrzebuje na dobę 40 ludzi. Straty spowodowane wycinką jednego takiego drzewa może wyrównać posadzenie kilku tysięcy młodych drzew.
predzej czy pózniej sie wezmą i za papier tak jak za wegiel
Wyprodukowanie 1 tony papieru wymaga wycięcia około 17 drzew, zużycia 7,6 tys. KW i powoduje zanieczyszczenie około 440 tys. litrów wody. Zastosowanie makulatury w produkcji papieru zmniejsza zużycie energii średnio 2,5-krotnie, zużycie wody o mniej więcej 60%, zanieczyszczenie powietrza o 75%, toksyczność ścieków papierniczych o 35%. W Polsce w przemyśle papierniczym wykorzystuje się drewno sosny, świerku, brzozy, topoli i buka. Tymczasem w ciągu jednego słonecznego dnia jeden stary buk wytwarza tyle tlenu, ile potrzebuje na dobę 40 ludzi. Straty spowodowane wycinką jednego takiego drzewa może wyrównać posadzenie kilku tysięcy młodych drzew.
Jak widzę (kiepskie) książki papierowe to mi się zawsze przypomina scena z „Dnia Świra”, w której Adaś Miauczyński czyta gazetę:
„Boli mnie, gdy wyrzucam dodatki z gazety, widząc oczami myśli padające lasy. „Dom” wyrzucam – dąb pada. „Turystykę” – lipa. „Komunikaty” – świerki jak zimowe kwiaty. „Auto-moto” – jak maszty upadają sosny. „Supermarket” – to modrzew, klon – „Nieruchomości”. „Mój Komputer” – i buk się korzeniem nakrywa. A z każdym precz dodatkiem ich żywicą krwawię.” (Źródło: Wikicytaty).
Dziś w sobotę u nas osiedlowym rynku stoi „bukinista”. Znamy się, wiele papieru u Niego kupiłem. Książki sprzedaje za grosze, cały magazyn ma tego, trochę tylko przywozi na rynek. Kiedyś PRL-owskie „białe kruki” chodzą po parę (naście) złotych (np. „Raz do roku w Skiroławkach”, seria ceramowska PIW, seria Omega itp.). Trudno to sprzedać choć ma to jakąś wartość kulturową. Sam nie mogę gromadzić takich rzeczy w żelbetowym M2, trzeba ostrożnie wybierać. Obok tego pulpa wydawnicza „Rambo ostatnia krew” , Harlequiny – „dąb pada i jesion i modrzew”.
Dziś sobie też pogadaliśmy. On, choć „analogowy”, dobrze wie, iż większość tych książek to rzeczy, które przeczyta się raz w życiu – „RAZ W ŻYCIU” a jakieś drzewo straciło swoje by chłam dostarczyć do rąk czytelnika. Z punktu widzenia wydawców i obrońców papieru sprawa wygląda dobrze – jest druk, jest sprzedaż. Z drugiej strony jest ścięty las i jest makulatura z niesprzedanych pozycji. Zastanówmy się nad tym broniąc tradycyjnej książki.
„Boli mnie, gdy wyrzucam dodatki z gazety, widząc oczami myśli padające lasy. „Dom” wyrzucam – dąb pada. „Turystykę” – lipa. „Komunikaty” – świerki jak zimowe kwiaty. „Auto-moto” – jak maszty upadają sosny. „Supermarket” – to modrzew, klon – „Nieruchomości”. „Mój Komputer” – i buk się korzeniem nakrywa. A z każdym precz dodatkiem ich żywicą krwawię.” (Źródło: Wikicytaty).
Dziś w sobotę u nas osiedlowym rynku stoi „bukinista”. Znamy się, wiele papieru u Niego kupiłem. Książki sprzedaje za grosze, cały magazyn ma tego, trochę tylko przywozi na rynek. Kiedyś PRL-owskie „białe kruki” chodzą po parę (naście) złotych (np. „Raz do roku w Skiroławkach”, seria ceramowska PIW, seria Omega itp.). Trudno to sprzedać choć ma to jakąś wartość kulturową. Sam nie mogę gromadzić takich rzeczy w żelbetowym M2, trzeba ostrożnie wybierać. Obok tego pulpa wydawnicza „Rambo ostatnia krew” , Harlequiny – „dąb pada i jesion i modrzew”.
Dziś sobie też pogadaliśmy. On, choć „analogowy”, dobrze wie, iż większość tych książek to rzeczy, które przeczyta się raz w życiu – „RAZ W ŻYCIU” a jakieś drzewo straciło swoje by chłam dostarczyć do rąk czytelnika. Z punktu widzenia wydawców i obrońców papieru sprawa wygląda dobrze – jest druk, jest sprzedaż. Z drugiej strony jest ścięty las i jest makulatura z niesprzedanych pozycji. Zastanówmy się nad tym broniąc tradycyjnej książki.
tu narazie nie kreci wałów jak do tej pory znam i znałem bardziej kontrowersyjnychWszystko pieknie ladnie na papierze ...najwiekszym jarzmem tej spolki jest jej kontrowersyjny wlasciciel
a tu nie na papierze bo finansuja sie sami wiec kwit generuje
są przychody i jest zysk ze SPRZEDAŻY a nie z dwóch kotów zamienonych na psa
a tymczasem jestesmy w połowie rekordowego 1Q
i czekamy na obnizke vat
REKLAMA
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości