Jest decyzja - Sesja na GPW od 9.00 do 17.05 - na próbę !
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 2526
- Rejestracja: 12 cze 2012 11:38
REKLAMA
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 2526
- Rejestracja: 12 cze 2012 11:38
Z Parkietu:
GPW: sesja krótsza o pół godziny
Zgodnie z oczekiwaniami władze warszawskiej giełdy zdecydowały się skrócić godziny handlu na warszawskiej giełdzie.
Decyzją GPW sesja będzie się kończyć o godz. 17.05 (wraz z dogrywką) a nie o 17.35 jak obecnie. Nowy harmonogram ma obowiązywać od 15 kwietnia, czyli od momentu startu nowego systemu giełdowego UTP. Ma on funkcjonować do końca roku. GPW ma jeszcze konsultować to stanowisko z środowiskiem domów maklerskich.
Zmiany dotkną również rynek terminowy. Handel na tym rynku miałby się zaczynać o 8.45 a nie o 9 jak obecnie.Przyjmowanie zleceń na rynku kasowym i terminowym ma się rozpoczynać od 8.30.
O skrócenie sesji od dawna apelowała Izba Domów Maklerskich. Brokerzy chcieli jednak, aby sesja została skrócona o godzinę czyli do 16.30. Zdaniem domów maklerskich wydłużenie sesji z początkiem 2011 r. nie przełożyło się na wzrost obrotów na warszawskiej giełdzie a spowodowało jedynie wzrost kosztów w domach maklerskich. Było to szczególnie mocno odczuwalny przez branżę w ubiegłym roku, kiedy obroty na rynku kapitałowym spadły o ponad 20 proc.
http://www.parkiet.com/artykul/10,1313740.html
GPW: sesja krótsza o pół godziny
Zgodnie z oczekiwaniami władze warszawskiej giełdy zdecydowały się skrócić godziny handlu na warszawskiej giełdzie.
Decyzją GPW sesja będzie się kończyć o godz. 17.05 (wraz z dogrywką) a nie o 17.35 jak obecnie. Nowy harmonogram ma obowiązywać od 15 kwietnia, czyli od momentu startu nowego systemu giełdowego UTP. Ma on funkcjonować do końca roku. GPW ma jeszcze konsultować to stanowisko z środowiskiem domów maklerskich.
Zmiany dotkną również rynek terminowy. Handel na tym rynku miałby się zaczynać o 8.45 a nie o 9 jak obecnie.Przyjmowanie zleceń na rynku kasowym i terminowym ma się rozpoczynać od 8.30.
O skrócenie sesji od dawna apelowała Izba Domów Maklerskich. Brokerzy chcieli jednak, aby sesja została skrócona o godzinę czyli do 16.30. Zdaniem domów maklerskich wydłużenie sesji z początkiem 2011 r. nie przełożyło się na wzrost obrotów na warszawskiej giełdzie a spowodowało jedynie wzrost kosztów w domach maklerskich. Było to szczególnie mocno odczuwalny przez branżę w ubiegłym roku, kiedy obroty na rynku kapitałowym spadły o ponad 20 proc.
http://www.parkiet.com/artykul/10,1313740.html
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 2526
- Rejestracja: 12 cze 2012 11:38
Z Pulsu Biznesu:
Od 15 kwietnia do końca roku sesja na warszawskiej giełdzie będzie krószta o pół godziny.
Notowania ciągłe będą się kończyć o godz. 16.50. Potem będzie jeszcze fixing.
- Zaproponowaliśmy, żeby rozwiązanie funkcjonowało do końca tego roku. W końcu roku zbadamy wpływ na rynek i podejmiemy decyzję, czy harmonogram będzie utrzymany, czy nastąpi powrót do obecnego – mówi Adam Maciejewski
Na GPW będzie można handlować tak długo jak na giełdzie węgierskiej, ale dłużej od giełd w Pradze i Istambule, które kończą aktywność o 16.30. GPW też zresztą działał w ten sposób. Sesja została wydłużona o godzinę z początkiem 2011 r. Miało to przynieść wzrost obrotów, wynikający z większego zazębiania się handlu w Warszawie i Nowym Jorku. Domy maklerskie podnosiły jednak o d pewnego czasu, że nic takiego nie nastąpiło, a jedynie wzrosły ich koszty i wydłużył się okres niskich obrotów w środku dnia.
Giełda skróciła też poranny handel kontraktami terminowymi. Zamiast o 8.30 będzie się ona zaczynał o 8.45, czyli wraz z handlem na rynku kasowym. Wynika to z tego, że ze względu na brak notowań instrumentów bazowych, animatorzy rynku terminowego nie chcieli rano wywiązywać się ze swej roli.
http://pulsinwestora.pb.pl/3059588,2375 ... ie-krotsza
Od 15 kwietnia do końca roku sesja na warszawskiej giełdzie będzie krószta o pół godziny.
