jest jeszcze cos takiego jak zdrowy rozsadek...lasy zamykali w zeszłym roku...a teraz na prawde nie raz łapałem sie za głowe co ci ludzie wyprawiają...patrzac na obrazki z zakopanego czy z sopotu...na prawde na chwile nie moga sobie odpuscić? Rząd ma wszystko opisać każdemu od a do z? ludzie nie maja mózgu? zdrowego rozsądku? instynktu samozachowawczego?Ale to trzeba konkretnie wyjść, wprowadzić logiczne przepisy. Jak ludzie widzą cuda, że lasy to śmierć, że nad kobietami roznosi się chmura wirusowa to sorry, ludzie potem mają w poważaniu inne, racjonalne obostrzenia. Plus jest masowe nieprzygotowanie, bo zawsze coś ważniejsze niż praca i myślenie przed. Taka natura polaka. Jakoś to będzie. A potem się wali.
Maski, maseczki
Re: Maski, maseczki
REKLAMA
-
- Chorąży sztabowy
- Posty: 6728
- Rejestracja: 08 mar 2016 08:43
Re: Maski, maseczki
Ten sam rząd to samo robił. Sylwester w Zakopanem i zatrudnianiem publiczności, żeby obejść przepisy. Emilewicz na nartach, Duda na nartach. Narzekasz na ludzi. Przykład idzie góry. Albo sławna impreza u rydzyka rok temu gdy wszystko pozamykali na cztery spusty, to tam zabawa na całego.I teraz oczekujesz że ludzie będą się zachowywać odpowiedzialnie?jest jeszcze cos takiego jak zdrowy rozsadek...lasy zamykali w zeszłym roku...a teraz na prawde nie raz łapałem sie za głowe co ci ludzie wyprawiają...patrzac na obrazki z zakopanego czy z sopotu...na prawde na chwile nie moga sobie odpuscić? Rząd ma wszystko opisać każdemu od a do z? ludzie nie maja mózgu? zdrowego rozsądku? instynktu samozachowawczego?Ale to trzeba konkretnie wyjść, wprowadzić logiczne przepisy. Jak ludzie widzą cuda, że lasy to śmierć, że nad kobietami roznosi się chmura wirusowa to sorry, ludzie potem mają w poważaniu inne, racjonalne obostrzenia. Plus jest masowe nieprzygotowanie, bo zawsze coś ważniejsze niż praca i myślenie przed. Taka natura polaka. Jakoś to będzie. A potem się wali.
Re: Maski, maseczki
Tutaj sie zgodze. Jeśli wymagają od ludzi poświeceń to Duda powinien sobie narty odpuścić tak samo jak inne te przykłady. Potępiam je mimo ze pisorow popieram. To jednak dalej nie zmienia tego co pisałem o zdrowym rozsadku. Jakby Duda skoczył do ognia to też byś skoczył bo przykład idzie z góry?Ten sam rząd to samo robił. Sylwester w Zakopanem i zatrudnianiem publiczności, żeby obejść przepisy. Emilewicz na nartach, Duda na nartach. Narzekasz na ludzi. Przykład idzie góry. Albo sławna impreza u rydzyka rok temu gdy wszystko pozamykali na cztery spusty, to tam zabawa na całego.jest jeszcze cos takiego jak zdrowy rozsadek...lasy zamykali w zeszłym roku...a teraz na prawde nie raz łapałem sie za głowe co ci ludzie wyprawiają...patrzac na obrazki z zakopanego czy z sopotu...na prawde na chwile nie moga sobie odpuscić? Rząd ma wszystko opisać każdemu od a do z? ludzie nie maja mózgu? zdrowego rozsądku? instynktu samozachowawczego?Ale to trzeba konkretnie wyjść, wprowadzić logiczne przepisy. Jak ludzie widzą cuda, że lasy to śmierć, że nad kobietami roznosi się chmura wirusowa to sorry, ludzie potem mają w poważaniu inne, racjonalne obostrzenia. Plus jest masowe nieprzygotowanie, bo zawsze coś ważniejsze niż praca i myślenie przed. Taka natura polaka. Jakoś to będzie. A potem się wali.
