Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

luźne dyskusje inwestorów
eryk7
Kapitan
Posty: 42929
Rejestracja: 06 cze 2006 12:36
Lokalizacja: Galicja,piękne strony!

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: eryk7 » 12 maja 2021 10:05

I NASTĘPNA AKCJA ,,MAMERKI: POSZUKIWACZE SKARBÓW WRACAJĄ DO BUNKRÓW. NOWY TROP '' :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :lol: :lol:


Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/warminsko ... ign=chrome
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą.
Nie doradzam,mam swoje zdanie.
Kontrowersje są porównaniem ludzkich umysłów.
Nigdy nie wiesz co przyniesie los.
Polityka to syf !

REKLAMA


eryk7
Kapitan
Posty: 42929
Rejestracja: 06 cze 2006 12:36
Lokalizacja: Galicja,piękne strony!

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: eryk7 » 18 maja 2021 17:53

MAMY NOWY SKARB W AKCJI KOPER OD ,,ZŁOTEGO POCIĄGU '' ,,Mamy relacje świadka, Niemca, który uczestniczył w akcji zatapiania tych ciężarówek. Chcemy sprawdzić te doniesienia - mówi poszukiwacz Piotr Koper.'' :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
https://www.o2.pl/informacje/dolnoslask ... 858672320a
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą.
Nie doradzam,mam swoje zdanie.
Kontrowersje są porównaniem ludzkich umysłów.
Nigdy nie wiesz co przyniesie los.
Polityka to syf !

Martyr
Kapitan
Posty: 43679
Rejestracja: 16 cze 2007 15:52
Lokalizacja: Ł3

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: Martyr » 21 maja 2021 10:04

1 Twierdza Srebrna Góra. Jakie skarby ukryto w potężnym forcie w Górach Sowich?

Poszukiwacze skarbów wielokrotnie odwiedzali ten kompleks, chcąc spenetrować każdy jego skrawek. Jedna z niemieckich telewizji chciała nakręcić o nim program. "Niemcy nie powinni wiedzieć, co tam znajdziemy!" - stwierdził wówczas przedstawiciel Ministerstwa Kultury. Co schowano w ruinach twierdzy?
Srebrna Góra jest miejscowością malowniczo rozsiadłą w wąskiej, głębokiej dolinie, po obu stronach krętej, stromej drogi, doprowadzającej do Przełęczy Srebrnej, oddzielającej Góry Sowie od Gór Bardzkich.

Od pierwszej połowy XVI wieku aż do 1949 roku była miasteczkiem. Niegdyś chętnie zjeżdżali tu na wczasy czy na weekendowy odpoczynek nie tylko mieszkańcy dolnośląskich miast, ale też wczasowicze z centralnych Niemiec. Okolica była atrakcyjna, toteż z turystycznego boomu korzystała nie tylko Silberberg, oferująca kilkaset miejsc noclegowych w kilkunastu pensjonatach i hotelikach, powodzeniem cieszyły się też kwatery we wszystkich pobliskich wsiach.

W Peterwitz (Stoszowicach), Forstfelde (Budzowie), Neudorf (Nowej Wsi Kłodzkiej) - łańcuchówkach ciągnących się nieprzerwanie, dom przy domu, po obu stronach podjazdu do przełęczy - bogacący się na letnikach tubylcy wznosili obszerne, piętrowe budynki, z zapasowymi pokojami czekającymi na spragnionych wypoczynku przyjezdnych.

2 Tajemniczy transport

Po wojnie i wysiedleniu niemieckich mieszkańców, których zastąpiono polskimi osadnikami, Srebrna Góra gwałtownie podupadła, wkrótce straciła prawa miejskie i już nie zdołała ich odzyskać. Nawet siedziba gminy znajduje się w Stoszowicach, nie w dawnym miasteczku. Pięćdziesiąt lat później Srebrną Górę zaczęli stawiać na nogi poszukiwacze skarbów.

Miejscowość zachowała w znacznym stopniu swój niegdysiejszy charakter, a górujące nad nią potężne, tajemnicze forty pruskiej twierdzy, wzniesionej przez Fryderyka Wielkiego w latach 1765-1777, zaliczanej do największych fortyfikacji górskich w Europie, od początku lat dziewięćdziesiątych zaczęły ponownie wabić przyjezdnych.

