Zwracam uprzejmie uwagę paniom redaktorkom Pochankom i Suchankom (i innym nieznanym z nazwiska) z tefałenu (a właściwie z Discovery), że jak się klimat ociepli, to będą mogły w bikini w studio siedzieć. Albo i bez.
Jak się klimat ociepli, to:
- wyłączymy piece i skończy się smoK, ops! smoG w którego też w discovery wierzą jak w Baala,
- wzrost zawartości CO2 zachęci roslinki do obfitszej fotosyntezy, więc będzie więcej jedzenia wegańskiego bez nawozów i GMO,
- woda do mycia będzie cieplejsza, więc nie będziemy musieli jej podgrzewać - znowu oszczędność
itd. itd. itp.
W Stanach zbadali socjologiczne uwarunkowania polit-poprawnego terroru.
Okazuje się, że odsetek politpoprawnych to ZALEDWIE OSIEM PROCENT!
Tylko OSIEM PROCENT IDIOTÓW NARZUCA NAM SWOJĄ WOLĘ!
Obudźmy się! i pogońmy to towarzystwo do wszytskich doabłów!
problem smogu w zaistnial w Polsce medialnie a raczej zostal wykreowany przez TVN dopiero po wygranej pis w 2015
wczesniej bylismy zielona wyspa szczesliwosci i ZADNEGO SMOGU NIE BYLO
Przecież ludzie wykształceni, koszerni i eleganccy w żadne zabobony nie wierzą.
Oni wierzą tylko w prawdy naukowe podane przez naukowców mianowanych naukowcami przez starszych i mądrzejszych.
Dlatego nie wierzą w smoKi, ale wierzą w smoGi. Bo żaden mianowany naukowiec nie straszy smokami, za to inni straszą naukowo smoGami.
Uciecha wielka z tych naukowców. Jeszcze w latach '60 naukowcy straszyli, że jeżeli będziemy nadal używać benzyny ołowiowej, to wszyscy umrzemy na ołowicę, a życie na Ziemi zniknie na wieki wieków. Więc wydaliśmy gigamtyczne pieniądze na instalacje benzyny bezpołowiowej, za którą teraz płacimy horrendalne ceny.
Później to samo było z dieslami. Dzisiaj diesle emitują mniej substancji aktywnych biologicznie niż benzyniaki, ale naukowcy (qrna, znowu ci naukowcy!) wynaleźli, że na każde 100 km diesel genereje ileś tam miligramów czegoś, przez co zginie cała nasza cywilizacja i orangutany na Borneo. Za 200 lat.
Tzw. Klub Rzymski (to taka zbieranina naukowców pod szyldem ONZ) ogłosiła w połowie lat '60 raport, z którego wynikało, że jeżeli ludzka populacja osiągnie 4 miliardy, to nie starczy wody, powietrza i energii, i wszyscy umrzemy z głodu, zimna i chorów. Mamy dzisiaj 8 miliardów ludzi, i ciągle ilość głodujących w populacji spada, a paliwa produkuje sobie nawet ISIS w przewoźnych rafineriach. Niech żyją naukowcy!
Badacze, którzy przedstawiają WYLICZENIA, że wpływ człowieka na zmiany klimatu jest na poziomie tysięcznych części procenta są ignorowani, osmieszani i wyrzucani z uczelni i instytutów. Ale do ociepleniowców granty, nagrody i zaszczyty płyną szerokim strumieniem. Byle zaczynali każde przemówienie od ostrzeżenia przed katastrofą GLOBCIA i krwiożerczym kapitalizmem.
Za to parę lat temu dwóch szaleńców, których głupcy (bo demokracja to rządy głupców) wybrali na prezydentów (USA i Francji) ogłosiło, że w ciągu 10 lat OBNIŻĄ ŚREDNIĄ TEMPERATURĘ NA ZIEMI O DWA STOPNIE CELSJUSZA. Rozmawiałem ze znajomym meteorologiem. Skomentował to mniej więcej tak: "nie dyskutuję JAK to zrobić, ale gdyby średnia temperatura na Ziemi spadła o 2 stopnie, to w Europie aż do południowych Włoch, mielibysmy TUNDRĘ".
Czy ktokolwiek głosując ma świadomość NA JAKICH DURNIÓW GŁOSUJE????!!!
I co gorsza, to sa NIEBEZPIECZNI DURNIE, bo mają w łapach wojsko, policję, sądy i wszystkie możliwe tajne służby, ze szwadronami śmierci włącznie (a co? myślicie, że tylko zły Putin ma siepaczy z "nowiczokiem"? naprawdę wieryzcie, że tylko Putin?).