Sekta

[fluidek]

Problem w tym że gdyby rudzielec był u władzy to by wpuszczał jak leci. Wyraźnie to powiedział. A jest różnica czy uda sie wtargnąć 700 jak teraz czy 700000

[młoddy]

Podpisuję się obiema rękami za umacnianiem granicy przeciwko napływowi imigrantów z dzikich krajów. Po prostu obawiam się że to się na dłuższą metę nie uda. Gdy rodzą się setki milionów Murzynów, Arabów i Hindusów to w dobrze skomunikowanym świecie wręcz prawem fizyki jest to że jakaś ich część tutaj dotrze nawet gdybyśmy na granicy strzelali (a tego robić nie będziemy).

USA ma dużo więcej woli uszczelniania się niż Europa, a pomimo tego Latynosów im nieustająco gwałtownie przybywa.

Dlatego trzeba ograniczyć przyrost ludności w Afryce

Dlatego trzeba yebać religię, bo to ona promuje wielodzietność.

[młoddy]

Problem w tym że gdyby rudzielec był u władzy to by wpuszczał jak leci. Wyraźnie to powiedział. A jest różnica czy uda sie wtargnąć 700 jak teraz czy 700000

To nie miałoby znaczenia ponieważ na razie oni wszyscy i tak pojechaliby do Niemiec. Obawiam się o przyszłość gdy być może będziemy na gospodarczym poziomie Europy Zachodniej. Teraz jesteśmy atrakcyjni wyłącznie dla Ukraińców i Białorusinów, bo łatwo im z naszym językiem. Prawie każdy dziki, który by się tutaj dostał szybko odpłynie na Zachód.

[zenek69]

Podpisuję się obiema rękami za umacnianiem granicy przeciwko napływowi imigrantów z dzikich krajów. Po prostu obawiam się że to się na dłuższą metę nie uda. Gdy rodzą się setki milionów Murzynów, Arabów i Hindusów to w dobrze skomunikowanym świecie wręcz prawem fizyki jest to że jakaś ich część tutaj dotrze nawet gdybyśmy na granicy strzelali (a tego robić nie będziemy).

USA ma dużo więcej woli uszczelniania się niż Europa, a pomimo tego Latynosów im nieustająco gwałtownie przybywa.

Dlatego trzeba ograniczyć przyrost ludności w Afryce

Dlatego trzeba yebać religię, bo to ona promuje wielodzietność.

Czyli jak zabiorą z Afryki religię to przestaną się rozmnażać?

[fluidek]

Dlatego trzeba ograniczyć przyrost ludności w Afryce

Dlatego trzeba yebać religię, bo to ona promuje wielodzietność.

Czyli jak zabiorą z Afryki religię to przestaną się rozmnażać?

Odpadnie jeden z powodów. Przecież to nie kto inny ale bestia z Wadowic zaczęła krucjatę z prezerwatywami w tych krajach.

[zenek69]

Dlatego trzeba yebać religię, bo to ona promuje wielodzietność.

Czyli jak zabiorą z Afryki religię to przestaną się rozmnażać?

Odpadnie jeden z powodów. Przecież to nie kto inny ale bestia z Wadowic zaczęła krucjatę z prezerwatywami w tych krajach.

Ale powodów jest dużo więcej i ten nie wskazalbym jako główny

[fluidek]

Czyli jak zabiorą z Afryki religię to przestaną się rozmnażać?

Odpadnie jeden z powodów. Przecież to nie kto inny ale bestia z Wadowic zaczęła krucjatę z prezerwatywami w tych krajach.

Ale powodów jest dużo więcej i ten nie wskazalbym jako główny

Tak, taka ich mentalność. Ale te religijne bajki robią swoje i każda edukacja tam upada. Powinno się im pomagać tylko pod warunkiem sterylizacji. A teraz dostają żarcie z zachodu i mnożą się na potęgę.

[młoddy]

Moim zdaniem chrześcijaństwo, islam i hinduizm tworzą wzorzec kulturowy wysokiej dzietności. W Europie chrześcijan spacyfikował laicyzm, ale w Afryce to nadal główny powód ogromnej dzietności.
Te wzorzec kiedyś mógł mieć sens (gdy większość dzieci umierała) ale teraz jest katastrofą.

[Luka69]

Budżetówka najedzie stolice



https://biznes.interia.pl/praca/news-bu ... Id,5429937


Zenek brykę masz mógłbyś wjechać

[Luka69]

[K.OSA]

Poseł Andrzej Sośnierz, obecnie członek koła Polskie Sprawy, mówił w poniedziałek o "politycznym przekupstwie", jakiego mają się dopuszczać władze Prawa i Sprawiedliwości.


Andrzej Sośnierz:
Ideały, które przyświecały tworzeniu i pewna programowa wspólnota, która miała łączyć, o tym w tej chwili można zapomnieć – powiedział w "Jeden na jeden" poseł koła Polskie Sprawy Andrzej Sośnierz. Podkreślił, że PiS stosuje "prawie że przekupstwo" do pozyskiwania nowych posłów. - W tej chwili większość osób, które są nakłaniane, to tylko przez jakieś profity gospodarcze lub stanowiska. Życie polityczne w tym zakresie zeszło do parteru – ocenił. Przyznał, że takie zjawiska stały się codziennością obecnej polityki. - Ja nad tym ubolewam, bo to życie parlamentarne, polityczne, zostało sprowadzone na niski poziom - stwierdził, omawiając między innymi doniesienia o tym, że również jemu próbowano zaoferować stanowisko, aby zrzekł się miejsca w Sejmie. - Inna sytuacja jednak wystąpiła w czerwcu, kiedy Paweł Kukiz podpisał porozumienie. To było jednak działanie klasycznie polityczne. Dwie grupy, mała i duża, porozumiały się - przypomniał. - Teraz wszyscy lamentują i płaczą, że Paweł Kukiz dotrzymuje porozumienia, które podpisał, ale ja to jednak kładę w inną kategorię. Natomiast potem pojawiły się takie indywidualne gry, które niestety niskie instynkty pobudzają – powiedział Sośnierz. Gość Radomira Wita zaznaczył, że nie wraca do klubu PiS, a projekt Polskie Sprawy "rozwija się". - Byłem w klubie PiS bardzo długo i wystarczy - dodał.

[Luka69]

[Luka69]