Notowania ciągłe będą się kończyć o godz. 16.50. Potem będzie jeszcze fixing.
- Zaproponowaliśmy, żeby rozwiązanie funkcjonowało do końca tego roku. W końcu roku zbadamy wpływ na rynek i podejmiemy decyzję, czy harmonogram będzie utrzymany, czy nastąpi powrót do obecnego – mówi Adam Maciejewski
Na GPW będzie można handlować tak długo jak na giełdzie węgierskiej, ale dłużej od giełd w Pradze i Istambule, które kończą aktywność o 16.30. GPW też zresztą działał w ten sposób. Sesja została wydłużona o godzinę z początkiem 2011 r. Miało to przynieść wzrost obrotów, wynikający z większego zazębiania się handlu w Warszawie i Nowym Jorku. Domy maklerskie podnosiły jednak o d pewnego czasu, że nic takiego nie nastąpiło, a jedynie wzrosły ich koszty i wydłużył się okres niskich obrotów w środku dnia.
Giełda skróciła też poranny handel kontraktami terminowymi. Zamiast o 8.30 będzie się ona zaczynał o 8.45, czyli wraz z handlem na rynku kasowym. Wynika to z tego, że ze względu na brak notowań instrumentów bazowych, animatorzy rynku terminowego nie chcieli rano wywiązywać się ze swej roli.
http://pulsinwestora.pb.pl/3059588,2375 ... ie-krotsza
-
- Chorąży sztabowy
- Posty: 5553
- Rejestracja: 14 kwie 2005 17:28
- Lokalizacja: Szczecin MegaCity
I zaczete od 24 ktos sie go zapytal czy moze podac czlonkow gieldy z pierwszej dziesitki ktorzy sa za dluga sesja... Odmowil mowiac ze obowiazuje go .."umowa dzentelmenska".. krotko mowzrodla jego sondazy sa tajemnica...
Podobno z niezależnych badań wynikało, że indywidualni życzą sobie sesji do 23.00
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 2526
- Rejestracja: 12 cze 2012 11:38
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 2526
- Rejestracja: 12 cze 2012 11:38
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 2526
- Rejestracja: 12 cze 2012 11:38
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 2526
- Rejestracja: 12 cze 2012 11:38
Z Parkietu:
Maklerzy zaakceptowali propozycję giełdy
Czwartkowe spotkanie domów maklerskich z GPW nie przyniosło niespodzianek. Brokerzy przyjęli propozycję zmian w harmonogramie dnia giełdowego.
Dobiega końca trwająca od dłuższego czasu saga o długości sesji na GPW. Większość domów maklerskich zaakceptowała przedstawioną w środę propozycję giełdy.
Przypomnijmy. GPW zaproponowała, aby handel na rynku kasowym kończył się o 17.05 (wraz z dogrywką), a nie o 17.35 jak obecnie. Obrót na rynku terminowym – według propozycji giełdy – ma się zaczynać od 8.45. Obecnie futures startują o 8.30. Nowy harmonogram ma obowiązywać od momentu startu systemu UTP, czyli od 15 kwietni. Maklerzy nie są jednak do końca usatysfakcjonowani tym rozwiązaniem ani też sposobem, w jaki doszło do kompromisu.
Lepsze to niż nic
Rezultat czwartkowych spotkań maklerów z władzami giełdy był praktycznie przesądzony. Prezes GPW zapowiedział dzień wcześniej, że jeśli maklerzy nie zgodzą się na propozycję giełdy, nie dojdzie do żadnej zmiany. – Lepsze to niż nic – mówią maklerzy. Brokerzy od dłuższego czasu apelowali, aby sesja została skrócona, ale o godzinę. Na tę propozycję nie chciała zgodzić się jednak GPW. Leszek Pawłowicz, szef Rady Giełdy, argumentował, że skrócenie sesji o godzinę mogłoby spowodować spadek obrotów giełdowych, a polski rynek stałby się mniej atrakcyjny dla inwestorów zagranicznych.
Nowy harmonogram ma obowiązywać do końca roku. Wtedy mają być wykonane kolejne analizy pokazujące, jak skrócenie sesji wpłynęło na nasz rynek.
Na więcej przyjdzie czas?