Pierwsi byli właśnie poszukiwacze skarbów - amatorzy fortecznych podziemi i starych sztolni, pozostałych po dawnych kopalniach srebra (od których miejscowość wzięła nazwę), wpadający na weekendy i wakacje, jedzący byle co i nocujący gdzie popadnie (najczęściej w ruinach opuszczonych fortyfikacji), na których zarabiali chyba tylko właściciele "Czarnej Perły", piwiarni pieszczotliwie zwanej przez gości "Perełką", mieszczącej się w dolnej części miejscowości.

Później, zwabieni sensacyjnymi reportażami prasowymi i telewizyjnymi o podziemnych tajemnicach twierdzy, odkrywanych przez eksploratorów, zaczęli stopniowo pojawiać się zamożniejsi turyści, coraz częściej niemieccy, i Srebrna Góra zaczęła ponownie zarabiać na przyjezdnych. Na początku XXI wieku dawne miasteczko jest znowu modne i chętnie odwiedzane nie tylko w weekendy, a w nowych domach, których szybko przybywa, znowu pojawiły się pokoje dla gości.
Istnieje przekaz, pochodzący od czekających na wysiedlenie niemieckich mieszkańców Silberbergu, z którymi stykali się pierwsi powojenni osadnicy, że w marcu 1945 roku dotarł do miasteczka od strony Ząbkowic Śląskich jakiś duży transport, kilka ciężarówek wojskowych, których ładunek ukryto w fortach po wschodniej stronie przełęczy, czyli w najdalej na zachód wysuniętej części Gór Sowich.

Niemieccy mieszkańcy uważali, że miejscem ukrycia ładunku jest albo główny fort "Donjon", albo fort "Strohhaube" ("Słomiane Czepce"), połączony z "Donjonem" drogą krytą i tunelem, obecnie bardzo zniszczony. Amatorskie poszukiwania tego transportu prowadzono wielokrotnie.

3 Bursztynowy Pokój czy Bursztynowa Komnata?

Spodziewano się nawet odnalezienia Bursztynowej Komnaty, sugerując się informacją, że w twierdzy znajdował się niegdyś "Bernstein Zimmer". Ten "Bursztynowy Pokój" nie miał jednak nic wspólnego ze sławnym zabytkiem z Carskiego Sioła.

Była to muzealna kolekcja wyrobów z bursztynu, której losy nie są znane. Być może została ewakuowana, być może wykradziona, nie jest też wykluczone, że spoczywa nadal gdzieś w niedostępnych obecnie zakamarkach twierdzy. Hipotezę tę uprawdopodobnia fakt odnalezienia przed laty na terenie twierdzy kolekcji srebrnych samorodków, która znajdowała się przed wojną w muzeum mieszczącym się w "Donjonie".

Przekonanie, że forty Srebrnej Góry kryją więcej tego rodzaju depozytów, było dość powszechne, co skutkowała kolejnymi poszukiwaniami, z reguły nielegalnymi i związanymi z dewastacją zabytku. W 1964 roku jakieś poszukiwania prowadziła w Srebrnej Górze ekipa Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce.
Oficjalnie prace związane były z bliżej nieokreślonym dochodzeniem Komisji. Niewiele o nich można powiedzieć ze względu na wyjątkowo niską wiarygodność źródeł. Poszukiwania - jeśli tak to można określić - trwały tydzień i pewne jest tylko to, że skończyły się kompletnym fiaskiem.

W 1995 roku Międzynarodowa Agencja Poszukiwawcza dokonała odkrycia nieznanych podziemnych wyrobisk, wykutych w skałach pod fortem "Ostróg" (niem. "Spitzberg") i u podnóża góry Ostróg, po południowej stronie Przełęczy Srebrnej, czyli już po stronie Gór Bardzkich. Odkrycie podziemi zostało oficjalnie potwierdzone badaniami geofizycznymi (georadar SIR-3, pierwszy tego rodzaju sprzęt, jaki dotarł do Polski, badania prowadził dr Piotr Lamparski z Instytutu Geografii Polskiej Akademii Nauk), a także odnalezieniem tuneliku ewakuacyjnego, długości około trzydziestu trzech metrów, z wyjściem na zboczu od strony przełęczy.

