na prośby userów zamieszczam moją aktualną koncepcję ruchu na decydującym indeksie SP500
po chwilowym uspokojeniu powinno być zejście na nowe dno fali 3ciej podstawowej, związane z wyborami w USrAelu, zamykaniem CDSów Lemonki i Wachovii (to chyba 28.10) i innych, generowaniem strat podatkowych (za Białkiem: amerykański system podatkowy, który pozwala na na kompensowanie strat i zysków osiągniętych z transakcji na rynku akcji przy rozliczaniu podatku od zysków kapitałowych, które następuje na koniec października. W takim ujęciu amerykańskim podatnikom po prostu opłaca się sprzedać trochę akcji ze stratą przed końcem roku fiskalnego, by zmniejszyć wymiar należnego podatku.)
później zaczną oddziaływać te wagony zielonej makulatury wykreowanej przez FED, i powinna być jazda św mikołaja przeciągnięta może nawet na efekt stycznia. byłaby to fala podstawowa 4ta. później nie ma zmiłuj, i fala piąta na nowe dna.
no chba że się zmienią okoliczności, to mój obrazek trza będzie zmienić. jak narazie się sprawdza, od czasu gdy rok temu utworzyłem temat SP500 obraz klęski byków, niestety usunięty