Maklerzy przyznają, że skrócenie sesji o pół godziny pozwoli jedynie nieznacznie obniżyć koszty ich działalności. Część z nich już teraz sugeruje, aby w późniejszym terminie znowu wrócić do rozmów i spróbować przekonać GPW do skrócenia dnia giełdowego o kolejne pół godziny. – Wtedy dopiero odczulibyśmy znaczące oszczędności – mówi jeden z prezesów domu maklerskiego.
Branża maklerska przeżywa ostatnio bardzo trudny okres. Jest to efekt m.in. mniejszej aktywności inwestorów oraz braku liczących się IPO. Według danych Komisji Nadzoru Finansowego w 2012 r. domy maklerskie zarobiły 121,3 mln zł. Podstawowa działalność maklerska przyniosła łączną stratę na poziomie 65,9 mln zł, podczas gdy w 2011 r. było to 143,8 mln zł zysku.
Niska aktywność inwestorów zbiegła się z czasem z przygotowaniami maklerów do uruchomienia nowego systemu, dla których to nie tylko dodatkowe koszty. Liczne domy maklerskie musiały przełożyć w czasie wiele projektów rozwojowych. Jak bowiem podkreślają brokerzy, system UTP pochłania nie tylko dużo czasu, ale angażuje wielu ludzi, którym trzeba było płacić dodatkowe wynagrodzenie.
http://www.parkiet.com/artykul/10,1314188.html
Maklerzy zaakceptowali propozycję giełdy
Czwartkowe spotkanie domów maklerskich z GPW nie przyniosło niespodzianek. Brokerzy przyjęli propozycję zmian w harmonogramie dnia giełdowego.
Dobiega końca trwająca od dłuższego czasu saga o długości sesji na GPW. Większość domów maklerskich zaakceptowała przedstawioną w środę propozycję giełdy.
Przypomnijmy. GPW zaproponowała, aby handel na rynku kasowym kończył się o 17.05 (wraz z dogrywką), a nie o 17.35 jak obecnie. Obrót na rynku terminowym – według propozycji giełdy – ma się zaczynać od 8.45. Obecnie futures startują o 8.30. Nowy harmonogram ma obowiązywać od momentu startu systemu UTP, czyli od 15 kwietni. Maklerzy nie są jednak do końca usatysfakcjonowani tym rozwiązaniem ani też sposobem, w jaki doszło do kompromisu.
Lepsze to niż nic
Rezultat czwartkowych spotkań maklerów z władzami giełdy był praktycznie przesądzony. Prezes GPW zapowiedział dzień wcześniej, że jeśli maklerzy nie zgodzą się na propozycję giełdy, nie dojdzie do żadnej zmiany. – Lepsze to niż nic – mówią maklerzy. Brokerzy od dłuższego czasu apelowali, aby sesja została skrócona, ale o godzinę. Na tę propozycję nie chciała zgodzić się jednak GPW. Leszek Pawłowicz, szef Rady Giełdy, argumentował, że skrócenie sesji o godzinę mogłoby spowodować spadek obrotów giełdowych, a polski rynek stałby się mniej atrakcyjny dla inwestorów zagranicznych.
Nowy harmonogram ma obowiązywać do końca roku. Wtedy mają być wykonane kolejne analizy pokazujące, jak skrócenie sesji wpłynęło na nasz rynek.
Na więcej przyjdzie czas?
Maklerzy przyznają, że skrócenie sesji o pół godziny pozwoli jedynie nieznacznie obniżyć koszty ich działalności. Część z nich już teraz sugeruje, aby w późniejszym terminie znowu wrócić do rozmów i spróbować przekonać GPW do skrócenia dnia giełdowego o kolejne pół godziny. – Wtedy dopiero odczulibyśmy znaczące oszczędności – mówi jeden z prezesów domu maklerskiego.
Branża maklerska przeżywa ostatnio bardzo trudny okres. Jest to efekt m.in. mniejszej aktywności inwestorów oraz braku liczących się IPO. Według danych Komisji Nadzoru Finansowego w 2012 r. domy maklerskie zarobiły 121,3 mln zł. Podstawowa działalność maklerska przyniosła łączną stratę na poziomie 65,9 mln zł, podczas gdy w 2011 r. było to 143,8 mln zł zysku.
Niska aktywność inwestorów zbiegła się z czasem z przygotowaniami maklerów do uruchomienia nowego systemu, dla których to nie tylko dodatkowe koszty. Liczne domy maklerskie musiały przełożyć w czasie wiele projektów rozwojowych. Jak bowiem podkreślają brokerzy, system UTP pochłania nie tylko dużo czasu, ale angażuje wielu ludzi, którym trzeba było płacić dodatkowe wynagrodzenie.
http://www.parkiet.com/artykul/10,1314188.html
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 2526
- Rejestracja: 12 cze 2012 11:38
REKLAMA
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości