Bessa wszystkich wessa
Zaczyna się.
ZIomal, czy czujesz ten runing w słonecznej Italii?
Kryzys w Grecji: Grecy masowo wycofują depozyty z banków
2011-11-09 18:23
Mieszkańcy Grecji wycofywali w ciągu ubiegłego tygodnia wkłady z banków, reagując w ten sposób na pogłębiający się kryzys polityczny i obawy przed wyjściem kraju ze strefy euro - poinformował w środę Reuters, powołując się na źródła bankowe.
Jak oświadczył zastrzegający sobie anonimowość bankowiec, 5 mld euro - czyli blisko 3 proc. całości depozytów - zostało wycofanych od chwili, gdy 31 października premier Jeorjos Papandreu wystąpił z pomysłem referendum w sprawie przyjęcia programu oszczędności budżetowych.
"Wielu ludzi wycofało swe pieniądze z banków w czwartek i piątek, a kurierzy mieli dużo pracy z dostarczaniem bankom gotówki, by sprostać pilnemu zapotrzebowaniu" - powiedziało inne, również anonimowe źródło w sektorze bankowym.
Klienci obawiają się załamania greckiego systemu bankowego i dramatycznego spadku wartości depozytów, jeśli Grecja opuści strefę euro i będzie zmuszona wprowadzić nową, słabszą walutę.
"Doszliśmy do sytuacji, gdy klienci zamawiali gotówkę w kwotach sięgających 600 do 700 tys. euro, by zabrać ją do domu - nie do uwierzenia. To obciąża wytrzymałość systemu" - powiedział pierwszy z rozmówców Reutera. Dodał, iż jego bank zdecydował się na zaoferowanie do 7 procent odsetek od wkładów terminowych, by przekonać Greków do pozostawienia pieniędzy na kontach.
Od czasu nasilenia się greckiego kryzysu w styczniu ubiegłego roku łączna wartość depozytów spadła o ponad 21 proc., a banki stały się bardziej zależne od Europejskiego Banku Centralnego w utrzymaniu swej płynności.
ZIomal, czy czujesz ten runing w słonecznej Italii?
Kryzys w Grecji: Grecy masowo wycofują depozyty z banków
2011-11-09 18:23
Mieszkańcy Grecji wycofywali w ciągu ubiegłego tygodnia wkłady z banków, reagując w ten sposób na pogłębiający się kryzys polityczny i obawy przed wyjściem kraju ze strefy euro - poinformował w środę Reuters, powołując się na źródła bankowe.
Jak oświadczył zastrzegający sobie anonimowość bankowiec, 5 mld euro - czyli blisko 3 proc. całości depozytów - zostało wycofanych od chwili, gdy 31 października premier Jeorjos Papandreu wystąpił z pomysłem referendum w sprawie przyjęcia programu oszczędności budżetowych.
"Wielu ludzi wycofało swe pieniądze z banków w czwartek i piątek, a kurierzy mieli dużo pracy z dostarczaniem bankom gotówki, by sprostać pilnemu zapotrzebowaniu" - powiedziało inne, również anonimowe źródło w sektorze bankowym.
Klienci obawiają się załamania greckiego systemu bankowego i dramatycznego spadku wartości depozytów, jeśli Grecja opuści strefę euro i będzie zmuszona wprowadzić nową, słabszą walutę.
"Doszliśmy do sytuacji, gdy klienci zamawiali gotówkę w kwotach sięgających 600 do 700 tys. euro, by zabrać ją do domu - nie do uwierzenia. To obciąża wytrzymałość systemu" - powiedział pierwszy z rozmówców Reutera. Dodał, iż jego bank zdecydował się na zaoferowanie do 7 procent odsetek od wkładów terminowych, by przekonać Greków do pozostawienia pieniędzy na kontach.
Od czasu nasilenia się greckiego kryzysu w styczniu ubiegłego roku łączna wartość depozytów spadła o ponad 21 proc., a banki stały się bardziej zależne od Europejskiego Banku Centralnego w utrzymaniu swej płynności.
Hossa!