4 "Niemcy nie powinni tego wiedzieć"

Tunelik ten, wykuty w skale i obudowany kamieniami, bez wątpienia XVIII-wieczny, tak ciasny, że można się w nim jedynie czołgać, od strony fortu kończy się krótkim szybem, prowadzącym w górę, i zawałem na głębokości około dziewięciu metrów. Zagruzowane pomieszczenie, do którego prowadzi szybik, zaczyna się tuż przed murem fortu, między bramą a tzw. Domem Komendanta.

Bezdyskusyjnie potwierdzono to w 2001 roku w trakcie realizacji filmu dokumentalnego dla TVP 1, wykonując wiercenia w fosie przed murem fortu i wprowadzając do otworu kamerę wziernikową. Na ekranie monitora można było zobaczyć, że wiertło na głębokości sześciu metrów przeszło przez zbudowany z cegieł łuk, zapewne sklepienie pomieszczenia lub obszerniejszego tunelu o wysokości około trzech metrów, w posadzce którego znajduje się wejście do szybu, połączonego z tunelikiem ewakuacyjnym.

Wejście do pomieszczenia zlokalizowanego pod fosą znajduje się prawdopodobnie po drugiej stronie muru, pod dziedzińcem fortu, wymaga to jednak potwierdzenia kolejnymi wierceniami. MAP trzykrotnie uzyskiwała zgodę wojewódzkich władz konserwatorskich na wejście do podziemi i trzykrotnie była ona wstrzymywana przez urzędników Ministerstwa Kultury.

W latach 1995, 1996 i 2001 o pracach prowadzonych przez MAP zrealizowano tu dwa filmy dokumentalne dla TVP 1 i jeden dla niemieckiej sieci Pro Sieben (w 2001 roku przy doskonałym wsparciu technicznym grupy Zygmunta Adamskiego z Poznania i z udziałem dr. Piotra Rozwadowskiego, ówczesnego redaktora naczelnego Wydawnictwa Bellona).

Zgoda na wejście do podziemi, do którego miało dojść w trakcie realizacji filmu Die Schatzsuche in Polen (Poszukiwanie skarbów w Polsce), zrealizowanego przez historyka dr. Walthera Zieglera dla popularnego nie tylko w Niemczech magazynu "Die Reporter", została dosłownie w ostatniej chwili cofnięta na polecenie profesora Tadeusza Polaka, ówczesnego podsekretarza stanu w Ministerstwie Kultury, ponieważ, jak wyjaśniono - "Niemcy nie powinni wiedzieć, co tam znajdziemy".
Była to zupełna kompromitacja ministerstwa, którą Niemcy wielkodusznie przemilczeli w swoim programie. Podziemi pod fortem "Ostróg" nie spenetrowano do dziś, podobnie jak i zagruzowanego pomieszczenia, do którego prowadzi wspomniany tunelik ewakuacyjny.

Powyższy tekst stanowi fragment książki Włodzimierza Antkowiaka pt. Poszukiwacze zaginionej komnaty. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Bellona w 2021 roku.
Włodzimierz Antkowiak pisarz i poszukiwacz skarbów założył Międzynarodową Agencję Poszukiwawczą, która zajmuje się wyjaśnianiem tajemnic przeszłości. Nakładem Wydawnictwa Bellona ukazała się jego książka Poszukiwacze zaginionej komnaty (Bellona 2021).
https://www.onet.pl/turystyka/onetpodro ... y,07640b54
Obrazek My ludzkie by.dło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
https://www.youtube.com/watch?v=PbWtu5Sa_NE

miki331
Podporucznik
Posty: 19837
Rejestracja: 02 maja 2006 13:08
Lokalizacja: Gliwice

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: miki331 » 27 maja 2021 13:12

Poszukiwania Bursztynowej Komnaty. Nowe odkrycia na terenie Mamerek
https://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/warm ... sh_push_go

Martyr
Kapitan
Posty: 43679
Rejestracja: 16 cze 2007 15:52
Lokalizacja: Ł3

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: Martyr » 27 maja 2021 21:05

Jak odzyskano wielki skarb zrabowany przez Niemców. Dzisiaj byłby wart ponad 50 mld zł

Bezcenne dzieła sztuki. Worki pełne złotych sztab. Rzadkie monety i przedmioty wykonane z cennych kruszców, które e.s.e.s.m.a.n.i zrabowali ofiarom Holokaustu. Wszystko to Niemcy ukryli w Merkers. Skarby warte miliardy dolarów miały być tam bezpieczne, wpadły jednak w ręce aliantów jeszcze przed kapitulacją Berlina. Jak do tego doszło?

https://www.onet.pl/turystyka/onetpodro ... r,07640b54

Obrazek
Według powtarzanych do dzisiaj plotek w Merkers ukryta była również słynna bursztynowa komnata, która miała zaginąć potem w niewyjaśnionych okolicznościach w drodze do Frankfurtu. Nie ma jednak żadnych dowodów potwierdzających tę teorię.
PS. Znaleźli by w końcu tą komnatę, to by był spokój, bo gdzie ona już nie była....a to w pociągu, a to we wraku w Bałtyku, a to w Merkers, a teraz w Mamerkach... 8) 8) 8) 8)
Obrazek My ludzkie by.dło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
https://www.youtube.com/watch?v=PbWtu5Sa_NE

Martyr
Kapitan
Posty: 43679
Rejestracja: 16 cze 2007 15:52
Lokalizacja: Ł3

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: Martyr » 27 maja 2021 21:45

Mamerki - przekrój bunkra (wizualizacja).

Obrazek
Obrazek My ludzkie by.dło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
https://www.youtube.com/watch?v=PbWtu5Sa_NE

eryk7
Kapitan
Posty: 42929
Rejestracja: 06 cze 2006 12:36
Lokalizacja: Galicja,piękne strony!

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: eryk7 » 29 maja 2021 18:59

CIEKAWY JESTEM CIĄGU DALSZEGO ,,jak-dotychczas-największe-odkrycie-na-terenie-mamerek-to-pięć-tuneli ''
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:


https://www.onet.pl/turystyka/onetpodro ... z,07640b54
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą.
Nie doradzam,mam swoje zdanie.
Kontrowersje są porównaniem ludzkich umysłów.
Nigdy nie wiesz co przyniesie los.
Polityka to syf !

Martyr
Kapitan
Posty: 43679
Rejestracja: 16 cze 2007 15:52
Lokalizacja: Ł3

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: Martyr » 31 maja 2021 09:47

Wygląda na to, że odkryta sieć tuneli ma co najmniej 50 m długości
Jak na SIEĆ, to raczej niewiele, ale coś już da się ukryć, jeżeli kubatura jest odpowiednio duża 8) 8) 8) 8)
Obrazek My ludzkie by.dło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
https://www.youtube.com/watch?v=PbWtu5Sa_NE

miki331
Podporucznik
Posty: 19837
Rejestracja: 02 maja 2006 13:08
Lokalizacja: Gliwice

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: miki331 » 24 cze 2021 20:55

Kolejna próba odnalezienia Bursztynowej Komnaty nieudana

W kompleksie bunkrów w Mamerkach podjęto kolejną próbę odnalezienia Bursztynowej Komnaty. Dzierżawca kompleksu Bartłomiej Plebańczyk nie odnalazł legendarnego wystroju komnaty Fryderyka I.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... 5,79cfc278

miki331
Podporucznik
Posty: 19837
Rejestracja: 02 maja 2006 13:08
Lokalizacja: Gliwice

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: miki331 » 12 lip 2021 17:05

Zagadka Olbrzyma z Gór Sowich

Tajemnicze podziemne budowle na Dolnym Śląsku od dekad rozpalają wyobraźnię eksploratorów i historyków, próbujących dociec, w jakim celu zostały zbudowane w czasie wojny przez Niemców i jakie skarby mogą skrywać...

https://www.onet.pl/turystyka/onetpodro ... q,07640b54

Martyr
Kapitan
Posty: 43679
Rejestracja: 16 cze 2007 15:52
Lokalizacja: Ł3

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: Martyr » 16 wrz 2021 20:37

Niedługo mają być kontynuowane prace przy odnalezionym na dnie Bałtyku parowcu Karlsruhe.
Nurkowie ruszą na poszukiwanie zaginionych dzieł z Bursztynowej Komnaty.

