A na siłę ktoś ich tam zagania? Czy sami tam chcą pracować?Zapraszam na jeden dzień do pracy w kopalni 800m pod ziemią. Gwarantuje ci że nie wytrzymasz tam kilku godzin.
Widzisz, mam kilku znajomych na Sląsku, którzy sami pracowali lub ktoś z ich rodzin pracował w kopalniach.
Obraz górnika machającego kilofem w pocie czoła przez osiem godzin jest trochę mylny.
Czas pracy liczony jest od wejścia na zakład, a trzeba się jeszcze przebrać, zjechać na pokład, dojść do ściany...
Potem właściwa praca (ale wymyślono już maszyny i kombajny, tąśmociągi etc.). A potem znowu trzeba dojść do windy, wjechac, umyć się,przebrać. I na koniec odbić kartę.
OK, praca niebezpieczna, ale gdzie statystycznie jest więcej wypadków śmiertelnych: wśród górników, czy np. wśród zawodowych kierowców??