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2021 11:21 przez zenek69, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Chorąży sztabowy
- Posty: 6728
- Rejestracja: 08 mar 2016 08:43
Re: Maski, maseczki
Dlatego w Polsce będzie bardzo długo wirus, tym bardziej że szczepienia nie rozwiążą wszystkiego. Chyba, że już wszyscy słabi umrą to cała reszta nabierze odporności, ale to też nie jest fajne rozwiązanie.
Mnie bardziej zastanawia upór z amantadyną. Przecież jeżeli działa, to lepsze to, niż żeby setki dziennie umierało. Tyle czasu potrzebują na zbadanie zdziałania?
Mnie bardziej zastanawia upór z amantadyną. Przecież jeżeli działa, to lepsze to, niż żeby setki dziennie umierało. Tyle czasu potrzebują na zbadanie zdziałania?
Re: Maski, maseczki
No będą jaja bo pewnie zaszczepi sie z 50 % ludzi a to problemu nie rozwiąże... a z amantadyną to też się pisorom dziwie...bo jest ewidętnie pomocna i mozna by dzieki niej znacznie złagodzić przebieg tej epidemii i wykorzystać to propoagandowo i PRowo...no ale coż niestety poza jednostkami kadry tam mają jakie mają... mysle ze te guty i horbany dostały w łape od firm farmaceutycznych i dlatego tak ja torpeduja...innej opcji nie widzeDlatego w Polsce będzie bardzo długo wirus, tym bardziej że szczepienia nie rozwiążą wszystkiego. Chyba, że już wszyscy słabi umrą to cała reszta nabierze odporności, ale to też nie jest fajne rozwiązanie.
Mnie bardziej zastanawia upór z amantadyną. Przecież jeżeli działa, to lepsze to, niż żeby setki dziennie umierało. Tyle czasu potrzebują na zbadanie zdziałania?
Re: Maski, maseczki
Rekordy i rekordowa liczba testów. Rozwiązałem zagadkę?tak tak lockdowny nic nie dają tylko dziwne jak było pozamykane to nie bylo duzo zakazen a jak otwarli wszystko to po 2 tygodniach mielismy obecna masakre...teraz zamkneli i znowu zakażenia spadaja...no ale przeciez to nic nie daje
Re: Maski, maseczki
poniekąd...nie liczą się liczby zakażeń tylko obłożenie szpitali w ich wyniku i trudno tu nie dostrzec korelacji midzy lockdownem i jego brakiemRekordy i rekordowa liczba testów. Rozwiązałem zagadkę?tak tak lockdowny nic nie dają tylko dziwne jak było pozamykane to nie bylo duzo zakazen a jak otwarli wszystko to po 2 tygodniach mielismy obecna masakre...teraz zamkneli i znowu zakażenia spadaja...no ale przeciez to nic nie daje
Re: Maski, maseczki
Napisze to setny i ostatni raz: te szczepionki nie mają niczego rozwiązać.Dlatego w Polsce będzie bardzo długo wirus, tym bardziej że szczepienia nie rozwiążą wszystkiego. Chyba, że już wszyscy słabi umrą to cała reszta nabierze odporności, ale to też nie jest fajne rozwiązanie.
Mnie bardziej zastanawia upór z amantadyną. Przecież jeżeli działa, to lepsze to, niż żeby setki dziennie umierało. Tyle czasu potrzebują na zbadanie zdziałania?
-
- Chorąży sztabowy
- Posty: 6728
- Rejestracja: 08 mar 2016 08:43
Re: Maski, maseczki
Zenek a pamiętasz jak w październiku Morawiecki gadał że trzeba wcisnąć hamulec bezpieczeństwa i musimy chodzić w maskach na ulicy żeby powstrzymać wirusa? Dało coś? Lokcdown to jedno, ale spotkania rodzinne i normalne życie to drugie.poniekąd...nie liczą się liczby zakażeń tylko obłożenie szpitali w ich wyniku i trudno tu nie dostrzec korelacji midzy lockdownem i jego brakiemRekordy i rekordowa liczba testów. Rozwiązałem zagadkę?tak tak lockdowny nic nie dają tylko dziwne jak było pozamykane to nie bylo duzo zakazen a jak otwarli wszystko to po 2 tygodniach mielismy obecna masakre...teraz zamkneli i znowu zakażenia spadaja...no ale przeciez to nic nie daje
Re: Maski, maseczki
Pamietam...ja akurat nie widze wielkiego problemu w chodzeniu po ulicy w maseczce tym bardziej jesli mija sie duzo ludzi...jak nie ma nikogo to sobie ja sciagam z nosa bo podchodze do tego racjonalnie. Jakoś w azji kazdy jak jest zalecenie nosi i nie marudzi a w europie zawesze wielkie halo....no dramat i reżim bo trzeba na chwile maseczke założyć...Tak spotkania rodzinne to inna sprawa...ja np do rodziców nie jezdze... bo po co ich bede narażał? sytuacja sie spokoi to pojade i to jest moim zdaniem zdrowy rozsadek.Zenek a pamiętasz jak w październiku Morawiecki gadał że trzeba wcisnąć hamulec bezpieczeństwa i musimy chodzić w maskach na ulicy żeby powstrzymać wirusa? Dało coś? Lokcdown to jedno, ale spotkania rodzinne i normalne życie to drugie.poniekąd...nie liczą się liczby zakażeń tylko obłożenie szpitali w ich wyniku i trudno tu nie dostrzec korelacji midzy lockdownem i jego brakiem
Rekordy i rekordowa liczba testów. Rozwiązałem zagadkę?
Re: Maski, maseczki
Zenek, ty nie widzisz dramatu. A ja widzę. Te obłożenie szpitali to myślisz z czego wynika?Pamietam...ja akurat nie widze wielkiego problemu w chodzeniu po ulicy w maseczce tym bardziej jesli mija sie duzo ludzi...jak nie ma nikogo to sobie ja sciagam z nosa bo podchodze do tego racjonalnie. Jakoś w azji kazdy jak jest zalecenie nosi i nie marudzi a w europie zawesze wielkie halo....no dramat i reżim bo trzeba na chwile maseczke założyć...Tak spotkania rodzinne to inna sprawa...ja np do rodziców nie jezdze... bo po co ich bede narażał? sytuacja sie spokoi to pojade i to jest moim zdaniem zdrowy rozsadek.Zenek a pamiętasz jak w październiku Morawiecki gadał że trzeba wcisnąć hamulec bezpieczeństwa i musimy chodzić w maskach na ulicy żeby powstrzymać wirusa? Dało coś? Lokcdown to jedno, ale spotkania rodzinne i normalne życie to drugie.
poniekąd...nie liczą się liczby zakażeń tylko obłożenie szpitali w ich wyniku i trudno tu nie dostrzec korelacji midzy lockdownem i jego brakiem
Re: Maski, maseczki
Zenek, ty nie widzisz dramatu. A ja widzę. Te obłożenie szpitali to myślisz z czego wynika?Pamietam...ja akurat nie widze wielkiego problemu w chodzeniu po ulicy w maseczce tym bardziej jesli mija sie duzo ludzi...jak nie ma nikogo to sobie ja sciagam z nosa bo podchodze do tego racjonalnie. Jakoś w azji kazdy jak jest zalecenie nosi i nie marudzi a w europie zawesze wielkie halo....no dramat i reżim bo trzeba na chwile maseczke założyć...Tak spotkania rodzinne to inna sprawa...ja np do rodziców nie jezdze... bo po co ich bede narażał? sytuacja sie spokoi to pojade i to jest moim zdaniem zdrowy rozsadek.
Zenek a pamiętasz jak w październiku Morawiecki gadał że trzeba wcisnąć hamulec bezpieczeństwa i musimy chodzić w maskach na ulicy żeby powstrzymać wirusa? Dało coś? Lokcdown to jedno, ale spotkania rodzinne i normalne życie to drugie.
no z czego wynika? ludzie sobie jaja robia? statyści tam leżą? slucham chetnie sie dowiem
REKLAMA
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 215 gości