Spór o BOŚ zaostrza się, SEB chce większych wpływów
WARSZAWA, 22 grudnia (Reuters) - Bitwa o przejęcie kontroli nad Bankiem Ochrony Środowiska SA (BOŚ) nabrała rumieńców podczas czwartkowego walnego zgromadzenia akcjonariuszy, kiedy to okazało się, że szwedzki SEB powziął kroki prawne, by ograniczyć prawa głosu spółek skarbu państwa, w tym NFOŚiGW.
Skandinaviska Enskilda Banken (SEB) posiada 47,5-procentowy pakiet akcji polskiego banku, natomiast do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) należy 44,7 procent akcji. SEB już od dłuższego czasu chce przejąć kontrolę nad polskim bankiem.
Udziałowcy BOŚ spotkali się w czwartek na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy (NWZA), by podjąć decyzję o emisji 5,28 miliona akcji oraz zmniejszeniu składu rady nadzorczej do sześciu z dziewięciu osób. SEB de facto zablokował jednak walne przedstawiając postanowienie sądu, w myśl którego udział NFOŚiGW spadł do blisko zera. Pełnomocnik grupy SEB powiedział, że szwedzki inwestor zwrócił się do sądu o zawieszenie prawa z głosów niemal wszystkich akcji BOŚ należących do NFOŚiGW, 12 wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz BOT Elektrownia Turów. Sąd przychylił się do tego wniosku.
...
. Na wniosek polskich funduszy walne zostało przerwane do godziny 20.00. W pierwszej połowie września SEB ogłosił wezwanie do sprzedaży 52,7 procent BOŚ, oferując 73 złote za akcję i wyceniając bank na 964 miliony złotych. Skandynawowie chcieli pełnej kontroli nad BOŚ, jednak NFOŚiGW - kluczowy dla powodzenia wezwania akcjonariusz banku - stwierdził, że cena jest za niska i nie odpowiedział na wezwanie.
Kto zdazy jutro???
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)