REKLAMA
Ziom,
to że włoch u steru EBC będzie ratował swoją macierz drukując świeżuteńkie ejrasy to wiadomo.
Wiadomo co trzeba mieć również w portfelu kiedy szmaci się papierowe waluty Ziom.
Włoskie obligacje drożeją, Francja zagrożona kryzysem
2011-11-15
Oprocentowanie włoskich obligacji przekroczyło we wtorek krytyczny poziom 7 proc. Poprzez francuskie banki, które są największymi wierzycielami Italii, kryzys przenosi się do Paryża. Europejski Bank Centralny przewiduje "łagodną" recesję w strefie euro.
Inwestorzy obawiają się, że Francja, druga największa gospodarka strefy euro, będzie kolejną ofiarą kryzysu finansowego. Francuskie papiery znalazły się we wtorek "pod ostrzałem" na światowych rynkach - pisze Reuters.
Oprocentowanie 10-letnich obligacji francuskich wzrosło o 50 punktów bazowych w minionym tygodniu; spread między uznawanymi za bezpieczne papierami dłużnymi Niemiec a obligacjami Francji osiągnął najwyższy poziom w historii euro - podkreśla Reuters.
Również oprocentowanie takich samych obligacji Włoch wróciło do alarmującego poziomu ponad 7 proc., który papiery włoskie osiągnęły już na krótko w minionym tygodniu. Jest to - jak podkreśla Reuters - koszt długu, który dla Italii jest na dłuższą metę "nie do wytrzymania".
Główny doradca ekonomiczny prezydenta USA Baracka Obamy Alan Krueger powiedział we wtorek, że dla Białego Domu "Europa jest zdecydowanie kolosalnym zmartwieniem". Dodał, że w sprawie kryzysu strefy euro należy "działać szybko, ponieważ jest to zagrożenie nie tylko dla Europy i USA, ale też całego świata".
to że włoch u steru EBC będzie ratował swoją macierz drukując świeżuteńkie ejrasy to wiadomo.
Wiadomo co trzeba mieć również w portfelu kiedy szmaci się papierowe waluty Ziom.
Włoskie obligacje drożeją, Francja zagrożona kryzysem
2011-11-15
Oprocentowanie włoskich obligacji przekroczyło we wtorek krytyczny poziom 7 proc. Poprzez francuskie banki, które są największymi wierzycielami Italii, kryzys przenosi się do Paryża. Europejski Bank Centralny przewiduje "łagodną" recesję w strefie euro.
Inwestorzy obawiają się, że Francja, druga największa gospodarka strefy euro, będzie kolejną ofiarą kryzysu finansowego. Francuskie papiery znalazły się we wtorek "pod ostrzałem" na światowych rynkach - pisze Reuters.
Oprocentowanie 10-letnich obligacji francuskich wzrosło o 50 punktów bazowych w minionym tygodniu; spread między uznawanymi za bezpieczne papierami dłużnymi Niemiec a obligacjami Francji osiągnął najwyższy poziom w historii euro - podkreśla Reuters.
Również oprocentowanie takich samych obligacji Włoch wróciło do alarmującego poziomu ponad 7 proc., który papiery włoskie osiągnęły już na krótko w minionym tygodniu. Jest to - jak podkreśla Reuters - koszt długu, który dla Italii jest na dłuższą metę "nie do wytrzymania".
Główny doradca ekonomiczny prezydenta USA Baracka Obamy Alan Krueger powiedział we wtorek, że dla Białego Domu "Europa jest zdecydowanie kolosalnym zmartwieniem". Dodał, że w sprawie kryzysu strefy euro należy "działać szybko, ponieważ jest to zagrożenie nie tylko dla Europy i USA, ale też całego świata".
Hossa!
-
- Starszy chorąży sztabowy
- Posty: 7551
- Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28
- Lokalizacja: Karkosikowo
Chłopcy z Pekao pokusili się o dłuższą prognozę. Według nich wyceny są niskie, ale przez kilka lat niskie pozostaną To jakiś ewenement A może wcale takie niskie nie są, co?
Poza tym podano ostatnio, iż Polacy wycofali w 2011 z funduszy akcyjnych 2,5mld, a z mieszanych 2,2mld zł. Efekt: BANAN został przejęty przez zagraniczną MAFIĘ finansową..... Na szczęście mamy jeszcze OFERMY
2011.11.17, 15:34
Pioneer Pekao Investments doradza inwestowanie w blue chipy i silne spółki dywidendowe (opinia)
17.11. Warszawa (PAP) - W ocenie Pioneer Pekao Investments, dobrymi inwestycjami na
niepewne czasy kryzysu są blue chipy, spółki o wysokim wskaźniku dywidendy, stabilnym
bilansie i wysokim potencjale wzrostu. Zarządzający preferują spółki z WIG 20 względem
spółek średnich - poinformował na konferencji prasowej Peter Bodis, wiceprezes zarządu
spółki Pioneer Pekao Investments.
"Kryzys daje nam najlepsze okazje do inwestowania. Osoby, które kupowały w 2008 i na
początku 2009 roku, zarobiły na tym dość dużo. Kupowałbym akcje europejskich spółek, kiedy
główne wskaźniki ekonomiczne będą rosły" - powiedział na konferencji prasowej Peter Bodis,
wiceprezes zarządu Pioneer Pekao Investment Management.
"Obecnie preferowanymi spółkami powinny być solidne przedsiębiorstwa o wysokich
wskaźnikach dywidendy, solidnym bilansie i dobrych perspektywach wzrostu. Warto przyjrzeć
się blue chipom i niszowym graczom. Najlepszą strategią jest teraz +cost averaging+, gdzie
kupujemy systematycznie. Jeśli rynek rośnie, kupujemy mniej, a kiedy spada - kupujemy
więcej za tę samą kwotę" - dodał.
Wiceprezes powiedział także, że pozytywnie ocenia także polskie obligacje korporacyjne.
Bodis poinformował, że w najbliższym czasie rynki krajów europejskich będą raczej płaskie.
Będzie temu towarzyszyła duża zmienność, która wymagać będzie od inwestorów aktywności.
"W ciągu kilku najbliższych lat w krajach bardziej rozwiniętych oczekiwany jest bardziej
płaski rynek, któremu towarzyszyć będzie duża zmienność. Nie spodziewamy się, że S&P 500
znajdzie się w tym czasie powyżej swojego maksimum historycznego 1.500 pkt" - powiedział.
"W Europie w ciągu najbliższych dwóch kwartałów rynek będzie także raczej płaski. Trudno o
konkrety co do obrazu rynku w tym czasie - zależy on od rozwoju kryzysu w Europie i
polityki monetarnej EBC. Strategia inwestycyjna buy-and-hold nie będzie więc miała
zastosowania; inwestorzy będą musieli wykazać się aktywnością i umiejętnością
wykorzystania tej niestabilności" - dodał.
Zdaniem Bodisa, niskie wyceny akcji europejskich spółek utrzymają się do czasu poprawy
wzrostu gospodarczego.
"Wyceny w kontekście historycznym są bardzo niskie. I ta sytuacja utrzyma się
prawdopodobnie przez kilka lat, do czasu kiedy poprawi się wzrost gospodarczy i zmniejszą
się spready na CDS" - powiedział.
"Jeśli chodzi o polskie spółki z WIG 20, sytuacja jest nieco lepsza - dużo jest już
uwzględnione w cenie. Nie możemy wykluczyć dalszego spadku ceny, jeśli nastąpi jakiś szok,
ale bynajmniej nie jest to najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Średnie spółki
fundamentalnie nie są takie mocne, midWIG zanotował w tym roku wyraźne pogorszenie
oczekiwanych zysków na akcje. Analitycy redukują oczekiwania co do tych spółek" - dodał.
W 2012 roku Pioneer Pekao zamierza wprowadzić do swojej oferty pięć lub sześć nowych
produktów. Trzy z nich będą oferować ekspozycję na rynki wschodzące, których potencjał
wzrostu spółka ocenia wysoko.(PAP)
Poza tym podano ostatnio, iż Polacy wycofali w 2011 z funduszy akcyjnych 2,5mld, a z mieszanych 2,2mld zł. Efekt: BANAN został przejęty przez zagraniczną MAFIĘ finansową..... Na szczęście mamy jeszcze OFERMY
2011.11.17, 15:34
Pioneer Pekao Investments doradza inwestowanie w blue chipy i silne spółki dywidendowe (opinia)
17.11. Warszawa (PAP) - W ocenie Pioneer Pekao Investments, dobrymi inwestycjami na
niepewne czasy kryzysu są blue chipy, spółki o wysokim wskaźniku dywidendy, stabilnym
bilansie i wysokim potencjale wzrostu. Zarządzający preferują spółki z WIG 20 względem
spółek średnich - poinformował na konferencji prasowej Peter Bodis, wiceprezes zarządu
spółki Pioneer Pekao Investments.
"Kryzys daje nam najlepsze okazje do inwestowania. Osoby, które kupowały w 2008 i na
początku 2009 roku, zarobiły na tym dość dużo. Kupowałbym akcje europejskich spółek, kiedy
główne wskaźniki ekonomiczne będą rosły" - powiedział na konferencji prasowej Peter Bodis,
wiceprezes zarządu Pioneer Pekao Investment Management.
"Obecnie preferowanymi spółkami powinny być solidne przedsiębiorstwa o wysokich
wskaźnikach dywidendy, solidnym bilansie i dobrych perspektywach wzrostu. Warto przyjrzeć
się blue chipom i niszowym graczom. Najlepszą strategią jest teraz +cost averaging+, gdzie
kupujemy systematycznie. Jeśli rynek rośnie, kupujemy mniej, a kiedy spada - kupujemy
więcej za tę samą kwotę" - dodał.
Wiceprezes powiedział także, że pozytywnie ocenia także polskie obligacje korporacyjne.
Bodis poinformował, że w najbliższym czasie rynki krajów europejskich będą raczej płaskie.
Będzie temu towarzyszyła duża zmienność, która wymagać będzie od inwestorów aktywności.
"W ciągu kilku najbliższych lat w krajach bardziej rozwiniętych oczekiwany jest bardziej
płaski rynek, któremu towarzyszyć będzie duża zmienność. Nie spodziewamy się, że S&P 500
znajdzie się w tym czasie powyżej swojego maksimum historycznego 1.500 pkt" - powiedział.
"W Europie w ciągu najbliższych dwóch kwartałów rynek będzie także raczej płaski. Trudno o
konkrety co do obrazu rynku w tym czasie - zależy on od rozwoju kryzysu w Europie i
polityki monetarnej EBC. Strategia inwestycyjna buy-and-hold nie będzie więc miała
zastosowania; inwestorzy będą musieli wykazać się aktywnością i umiejętnością
wykorzystania tej niestabilności" - dodał.
Zdaniem Bodisa, niskie wyceny akcji europejskich spółek utrzymają się do czasu poprawy
wzrostu gospodarczego.
"Wyceny w kontekście historycznym są bardzo niskie. I ta sytuacja utrzyma się
prawdopodobnie przez kilka lat, do czasu kiedy poprawi się wzrost gospodarczy i zmniejszą
się spready na CDS" - powiedział.
"Jeśli chodzi o polskie spółki z WIG 20, sytuacja jest nieco lepsza - dużo jest już
uwzględnione w cenie. Nie możemy wykluczyć dalszego spadku ceny, jeśli nastąpi jakiś szok,
ale bynajmniej nie jest to najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Średnie spółki
fundamentalnie nie są takie mocne, midWIG zanotował w tym roku wyraźne pogorszenie
oczekiwanych zysków na akcje. Analitycy redukują oczekiwania co do tych spółek" - dodał.
W 2012 roku Pioneer Pekao zamierza wprowadzić do swojej oferty pięć lub sześć nowych
produktów. Trzy z nich będą oferować ekspozycję na rynki wschodzące, których potencjał
wzrostu spółka ocenia wysoko.(PAP)
Czy wzrośnie czy spadnie leszcz zostanie na dnie : )
"Cymcyka nie ma" - Bandyta : )
"Cymcyka nie ma" - Bandyta : )
REKLAMA
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 77 gości