Kto zostaje w OFE ?

WGPW, KPWiG, KDPW, biura maklerskie i inne...
kubu$
Starszy chorąży
Posty: 1331
Rejestracja: 09 lis 2006 13:12

Postautor: kubu$ » 28 lip 2014 19:17

W żadnym normalny kraju OFE nie powiodły się, ale Polacy to generalnie w swojej masie ciemny naród i wszystko można im wcisnąć...
W żadnym normalnym kraju OFE nie funkcjonowało - OFE to pomysł dla biednych krajów Ameryki Łacińskiej i CEE. Uzależnienie się od ZUS-u który jest wyłącznie zależny od bieżących wpływów to bardzo ryzykowne rozwiązanie. Demografia nie sprzyja takiemu systemowi.
Ja bym raczej powiedział, że w żadnym kraju OFE nie funkcjonowało normalnie. Cała "bieda" tego pomysłu leży u podstaw - jest on zbyt dobry, by *** dopuściło do "czystego" rozwiązania modelowego, bo poniosłoby wtedy śmiertelną porażkę ideologiczną. Oto bowiem okazałoby się, że ciemny lud nie potrzebuje redystrybucji dóbr przez państwo, bo 100 razy efektywniej redystrybuuje (poprzez inwestycje) sektor prywatny.

Nasz system ma podobną, choć krótszą historię funkcjonowania do chilijskiego AFP - a w każdym razie te same błędy i zaniechania oraz ta sama dążność do likwidacji pod byle pretekstem.

Np.
1. Mniejsze wypłaty niż z systemu publicznego - przy wydłużającej się średniej oczekiwanej długości życia okres składkowy nie został zmieniony. Oczywistym jest zatem, że skoro oszczędzamy przez 40 lat, a wypłacamy przez 30 zamiast 20 (BEZ DALSZEGO INWESTOWANIA ŚRODKÓW), siłą rzeczy miesięczna składka będzie niższa. System publiczny płaci tyle samo, bo... może :)
1b. to powyżej to akurat był zarzut pod adresem AFP w Chile. U nas pojechali po bandzie stwierdzając, że OFE wypłacają groszowe emerytury, a jako potwierdzenie podano... pierwsze wypłaty w 2009 roku dla kobiet, które przeszły na wcześniejszą emeryturę (okres składkowy - 10 lat, na ogół z pensji "budżetówki", a okres spodziewanego poboru - wg GUS ok. 24 lata).

2. "OFE żerują na emerytach" - no kto do k%%%$%@y nędzy zainstalował 7% prowizji od zarządzania na sztywno na 10 lat, no kto? Kto ustawił benchmark efektywnościowy tak, że tylko głupi by ryzykował, no kto? Kto zniechęcał do jakiejkolwiek konkurencji poprzez brak premiowania lepszych wyników, no kto? Kto ustawił cele inwestycyjne i konieczność benchmarkowania DŁUGOTERMINOWYCH inwestycji CO KWARTAŁ, no kto?

3. OFE "tworzą" dług publiczny - chyba nie muszę tłumaczyć absurdalności i perfidii tego stwierdzenia na TAKIM forum...

4. OFE sztucznie napędzają rynek akcji - a kto zabetonował możliwość dywersyfikacji w aktywa niepubliczne? Kto zabronił OFE - typowym inwestorom długoterminowym - inwestowania w autostrady, kolej i inne obiekty infrastrukturalne, tak potrzebne naszej stłamszonej gospodarce (gazoport)? Kto spijał śmietankę sławy z GPW - czarnego konia rynku kapitałowego w CEE?

Punktów jest więcej, ale te powyżej myślę starczą na początek...
:: BRA :: CIG :: JSW :: PGN :: PKN :: WLT ::

REKLAMA


rkaem
Starszy chorąży
Posty: 1791
Rejestracja: 28 gru 2012 09:30

Postautor: rkaem » 28 lip 2014 19:48

W żadnym normalny kraju OFE nie powiodły się, ale Polacy to generalnie w swojej masie ciemny naród i wszystko można im wcisnąć...
W żadnym normalnym kraju OFE nie funkcjonowało - OFE to pomysł dla biednych krajów Ameryki Łacińskiej i CEE. Uzależnienie się od ZUS-u który jest wyłącznie zależny od bieżących wpływów to bardzo ryzykowne rozwiązanie. Demografia nie sprzyja takiemu systemowi.
Ja bym raczej powiedział, że w żadnym kraju OFE nie funkcjonowało normalnie. Cała "bieda" tego pomysłu leży u podstaw - jest on zbyt dobry, by *** dopuściło do "czystego" rozwiązania modelowego, bo poniosłoby wtedy śmiertelną porażkę ideologiczną. Oto bowiem okazałoby się, że ciemny lud nie potrzebuje redystrybucji dóbr przez państwo, bo 100 razy efektywniej redystrybuuje (poprzez inwestycje) sektor prywatny.

Nasz system ma podobną, choć krótszą historię funkcjonowania do chilijskiego AFP - a w każdym razie te same błędy i zaniechania oraz ta sama dążność do likwidacji pod byle pretekstem.

Np.
1. Mniejsze wypłaty niż z systemu publicznego - przy wydłużającej się średniej oczekiwanej długości życia okres składkowy nie został zmieniony. Oczywistym jest zatem, że skoro oszczędzamy przez 40 lat, a wypłacamy przez 30 zamiast 20 (BEZ DALSZEGO INWESTOWANIA ŚRODKÓW), siłą rzeczy miesięczna składka będzie niższa. System publiczny płaci tyle samo, bo... może :)
1b. to powyżej to akurat był zarzut pod adresem AFP w Chile. U nas pojechali po bandzie stwierdzając, że OFE wypłacają groszowe emerytury, a jako potwierdzenie podano... pierwsze wypłaty w 2009 roku dla kobiet, które przeszły na wcześniejszą emeryturę (okres składkowy - 10 lat, na ogół z pensji "budżetówki", a okres spodziewanego poboru - wg GUS ok. 24 lata).

2. "OFE żerują na emerytach" - no kto do k%%%$%@y nędzy zainstalował 7% prowizji od zarządzania na sztywno na 10 lat, no kto? Kto ustawił benchmark efektywnościowy tak, że tylko głupi by ryzykował, no kto? Kto zniechęcał do jakiejkolwiek konkurencji poprzez brak premiowania lepszych wyników, no kto? Kto ustawił cele inwestycyjne i konieczność benchmarkowania DŁUGOTERMINOWYCH inwestycji CO KWARTAŁ, no kto?

3. OFE "tworzą" dług publiczny - chyba nie muszę tłumaczyć absurdalności i perfidii tego stwierdzenia na TAKIM forum...

4. OFE sztucznie napędzają rynek akcji - a kto zabetonował możliwość dywersyfikacji w aktywa niepubliczne? Kto zabronił OFE - typowym inwestorom długoterminowym - inwestowania w autostrady, kolej i inne obiekty infrastrukturalne, tak potrzebne naszej stłamszonej gospodarce (gazoport)? Kto spijał śmietankę sławy z GPW - czarnego konia rynku kapitałowego w CEE?

Punktów jest więcej, ale te powyżej myślę starczą na początek...

słusznie
kto zakazał reklamy przez OFE,
kto wymyślił chorą zasadę że żeby pozostać to trzeba składać papier

Neuter
Starszy chorąży sztabowy
Posty: 8015
Rejestracja: 12 kwie 2014 22:02

Postautor: Neuter » 28 lip 2014 20:07

jedna przeginke zastapiono druga

za 10 lat zacznie sie myslec o kompromisowym rozwiazaniu :oops:

kubu$
Starszy chorąży
Posty: 1331
Rejestracja: 09 lis 2006 13:12

Postautor: kubu$ » 28 lip 2014 20:12

jedna przeginke zastapiono druga

za 10 lat zacznie sie myslec o kompromisowym rozwiazaniu :oops:
Ja uważam, że albo dajemy drugi filar w postaci emerytur kapitałowych i basta, albo nigdy o nim nie myślimy i wprowadzamy tzw. emeryturę obywatelską, czyli emerytalne przedłużenie rozbojowego podatku dochodowego.

Pierwszy pomysł najlepszy, drugi - jeden z gorszych, ale oba mają tę zaletę nad wszystkimi pozostałymi, że tylko one są w 100% spójne wewnętrznie. Każde inne rozwiązanie to nie kompromis. To kompromitacja.
:: BRA :: CIG :: JSW :: PGN :: PKN :: WLT ::

Neuter
Starszy chorąży sztabowy
Posty: 8015
Rejestracja: 12 kwie 2014 22:02

Postautor: Neuter » 28 lip 2014 20:23

obywatelska to mozna za 40-50 lat dla tych co teraz zaczynaja prace

a nie zabierac prawa nabyte a wczesniej wiele osob placilo bardzo wysokie skladki, ktore ktos mialby im zabrac - czyli faktycznie ukrac (bo to nie byloby zwykle przesuniecie)

kubu$
Starszy chorąży
Posty: 1331
Rejestracja: 09 lis 2006 13:12

Postautor: kubu$ » 28 lip 2014 20:34

obywatelska to mozna za 40-50 lat dla tych co teraz zaczynaja prace

a nie zabierac prawa nabyte a wczesniej wiele osob placilo bardzo wysokie skladki, ktore ktos mialby im zabrac - czyli faktycznie ukrac (bo to nie byloby zwykle przesuniecie)
Nie no, oczywiście, że nie tym, co teraz. Prawa nabyte są święte i co do tego nie ma wątpliwości.
Zresztą u swojego zarania OFE miało być tylko środkiem do osiągnięcia celu. Drugi filar docelowo miał być dominującym. Stopniowo, co pokolenie (umownie) rozkład składki miał być modyfikowany na korzyść systemu kapitałowego tak, by w efekcie zrezygnować z repartycypacji i fałszywie pojmowanej solidarności międzypokoleniowej.
Moim zdaniem to najszczęśliwsze rozwiązanie - doprowadzić do sytuacji, w której następne pokolenia łożą coraz mniej na system publiczny, który służy tylko do obsługi zobowiązań pokoleń przed nimi (stopniowo coraz mniejszych), a w coraz większym stopniu oszczędzają sami na siebie. Docelowo filar "publiczny" mógłby zostać okrojony do emerytur obywatelskich, a drugi, przy likwidacji wieku emerytalnego i gruntownej zmianie zasad pomnażania kapitału, zostać dominującym sposobem oszczędzania na własną starość. Trzeci - w całym tym bałaganie wydaje się najlepiej zaprojektowany, zwłaszcza IKE.
:: BRA :: CIG :: JSW :: PGN :: PKN :: WLT ::

instynkt
Chorąży sztabowy
Posty: 4729
Rejestracja: 09 sie 2011 20:08

Postautor: instynkt » 28 lip 2014 20:54

obywatelska to mozna za 40-50 lat dla tych co teraz zaczynaja prace

a nie zabierac prawa nabyte a wczesniej wiele osob placilo bardzo wysokie skladki, ktore ktos mialby im zabrac - czyli faktycznie ukrac (bo to nie byloby zwykle przesuniecie)
Nie no, oczywiście, że nie tym, co teraz. Prawa nabyte są święte i co do tego nie ma wątpliwości.
Zresztą u swojego zarania OFE miało być tylko środkiem do osiągnięcia celu. Drugi filar docelowo miał być dominującym. Stopniowo, co pokolenie (umownie) rozkład składki miał być modyfikowany na korzyść systemu kapitałowego tak, by w efekcie zrezygnować z repartycypacji i fałszywie pojmowanej solidarności międzypokoleniowej.
Moim zdaniem to najszczęśliwsze rozwiązanie - doprowadzić do sytuacji, w której następne pokolenia łożą coraz mniej na system publiczny, który służy tylko do obsługi zobowiązań pokoleń przed nimi (stopniowo coraz mniejszych), a w coraz większym stopniu oszczędzają sami na siebie. Docelowo filar "publiczny" mógłby zostać okrojony do emerytur obywatelskich, a drugi, przy likwidacji wieku emerytalnego i gruntownej zmianie zasad pomnażania kapitału, zostać dominującym sposobem oszczędzania na własną starość. Trzeci - w całym tym bałaganie wydaje się najlepiej zaprojektowany, zwłaszcza IKE.
Nawet w dość konserwatywnych Niemczech (w porównaniu do US, WB czy Francji) dziś (cytuję z pamięci) mieszka realnie 60 mln rodowitych Niemców pozostałe ok 20 mln są w jakieś części imigrantami

Jak pokazuje historia innych krajów system repartycyjny jest korzystniejszy dla tubylców.

System kapitałowy musi gospodarować tym co ma (lub tym co zarobił) natomiast z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że RP pójdzie w którymś momencie drogą WB czy Francji i w ten sposób do systemu będą dokładać imigranci (choćby z podatków pośrednich)

Dlatego pomysł emerytur obywatelskich jest bardzo ciekawy i warty rozpatrzenia.
Natomiast dodatkowo państwo powinno wesprzeć system kapitałowy ale już jako trzeci filar (dodatkowy)

Póki co system emerytalny (ten podstawowy) jest też (tak jakoś?) granicą oddzielającą kraje kolonialne od krajów cywilizowanych?

Kraje cywilizowane mimo wszystko dbają o prawa tubylców poprzez gwarantowany system repartycyjne ale mocno też wspierają system kapitałowy (jako dodatkowa emerytura) czego nie ma w RP i czego nie zrobiono w czasie obecnej reformy?

Tym samym kierunek powrotu do emerytur rapartycyjnych jest zwrotem ku krajom cywilizacyjnym ale... brakuje jeszcze wsparcia systemu kapitałowego (widocznie nasi rządzący jeszcze do tego nie dorośli)

szkolnictwo (wyrównywanie szans i podwyższanie jakości wspólnoty), leczenie, wojsko, emerytury to są te sprawy które wyznaczają więzi i których współdzielenie wszystkim się opłaca nawet tym którzy płacą więcej? nie ma problemu współdzielenia w ramach tych dziedzin ... problem socjalu leży w regulacjach i wielu dziedzinach które nie powinny należeć do wspólnot...

osoba mieniąca się liberałem która mówi, że szkolnictwo itp. powinno być odpłatne jest głupkiem i krótkowidzem!!! ponieważ w dłuższym okresie odbije się to przeciwko niemu... analogicznie sprawa się ma z innymi PODSTAWOWYMI dziedzinami życia, bo problem nie leży we współdzieleniu, współfinansowaniu dóbr (tych podstawowych)

Tak jak dziś ktoś egoistycznie może powiedzieć 'bo to moje' 'bo to ja zarobiłem' tak w dłuższym okresie i tak te pieniądze wyda na 'ochronę i służby siłowe' bo ci co nie będą mieli powiedzą 'dawaj' 'zabieramy', 'konfiskujemu'

innej drogi nie ma.... albo zwiększa się finansowanie resortów siłowych albo współdzieli
droga od takiego podejścia do socjalu jest daleka (socjal do ukryta biurokracja czyli realnie utrzymywanie osób niepotrzebnych de facto są oni bezrobotnymi, tworzenie regulacji, wspieranie osób które tego nie wymagają, głupie wspieranie (dawanie ryby zamiast wędki), przywileje itp)
Niestety system UE to socjal i to z bardzo negatywnymi mechanizmami (regulacje, przywileje)
Ostatnio zmieniony 28 lip 2014 21:15 przez instynkt, łącznie zmieniany 9 razy.
end

InvestmentFriendsResbud
Chorąży
Posty: 921
Rejestracja: 09 lip 2014 07:50

Postautor: InvestmentFriendsResbud » 28 lip 2014 20:55

zus tylko zus :roll:

kubu$
Starszy chorąży
Posty: 1331
Rejestracja: 09 lis 2006 13:12

Postautor: kubu$ » 28 lip 2014 21:30

Nawet w dość konserwatywnych Niemczech (w porównaniu do US, WB czy Francji) dziś (cytuję z pamięci) mieszka realnie 60 mln rodowitych Niemców pozostałe ok 20 mln są w jakieś części imigrantami
Jak pokazuje historia innych krajów system repartycyjny jest korzystniejszy dla tubylców.
W sumie to wszystko jedno czy imigranci czy nie. Ważne, żeby ci, co z takiego systemu czerpią, najpierw doń odpowiednio (się) dokładali, inaczej się rozwali prędzej czy później. A z doświadczenia wynika, że raczej prędzej (w ciągu jednego pokolenia).
System kapitałowy musi gospodarować tym co ma (lub tym co zarobił) natomiast z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że RP pójdzie w którymś momencie drogą WB czy Francji i w ten sposób do systemu będą dokładać imigranci (choćby z podatków pośrednich)
No tak. Tylko, że później trzeba będzie finansować im tę zabawę. A podatki pośrednie będą płacić wszyscy. Taki system w ogóle skłania do podnoszenia podatków pośrednich - bo wiadomo, że żeby całość się spięła, to trzeba wypłacić należne emerytury wszystkim. Nawet, jak nie ma z czego. I najprościej jest tę nominalną wypłatę-emeryturę tak urealnić (przez VAT, akcyzę i inne sztuczki), żeby wyjść na zero bez podnoszenia podatku dochodowego. Oczywiście nadal ze szkodą dla realnej siły nabywczej emerytów, ale to mało kogo obchodzi i jest trudniejsze do zauważenia...
Dlatego pomysł emerytur obywatelskich jest bardzo ciekawy i warty rozpatrzenia.
Natomiast dodatkowo państwo powinno wesprzeć system kapitałowy ale już jako trzeci filar (dodatkowy)
Państwo najlepiej wesprze trzeci filar, jak się od niego łaskawie odstosunkuje. W takim, jak obecnie kształcie, nie jest może szczytem marzeń, ale stanowi już realną zachętę w postaci ulgi podatkowej. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby zlikwidować "belkę" w ogóle, a jako zachętę dla IKE wprowadzić ulgi od podatku dochodowego od osób fizycznych, ale myślę realnie...
Póki co system emerytalny (ten podstawowy) jest też (tak jakoś?) granicą oddzielającą kraje kolonialne od krajów cywilizowanych?

Kraje cywilizowane mimo wszystko dbają o prawa tubylców poprzez gwarantowany system repartycyjne ale mocno też wspierają system kapitałowy (jako dodatkowa emerytura) czego nie ma w RP i czego nie zrobiono w czasie obecnej reformy?

Tym samym kierunek powrotu do emerytur rapartycyjnych jest zwrotem ku krajom cywilizacyjnym ale... brakuje jeszcze wsparcia systemu kapitałowego (widocznie nasi rządzący jeszcze do tego nie dorośli)
Bardzo to wszystko eufemistycznie wyszło jakoś :)
Nasi "rządzący" po prostu skorzystali z okazji, że ciemny lud nagle jeszcze bardziej oczadział i nic już nie ogarnia, co się wokół niego dzieje i chapnęli sobie lekką ręką 150 mld zł, bo akurat im na waciki zbrakło. A telewizor powiedział, że mogli i że nic się nie stało. To nie jest kwestia dojrzałości, bądź nie. To kwestia odpowiedzialności karnej, miejmy nadzieję w niedalekiej przyszłości.
szkolnictwo (wyrównywanie szans i podwyższanie jakości wspólnoty), leczenie, wojsko, emerytury to są te sprawy które wyznaczają więzi i których współdzielenie wszystkim się opłaca nawet tym którzy płacą więcej? nie ma problemu współdzielenia w ramach tych dziedzin ... problem socjalu leży w regulacjach i wielu dziedzinach które nie powinny należeć do wspólnot...
Wypada się tylko zgodzić. Ale tak to już jest, że socjalizm bohatersko walczy z problemami nieznanymi w innych systemach gospodarczych :)
osoba mieniąca się liberałem która mówi, że szkolnictwo itp. powinno być odpłatne jest głupkiem i krótkowidzem!!! ponieważ w dłuższym okresie odbije się to przeciwko niemu... analogicznie sprawa się ma z innymi PODSTAWOWYMI dziedzinami życia, bo problem nie leży we współdzieleniu dóbr (tych podstawowych)
No, to zależy. Nie ma czegoś takiego, jak darmowy lunch. Bardziej niż kwestia odpłatności - czyli de facto opłacania bezpośredniego czy pośredniego, za pomocą podatków - ważniejsza jest kwestia efektywnego wydatkowania tych środków, niezależnie od formy ich poboru. I ta właśnie sprawa leży i kwiczy :( Albowiem jedyną rozsądną granicą wyznaczającą podział na (w skrócie) "państwowe" i "prywatne" powinna być efektywność. Każdy inny podział prowadzi w konsekwencji do patologii w postaci korupcji albo nadmiernego marnotrawienia środków.
:: BRA :: CIG :: JSW :: PGN :: PKN :: WLT ::

instynkt
Chorąży sztabowy
Posty: 4729
Rejestracja: 09 sie 2011 20:08

Postautor: instynkt » 28 lip 2014 21:41

odniosę się tylko do imigracji... najczęściej (tak było choćby z Polakami wyjeżdzającymi do WB) pierwsza fala jest grupą mogącą pracować praktycznie z biegu (nawet gdy nielegalnie to i tak płacą w pośrednich)
Na pewno jest to jakaś piramida ale...

Szkoda, że nie odniosłeś się do ew. przemyśleń odnośnie kalkulacji alternatywnych rozwiązań czyli wzrosty łożenia na resorty siłowe.
Gdzie w dłuższym okresie według mnie też podobnie jak przy systemie repartycyjnym będzie się tworzyć piramida (coraz więcej i więcej aż przyjdzie moment, że taniej jednak było? współdzielić czyt. wyrównywać mentalnie? edukacyjnie? itp)
end

Neuter
Starszy chorąży sztabowy
Posty: 8015
Rejestracja: 12 kwie 2014 22:02

Postautor: Neuter » 28 lip 2014 21:54

nie zapominajmy tez o drodze i wskazowkach Pawlaka

I jeszcze biskupi pochwala :oops:

Jethro-Tull
Starszy chorąży
Posty: 1594
Rejestracja: 10 gru 2008 12:23
Lokalizacja: PODPORUCZNIK

Postautor: Jethro-Tull » 28 lip 2014 21:54


kubu$
Starszy chorąży
Posty: 1331
Rejestracja: 09 lis 2006 13:12

Postautor: kubu$ » 28 lip 2014 21:58

odniosę się tylko do imigracji... najczęściej (tak było choćby z Polakami wyjeżdzającymi do WB) pierwsza fala jest grupą mogącą pracować praktycznie z biegu (nawet gdy nielegalnie to i tak płacą w pośrednich)
Na pewno jest to jakaś piramida ale...

Szkoda, że nie odniosłeś się do ew. przemyśleń odnośnie kalkulacji alternatywnych rozwiązań czyli wzrosty łożenia na resorty siłowe.
Gdzie w dłuższym okresie według mnie też podobnie jak przy systemie repartycyjnym będzie się tworzyć piramida (coraz więcej i więcej aż przyjdzie moment, że taniej jednak było? współdzielić czyt. wyrównywać mentalnie? edukacyjnie? itp)
Ale czemu piramida? Zakładam oczywiście, że mówimy o czasach pokoju, bo wojna resetuje wszystko.

Resorty siłowe w postaci armii, policji i służb specjalnych mają to do siebie, że nie warto na nie patrzeć przez pryzmat zysku ekonomicznego. Co nie oznacza, że warto płacić każdą cenę i ponosić każdy wydatek. Znów - kluczem jest efektywność mierzona zdolnością bojową. Oczywiście nie jestem w tej dziedzinie specjalistą, ale na pewno da się to sprowadzić (w duuużym uproszczeniu oczywiście) do jakiegoś excela ;)
I zakładam, że postęp technologiczny będzie powodował obniżenie kosztów funkcjonowania również w dziedzinie zbrojeń i obronności (przy zachowaniu tej samej zdolności bojowej). Więc niekoniecznie piramida. To znaczy niekoniecznie pod tym warunkiem, że nie damy się zbytnio rozrosnąć strukturom, które można w skrócie nazwać "biurokratycznymi" - bo ich nadmierny rozrost nie będzie służył ani efektywności ekonomicznej, ani zdolności bojowej :)

Co do wyrównywania jeszcze - jestem za wyrównywaniem ale szans, nie poziomów życia. Tak, jak każdy powinien mieć podstawowe prawa, tak też i podstawowe obowiązki. I w miarę możliwości powinniśmy dążyć do takiego zapewnienia możliwości realizacji tych praw, jaką zapewniamy egzekucję obowiązków. Żeby było uczciwie.
:: BRA :: CIG :: JSW :: PGN :: PKN :: WLT ::

instynkt
Chorąży sztabowy
Posty: 4729
Rejestracja: 09 sie 2011 20:08

Postautor: instynkt » 28 lip 2014 22:12

odniosę się tylko do imigracji... najczęściej (tak było choćby z Polakami wyjeżdzającymi do WB) pierwsza fala jest grupą mogącą pracować praktycznie z biegu (nawet gdy nielegalnie to i tak płacą w pośrednich)
Na pewno jest to jakaś piramida ale...

Szkoda, że nie odniosłeś się do ew. przemyśleń odnośnie kalkulacji alternatywnych rozwiązań czyli wzrosty łożenia na resorty siłowe.
Gdzie w dłuższym okresie według mnie też podobnie jak przy systemie repartycyjnym będzie się tworzyć piramida (coraz więcej i więcej aż przyjdzie moment, że taniej jednak było? współdzielić czyt. wyrównywać mentalnie? edukacyjnie? itp)
Ale czemu piramida? Zakładam oczywiście, że mówimy o czasach pokoju, bo wojna resetuje wszystko.

Resorty siłowe w postaci armii, policji i służb specjalnych mają to do siebie, że nie warto na nie patrzeć przez pryzmat zysku ekonomicznego. Co nie oznacza, że warto płacić każdą cenę i ponosić każdy wydatek. Znów - kluczem jest efektywność mierzona zdolnością bojową. Oczywiście nie jestem w tej dziedzinie specjalistą, ale na pewno da się to sprowadzić (w duuużym uproszczeniu oczywiście) do jakiegoś excela ;)
I zakładam, że postęp technologiczny będzie powodował obniżenie kosztów funkcjonowania również w dziedzinie zbrojeń i obronności (przy zachowaniu tej samej zdolności bojowej). Więc niekoniecznie piramida. To znaczy niekoniecznie pod tym warunkiem, że nie damy się zbytnio rozrosnąć strukturom, które można w skrócie nazwać "biurokratycznymi" - bo ich nadmierny rozrost nie będzie służył ani efektywności ekonomicznej, ani zdolności bojowej :)

Co do wyrównywania jeszcze - jestem za wyrównywaniem ale szans, nie poziomów życia. Tak, jak każdy powinien mieć podstawowe prawa, tak też i podstawowe obowiązki. I w miarę możliwości powinniśmy dążyć do takiego zapewnienia możliwości realizacji tych praw, jaką zapewniamy egzekucję obowiązków. Żeby było uczciwie.
będą rosły napięcia (wzajemne rozjechanie w tym mentalne) przez co z pewnością będą rosły koszty utrzymania resortów siłowych (w tym więziennictwo) niezależnie od postępu (historia zataczała już takie koła)

nie to jest problemem i nie to socjalem (w końcówce w sumie w pełni zgoda)
problemem jest nadawanie przywilejów oraz uchwalanie regulacji pod te przywileje jak czyni się to dziś w UE
takie działanie w dłuższej perspektywie jest największym rakiem bo powoduje 'uśpienie'...
nadawanie praw za przynależność, kastowość i regulacje to takie działanie jest typowym socjalem (ukrytym) i to tym w najgorszym wydaniu o kosztach znacznie wyższych niż współdzielenie w podstawowych dziedzinach życia
jeżeli wyznacza się komuś zadania zbędne i za to płaci oznacza to, że jest to koszt znacznie wyższy niż taka osoba nic by nie robiła.
i nie tyczy się to wyłącznie aparatu państwowego bo ów przywileje nadaje się całym grupom związanym niby kapitałem prywatnym
regulacje + przywileje = kasta = koszt, rak gospodarki i wspólnoty
Nie urzędnicy, nie osoby nieradzące sobie wyciągają najwięcej... najwięcej wyciągają kasty które stworzyły sobie krwioobieg zamknięty
Dziś nawet ... te kasty zaczynają mówić jednym językiem w kwestii wzrostu puli w budżecie niby z niecnych powodów a w rzeczywistości powodem jest fakt, że im więcej w puli tym więcej wyciągną
Dodatkowo jest to o tyle perfidne, że kasty mienią się jako ci 'uciwi i pracujący' a w rzeczywistości poprzez przywileje i ustawki (regulacje) żerują i uwłaszczają się.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2014 22:25 przez instynkt, łącznie zmieniany 3 razy.
end

Kalarepa_Hefofefa
Starszy chorąży
Posty: 1828
Rejestracja: 04 paź 2013 21:33

Postautor: Kalarepa_Hefofefa » 28 lip 2014 22:21

Nie oszukujmy się, przy obecnym stanie gospodarki, niskich stopach procentowych i inflacji, składki na OFE pójdą na zarządzanie, czyt. prezesów, wiceprezesów, itp.


Wróć do „Instytucje”

REKLAMA

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości