Nazywał się Drozda i w dawnych latach 80 tych prowadził w telewizji program "śmiechu warte" . Nie pamiętam do kiedy to było i kiedy się skończyło , programu nie oglądałem regularnie , widziałem może 2-3 wydania .
Przypomniał mi się tytuł , dobrze oddaje to co się dzieje na tym padole dla idiotów , czyli tzw. rynku finansowym.
Stara szkoła giełdowa mówiła ,że rynek giełdowy z wyprzedzeniem dyskontuje przyszłość ....
że warto inwestować w akcje firm , wtedy kiedy są niedowartościowane , firma jeszcze nie jest znana , po prostu trzeba wyczuć , czy się to opłaci w przyszłości , biznes w , którym działa.
Jak to obecnie wygląda ?
Tu chyba nikt nie ma wątpliwości ,że jest wszystko rozgrywane totalnie odwrotnie.
Pompowane są znane biznesy , pompowane są spółki wchodzące w wąski skład głównych indeksów.
Na rynkach grają maszynki wypluwające dziesiątki zleceń na przemian kupi , sprzeda , zdecydowana większość z tego jest natychmiast anulowana , a gra idzie tylko o to , by spowodować zaangażowanie
strony przeciwnej w grę . To się nazywa grą , mnożą się reklamy szkoleń dla leszczy , pragnących pokonać te algorytmy .
Co jakiś okres czasu wszystko *** co zrobi naczelny i*** tego cyrku , podniesie czy nie stopy procentowe . Obraz tej głupoty mamy na poniżej załączonym rysunku.
Tak czy owak widać na nim ,że kierunek jest wytyczony , tylko co to komu szkodzi , poudawać
I zanęcić więcej leszczy..