Nurkowie ze stowarzyszenia Baltictech są już gotowi, by rozpocząć poszukiwania zaginionych dzieł z legendarnej Bursztynowej Komnaty. Pod koniec maja 12-osobowa grupa polskich nurków spędzi dziesięć dni na wybrzeżu Bałtyku w okolicach Gdańska. Będą badać wrak parowca Karlsruhe, zatopionego na początku 1945 r., który został znaleziony we wrześniu ubiegłego roku.
https://podroze.onet.pl/aktualnosci/bur ... el/fzwjfrp
Ekipa polskich nurków zlokalizowała na dnie Bałtyku wrak zatopionego w kwietniu 1945 r. parowca “Karlsruhe”. Statek zatonął przewożąc ewakuowanych z Prus Wschodnich Niemców oraz ładunek. Odkrywcy wraku zastanawiają się, czy w ładowni nie ma Bursztynowej Komnaty.

O zlokalizowaniu wraku poinformował w środę polski nurek Tomasz Stachura, który prowadził zakończone sukcesem poszukiwania wraz z grupą nurkową z Trójmiasta “Baltictech” zajmującą się badaniem bałtyckich wraków.

Parowiec “Karlsruhe” został zatopiony wiosną 1945 r. w drodze z Piławy (dzisiejszy Bałtijsk) – portu obsługującego ówczesny Królewiec (dziś Kaliningrad) – do Niemiec. Jak poinformował Stachura, wrak statku odnaleziono na dnie Bałtyku kilkadziesiąt kilometrów na północ od Ustki. – Spoczywa na głębokości 88 metrów. Jest praktycznie nietknięty. W jego ładowniach odkryliśmy pojazdy wojskowe, porcelanę oraz wiele skrzyń z nieznaną, jak na razie, zawartością – poinformował nurek.

Dodał, że zlokalizowanie wraku “może dostarczyć przełomowych informacji w sprawie zaginięcia legendarnej Bursztynowej Komnaty”. – To właśnie w Królewcu Bursztynowa Komnata była widziana po raz ostatni. Stamtąd też w swój ostatni rejs z dużym ładunkiem wypłynął parowiec “Karlsruhe” – podkreślił Tomasz Stachura.

Trzy lata poszukiwań

Jak dodał, poszukiwania wraku “Karlsruhe” trwały około roku. Wyjaśnił, że prowadzący je zespół był w posiadaniu raportów radzieckich pilotów, którzy w 1945 r. przeprowadzili atak na parowiec zatapiając go. – Ale oni podali aż pięć różnych pozycji, których rozrzut wynosił prawie 20 mil – powiedział Stachura. Wyjaśnił, że zespół znał jednak mniej więcej trasę, którą poruszały się statki ewakuujące Niemców z Prus Wschodnich i dysponował rybackimi mapami zawierającymi lokalizację zalegających na dnie Bałtyku różnego rodzaju przeszkód, w tym wraków.

Stachura dodał, że na podstawie wszystkich posiadanych danych zespół poszukiwawczy wytypował kilkadziesiąt pozycji wartych sprawdzenia. – W kwietniu tego roku przy pomocy echosondy zbadaliśmy wszystkie te pozycje znajdując 22 obiekty. Tylko jeden z nich swoimi rozmiarami niemal dokładnie odpowiadał parowcowi – poinformował Tomasz Stachura.

Mamy pewność, że znaleźliśmy wrak “Karlsruhe”

Wyjaśnił, że w czerwcu i wrześniu zespół poszukiwawczy przeprowadził trzy nurkowania, w czasie których wykonano dokumentację fotograficzną i filmową wraku. – Bardzo dobrze znaliśmy szczegóły konstrukcyjne parowca “Karlsruhe”, w tym umiejscowienie komina, kotwice, śruby, bulaje. Wszystkie się zgadza. Mamy pewność, że znaleźliśmy jego wrak – podkreślił Stachura.

Dodał, że wrak tonął w pozycji pionowej, uderzył dziobem w dno (pozostawiło to na dziobie zniekształcenia przypominające harmonijkę), po czym osiadł na stępce. – Stoi bardzo równo. Jednak uderzenie spowodowało, że cały ładunek, jaki znajdował się na jednostce, przesunął się do przodu i znalazł się w dużym nieładzie: samochody, skrzynie – wszystko jest skotłowane – powiedział Stachura.

