„Skromności oczekuje społeczeństwo" - tak mówił w 2018 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński i dlatego w niegodziwy sposób, złośliwie obciął o 20 proc. pensje parlamentarzystom, senatorom, prezydentom, burmistrzom, marszałkom, starostom. Zrobił tak dlatego, że Polaków oburzyły nagrody przyznane ministrom przez premier Beatę SzydloWy to PiS.dzielce macie schizofrenie chyba…Psie głosy nie idą pod niebiosy Podwyżka oczywiście po tylu latach słuszna w sytuacji że viceprezydent jakiegoś wąchocka zarabia więcej niż Prezydent RP
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomo ... 02576.html
Skoro tak panie Kaczyński to wy.pier.da.lac! Oto głos ludu.Jest oczekiwanie daleko idącej skromności w życiu publicznym - powiedział w czwartek prezes Jarosław Kaczyński. I zapowiedział, że PiS obniży pensje poselskie i senatorskie o 20 proc. To znaczy, że parlamentarzyści dostaną na rękę około 7,6 tys. złotych.
- Vox populi, vox Dei. Głos ludu, głosem Boga - mówił Jarosław Kaczyński
Wytrzymali 2 lata tylko w skromności.Będzie skromniej - obiecał Jarosław Kaczyński w odpowiedzi na wytykane rządowi PiS rozpasanie w pensjach i nagrodach.
I wracają do rozpasania przy korycie pisowskie tluste swinie i koty
A teraz ?? Co pozostało z tego populistycznego hasła ?
Nie jest tajemnicą że to właśnie posłowie i senatorowie „dobrej zmiany” wymusili podwyżki na kaczynskim, jako rekompensatę za to, że nie załapali się na te lukratywne posady, że zamiast w radach nadzorczych za hojne wynagrodzenia muszą siedzieć w komisjach sejmowych za skromne diety.Poza tym ta podwyżka pojawia się w absolutnie fatalnym momencie i kontekście. Właśnie teraz setki tysięcy przedsiębiorców gorączkowo podliczają, do jakiego stopnia zrujnuje ich Polski Ład, a w tym samym czasie ludzie, którzy tę nerwówkę im zafundowali, sami załatwiają sobie podwyżki.
Dla mnie o wiele bardziej paskudne i oburzające jest wyprowadzanie ogromnych kwot z zasobów publicznych do prywatnych kieszeni funkcjonariuszy rządzącej partii i ich rodzin, za pośrednictwem spółek skarbu państwa.
Siostry, ciotki, pociotki, synowie i szwagrowie różnych funkcjonariuszy rządzącego obozu obsiedli i drenują państwowy sektor na swoje prywatne konto w wyniku samowolnego mianowania przez tychże funkcjonariuszy. A ich dochody znacznie, czasami wielokrotnie przewyższają wynagrodzenia posłów, senatorów i samorządowców, powołanych przez wyborców.
Mamy obecnie największy transfer publicznych pieniędzy do prywatnych kieszeni, który dokonuje się przede wszystkim poprzez spółki skarbu państwa oraz instytucje państwowe powoływane specjalnie w tym celu lub dla rozszerzenia władztwa rządzącego obozu i obsadzone jego służalczymi funkcjonariuszami. To jest największy obszar malwersacji i patologii, na nim powinna się skoncentrować uwaga i gniew opinii publicznej
To na tym obszarze powinien skoncentrować się gniew opinii publicznej