Wyjaśnił, że poszukiwacze chcieliby kontynuować badanie wraku, choć będzie to bardzo trudne, bo leży on w dużej odległości od brzegu i bardzo głęboko. – Bardzo chcielibyśmy zbadać lepiej ładownie, które częściowo znajdują się pod mułem – powiedział Stachura.

Ucieczka okrętu w pośpiechu

“Historia i dostępne dokumentacje wskazują, że niemiecki parowiec “Karlsruhe”, w wielkim pośpiechu i z dużym ładunkiem opuszczał port (w Piławie), po tym jak Niemcy musieli ewakuować Królewiec. To wszystko zebrane w całość pobudza ludzką wyobraźnię. Odnalezienie niemieckiego parowca oraz skrzyń z nieznaną na chwilę obecną zawartością, spoczywających na dnie Bałtyku może być znaczące dla całej historii” – powiedział cytowany w komunikacie Tomasz Zwara – nurek i członek ekipy Baltictech.

Jak poinformował Stachura, SS “Karlsruhe” został zbudowany w stoczni w Bremerhaven w 1905 r. Parowiec liczył sobie 66,3 m długości, nieco ponad 10 metrów szerokości, a jego wyporność wynosiła 897 ton.

W 1945 r. “Karlsruhe” brał udział w operacji Hannibal, czyli morskiej ewakuacji niemieckich mieszkańców z terenów Prus Wschodnich. W tej samej operacji uczestniczyły też m.in. – również zatopione w czasie tej samej operacji – statki “Wilhelm Gustloff”, “Goya” i “Steuben”.

Ostatni rejs

“Karlsruhe” w swój ostatni rejs wyruszył 12 kwietnia 1945 r. Płynął z Piławy do Niemiec. – Na pokładzie było 150 żołnierzy pułku “Herman Gornig”, 25 robotników kolejowych oraz 888 uchodźców. Wraz z załogą łącznie 1083 osoby. Statek zabrał również 360 ton “towarów zwrotnych” w nierównych skrzyniach oraz pojazdy wojskowe. Pod Helem utworzony został konwój składający się z 4 frachtowców i 3 trałowców. Konwój ten opuścił redę Helu 12 kwietnia wieczorem poinformował Stachura.

– Nad ranem 13 kwietnia “Karlsruhe” został wykryty przez radzieckie samoloty, które zaatakowały go, a następnie zatopiły. Statek zatonął w ciągu 3 minut wraz z całym ładunkiem. Uratowano około 100 osób. Miejsce spoczynku wraku do niedawana było nieznane – dodał.

Bursztynowa Komnata – sala wyłożona sześcioma tonami pięknie obrobionego bursztynu i włoskimi mozaikami była prezentem, jaki w 1716 roku rosyjski car Piotr I otrzymał od cesarza Prus Wilhelma I. W 1755 roku bursztynowe arcydzieło ozdobiło Pałac Jekatierinski w letniej rezydencji carów w Carskim Siole niedaleko Petersburga. Zrabowana w 1941 roku przez Niemców, do końca wojny była przechowywana w Królewcu. Stamtąd w 1945 roku wywiozły ją wycofujące się przed Armią Czerwoną wojska niemieckie i wszelki ślad po niej zaginął. Do dziś krążą na temat jej losu różne, często fantastyczne, opowieści.
https://portalstoczniowy.pl/wiadomosci/ ... z-polakow/
Obrazek My ludzkie by.dło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
https://www.youtube.com/watch?v=PbWtu5Sa_NE

Martyr
Kapitan
Posty: 43679
Rejestracja: 16 cze 2007 15:52
Lokalizacja: Ł3

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: Martyr » 16 wrz 2021 20:38

Złoto Wrocławia jest ukryte w Kamiennej Górze w Lubaniu? Pasjonaci podążają tym tropem.

Kamienna Góra to wzniesienie w Lubaniu. Podczas II wojny światowej wybudowano tutaj schron przeciwlotniczy oraz, prawdopodobnie, szpital polowy. Jego istnienie odkryto w 2011 roku. To jednak nie koniec niespodzianek, które może skrywać to tajemnicze miejsce.
Lubańską Kamienną Górę od przeszło dekady bada grupa pasjonatów. Właśnie rozpoczęto prace w terenie. Czy w jednym z pomieszczeń uda się znaleźć zawartość ciężarówki ze
Koordynatorem projektu tego niezwykłego projektu jest Sebastian Terenda. On i kilkanaście innych osób każdego dnia poszukiwaniom poświęca wiele godzin.

Jakie skarby skrywa Kamienna Góra w Lubaniu?

- Obiekt wykuty jest w bazaltowej, powulkanicznej górze. To skarb geologiczny na skalę europejską, a może i światową, bo nigdzie takich podziemi nie ma. Bazalt to bardzo twarda skała, niełatwo poddaje się obróbce, więc nikt nie podejmuje się takich eksperymentów. Niemcy nie robili chodników górniczych, żeby wydobywać kamień. To był podziemny kompleks, stworzony na potrzeby militarne. Na początkowym etapie prac, co widać po szkicu projektowym, planowano wybudowanie schronu przeciwlotniczego, ale na pierwszy rzut okaz widać, że ten obiekt jest na to za duży. Tunel na odcinku wykłutym w litym bazalcie ma wielkość 3 metrów na 3 metry, więc jest ogromny. Specjalnie tak to opisano, żeby odwrócić uwagę i zainteresowanie ludzi tym miejscem. - tłumaczy Sebastian Terenda.

Lubański bazalt i jego tajemnice.

Podziemia Kamiennej Góry są ciekawe również pod względem historycznym. Informacje, którymi dysponuje archiwum miejskie niewiele mówią o tym miejscu, ale grupie udało się natrafić na ciekawe tropy.
- Ten obiekt jest zagadkowy. Do dziś nie wiadomo po co drążono tunel. Jeśli Niemcy cokolwiek w nim zostawili, to na pewno nie po to, żeby się tym chwalić. Mamy kilka wskazówek, sugerujących że coś zostało tam ukryte, bo wejścia są dobrze pozabezpieczane. Myślę, że komuś zależało na tym, żeby tu wrócić. - tłumaczy Terenda.
Przygoda z Kamienną Górą rozpoczęła się dla grupy poszukiwawczej już w 2011 roku. Członek stowarzyszenia, Tomasz Bernacki, przez przypadek trafił na szkic w archiwum. Kalka techniczna, która znalazła się w jego rękach zapoczątkowała badania zakrojone dziś na szeroką skalę, a później współpracę z czasopismem "Odkrywca". Na pierwszym etapie prac pozyskano wszystkie legalne pozwolenia. Później zaczęto badać to miejsce wspólnie z firmą z Bolesławca, zajmującą się odwiertami.

- Początkowo nikt nie chciał nawiązać z nami współpracy z uwagi na to, że bazalt to jedna z najtwardszych skał. Pan Jacek Kielar, pasjonat historii, zgodził się wywiercić dla nas otwory, przez które wpuściliśmy sondy. Najciekawsze, że w trakcie prac odkryliśmy jedyny ślepy chodnik w całym kompleksie, który widać na szkicu. Wygląda tak, jakby miał pełnić rolę magazynu w czasie, np. bitwy lubańskiej. Jest tam tylko jedno wejście, więc nie mogli w nim przebywać ludzie. Znaleźliśmy tam tory, wózki, rury do prowadzenia sprężonego powietrza. Później chcieliśmy ustalić, jakie będą potencjalne koszty wejścia i eksploracji obiektu, więc próbowaliśmy przysunąć jak najbliżej wejścia. Zrobiliśmy odwierty, dzięki którym zobaczyliśmy kawałek drewnianej zabudowy, ale natrafiliśmy też na betonową ścianę, której nie było na szkicu. To było nam potrzebne do ustalenia kosztorysu, bo w prace odkrywcze będzie zaangażowanych wiele osób z różnych branż. - wyjaśnia Terenda.

Na miejscu będą obecni budowlańcy, archeolog, a później górnicy oraz zaprzyjaźniony patrol saperski z Bolesławca. Obiekt z okresu II wojny światowej może kryć w sobie różne niespodzianki. Potrzebny będzie też elektryk, który poprowadzi kable, bo podziemny bazalt jest czarny jak węgiel, więc przy braku dobrego oświetlenia niewiele tam widać.

Czy Kamienna Góra to drugi "złoty pociąg"?

- Złoto ładnie brzmi, a jak je spakujemy w pociąg, to wyobraźnia ludzka nie zna granic. Ta legenda ładnie się napędziła. Ludzie w Wałbrzychu nocowali w namiotach wokół ogrodzenia. Szybko okazało się, że niczego tam nie znaleziono. Nie chcę bawić się w jakieś spekulacje. Każdy przedmiot historyczny będzie miał dla nas ogromną wartość. Nikt nie był w podziemiach od początku maja 1945 roku. Już 76 lat minęło od tego czasu. To, co mnie najbardziej frapuje to fakt, że wszystkie wózki stoją na skrzyżowaniach z bocznymi chodnikami. Nie stoją przypadkowo w ciągu, jak to zwykle bywa. To wskazuje na to, że Niemcy mogli tam coś ukryć. Mogą być to dokumenty, rzeczy muzealne lub artefakty z okolicznych zamków. Złoto Wrocławia to nie jest mit, więc niewykluczone, że część jego zawartości znajduje się w środku. - wyjaśnia Terenda.

Lubań to niewielkie miasteczko i dużą zagadką pozostaje także, dlaczego pod koniec wojny, bitwa o to miejsce trwała tak długo. Do walk skierowano specjalne oddziały, które można było wysłać do Berlina, a zamiast tego broniły Lubania.
- Zaangażowano wojska w tak dużą operację nie bez powodu. Czy to był czas do pochowania depozytów z okolicznych zamków? Najprawdopodobniej tak. Wszystko wygląda na to, że za wszelką cenę chciano utrzymać to miejsce i kupić sobie czas. - dodaje Terenda.

10-letnia praca się opłaca.

Przedsięwzięcie, zainicjowane przez grupę, jest zakrojone na szeroką skalę. Sebastian Terenda tłumaczył, że próba wejścia do obiektu to tylko kropla w morzu finansowych potrzeb. Do współpracy zaproszono górników z KGHM. Stowarzyszenie Miłośników Górnych Łużyc ma nadzieję, że uda się dostosować podziemia do ruchu turystycznego. Kopalnia dołożyła do inwestycji 100 000 zł. Taką samą kwotę podarował burmistrz Lubania. Do tej pory udało się zebrać niemal 300 000 zł, ale potrzebne są dodatkowe fundusze.

- Te pieniądze są potrzebne na tym etapie prac. Nigdy nie wiadomo, co nas zaskoczy. Teraz przygotowujemy teren, udrażniamy odpływy, ogradzamy plac zabaw. - dodaje Terenda.
https://gazetawroclawska.pl/zloto-wrocl ... 1-15708150
Obrazek My ludzkie by.dło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
https://www.youtube.com/watch?v=PbWtu5Sa_NE

Martyr
Kapitan
Posty: 43679
Rejestracja: 16 cze 2007 15:52
Lokalizacja: Ł3

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: Martyr » 16 wrz 2021 20:39

Ten Lubań, to może być teraz dobry trop :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

https://zrzutka.pl/podziemia-luban
Obrazek My ludzkie by.dło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
https://www.youtube.com/watch?v=PbWtu5Sa_NE

Martyr
Kapitan
Posty: 43679
Rejestracja: 16 cze 2007 15:52
Lokalizacja: Ł3

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: Martyr » 16 wrz 2021 20:40

Polacy w poszukiwaniu "złotego pociągu".
Rozpoczął się przekop kompleksu militarnego

https://wiadomosci.onet.pl/wroclaw/zlot ... sh_push_go
Obrazek My ludzkie by.dło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
https://www.youtube.com/watch?v=PbWtu5Sa_NE

Martyr
Kapitan
Posty: 43679
Rejestracja: 16 cze 2007 15:52
Lokalizacja: Ł3

Re: Złoty Pociąg [ZŁP] cz.I

Postautor: Martyr » 16 wrz 2021 20:42

No to przyjdzie się nam emocjonować kolejnymi wykopaliskami :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

https://www.youtube.com/watch?v=4fAXAYLfRTs

:lol:
Obrazek My ludzkie by.dło, ludzki gnój, z suteren i poddaszy, my chcemy herb mieć swój, na zgubę wrogom naszym.
https://www.youtube.com/watch?v=PbWtu5Sa_NE


Wróć do „Hyde Park”

REKLAMA

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości