cała rola funduszy sprowadza się do kupienia za nasze pieniądze kilku walorów i trzymaniu ich tak długo na ile starczy nam cierpliwości za co oczywiście pobierają niemałą prowizję. Zainwestowałem dwa lata temu sporo pieniędzy w kilka funduszy krajowych i zagranicznych i widzę że ich wartość systematycznie spada wraz z całym rynkiem. W swojej naiwności sądziłem że powierzam pieniądze fachowcom, którzy na bieżąco śledzą rynek, sprzedają na lokalnych górkach, odkupują na spadkach, dywersyfikują, krótko mówiąc aktywnie dbają żeby portfel jak najmniej stracił bo o zyskach w obecnej sytuacji nawet nie marzę ... a tu przykre rozczarowanie oni po prostu kupili akcje i na tym koniec, niech się dzieje co chce to nie ich kasa, ważne że prowizja naliczona
a przecież zarabiać można codziennie, wahania kursów są ogromne, od niedawna sam aktywnie kupuje i sprzedaję wykorzystując i nawet najmniejsze zmiany kursów i nawet trochę już zarobiłem a przecież jestem amatorem, inwestuję śmieszne kwoty i nie mam na to dużo czasu bo pracuję w całkiem innej branży.
Czy ktoś mi potrafi wytłumaczyć dlaczego fundusze nie grają aktywnie na gieldzie? i czy jest jakiś sens inwestowania w fundusze zamiast samemu kupić kilka blue chipów? jak rynek zacznie rosnąć to i tak każdy zarobi
bez względu na to czy sam kupi akcje czy przez fundusz ..
jaki jest sens inwestowania w fundusze?
REKLAMA
-
- Plutonowy
- Posty: 12
- Rejestracja: 14 sie 2009 11:08
Fundusze nie graja aktywnie na gieldzie bo nie da sie szybko reagowac dysponujac tak ogromnymi srodkami pienieznymi. Poza tym gdyby wszystkie fundusze mialy sprzedawac to chyba by gielde musieli zatrzymac bo nie byloby nikogo po drugiej stronie rynku.
Jaki jest sens inwestowania w fundusze? Jesli ktos sie nie zna na gieldzie, nie ma czasu sie tym zajmowac to jakis sens ma.
Pozostali pewnie inwestowac beda bezposrednio na GPW.
Jaki jest sens inwestowania w fundusze? Jesli ktos sie nie zna na gieldzie, nie ma czasu sie tym zajmowac to jakis sens ma.
Pozostali pewnie inwestowac beda bezposrednio na GPW.
http://abcinwestowania.wordpress.com/ ---> blog o inwestowaniu
http://www.growandgo.pl ---> darmowy kurs o Papierach Wartościowych
http://www.growandgo.pl ---> darmowy kurs o Papierach Wartościowych
-
- Starszy sierżant sztabowy
- Posty: 223
- Rejestracja: 20 cze 2010 23:50
- Kontakt:
zapraszam na nasza strone my inwestujemy indywidualnie www.jakzarabiacmiliony.pev.pl 1400% up 4 lata
Re: jaki jest sens inwestowania w fundusze?
Rzeczywistość pokazuje, że nie opłaca się grać aktywnie. Największe mózgi nie wyłapują dołków, szczytów, dobrych okazji, ani nie unikają krachów. Aktywna gra powoduje tylko wzrost kosztów i w praktyce osiąga słabsze wyniki niż kupowanie zdywersyfikowanego portfela i trzymanie go.cała rola funduszy sprowadza się do kupienia za nasze pieniądze kilku walorów i trzymaniu ich tak długo na ile starczy nam cierpliwości za co oczywiście pobierają niemałą prowizję. Zainwestowałem dwa lata temu sporo pieniędzy w kilka funduszy krajowych i zagranicznych i widzę że ich wartość systematycznie spada wraz z całym rynkiem. W swojej naiwności sądziłem że powierzam pieniądze fachowcom, którzy na bieżąco śledzą rynek, sprzedają na lokalnych górkach, odkupują na spadkach, dywersyfikują, krótko mówiąc aktywnie dbają żeby portfel jak najmniej stracił bo o zyskach w obecnej sytuacji nawet nie marzę ... a tu przykre rozczarowanie oni po prostu kupili akcje i na tym koniec, niech się dzieje co chce to nie ich kasa, ważne że prowizja naliczona
a przecież zarabiać można codziennie, wahania kursów są ogromne, od niedawna sam aktywnie kupuje i sprzedaję wykorzystując i nawet najmniejsze zmiany kursów i nawet trochę już zarobiłem a przecież jestem amatorem, inwestuję śmieszne kwoty i nie mam na to dużo czasu bo pracuję w całkiem innej branży.
Czy ktoś mi potrafi wytłumaczyć dlaczego fundusze nie grają aktywnie na gieldzie? i czy jest jakiś sens inwestowania w fundusze zamiast samemu kupić kilka blue chipów? jak rynek zacznie rosnąć to i tak każdy zarobi
bez względu na to czy sam kupi akcje czy przez fundusz ..
Fundusze grają aktywnie na giełdzie, często w ciągu roku mielą swój portfel dwa razy. Inwestowanie w fundusze ma sens, jeśli nie masz milionów, żeby kupić wiele spółek (zdywersyfikować się), nie chcesz przegapić realizacji praw poboru i dostosowywać co jakiś czas składu portfela. Należy przy tym wybrać najtańsze fundusze i najlepiej inwestujące pasywnie (niedługo będą dostępne w Polsce).
W sieci znajdziesz artykuły po polsku potwierdzające to co piszę. Pokażą wyniki funduszy na tle indeksu. Badania Katarzyny Gabryelczyk i Jacka Truszkowskiego z AE w Poznaniu pokazują, że w 10 na 12 badanych polskich funduszy akcyjnych zyski nie różnią się istotnie od zysków z lokat (książka "Rynek kapitałowy w Polsce i na świecie - jak mądrze inwestować" Sebastian Buczek i Andrzej Fierla).
Fundusze to przykład na periodyczne wieloletnie inwestowanie określonymi kwotami. Polakom wmówiono, że powinni wyjąć wszystkie pieniądze z rachunku i wrzucić je do funduszy akcyjnych "bo tam się najwięcej zarabia" - Osoba, która całe życie trzymała pieniądze w banku została skazana na ryzyko inwestycji bez wytłumaczenia na czym to wszystko polega.
Obecnie skala awersji do ryzyka nie pozwala na jej zwiększenie skoro większość Polaków kupiła akcje na górce i borykają się teraz z problemem odzyskiwania swojego majątku.
Dla mnie fundusze to patrzenie w przyszłość - założyłem już rejestr dla swojego dziecka i wpłacam co miesiąc. Żeby w wieku 18 lat miał na studia i początek drogi życiowej
Obecnie skala awersji do ryzyka nie pozwala na jej zwiększenie skoro większość Polaków kupiła akcje na górce i borykają się teraz z problemem odzyskiwania swojego majątku.
Dla mnie fundusze to patrzenie w przyszłość - założyłem już rejestr dla swojego dziecka i wpłacam co miesiąc. Żeby w wieku 18 lat miał na studia i początek drogi życiowej
-
- Starszy kapral
- Posty: 9
- Rejestracja: 08 lut 2012 15:19
Na pewno lepiej jest inwestować indywidualnie jak się ma o tym pojęcie. Niektórzy po prostu nienawidzą liczb i giełdy i kijem tego nie dotkną, bo mają lepsze rozrywki nawet kosztem niższych zysków.
Moim zdaniem dywersyfikacja portfela nie jest tak dużym argumentem za TFI. Można sobie zrobić samodzielnie portfel 10 spółek za 5 tys zł, dywersyfikacja do 30, czy 50 nie ma sensu, bo tylko zbliża stopę zwrotu do średniej WIG zamiast skupić się na dobrych spółkach.
Z drugiej strony nie ma co rozpatrywać wyników funduszu akcji w perspektywie 2 lat, bo jeżeli ktoś inwestuje na rynku akcji, to musi się liczyć z dużymi wahaniami wartości portfela w krótkim okresie, czyli 2-5 lat ale za to dostanie większą perspektywę zwrotu w perspektywie 15-20 lat. Dla osób, dla których spadek wartości portfela o 50% w 2 lata stanowi problem i zaczynają puszczać zwieracze lepsze są obligacje skarbowe albo komunalne, czy choćby korporacyjne.
Moim zdaniem dywersyfikacja portfela nie jest tak dużym argumentem za TFI. Można sobie zrobić samodzielnie portfel 10 spółek za 5 tys zł, dywersyfikacja do 30, czy 50 nie ma sensu, bo tylko zbliża stopę zwrotu do średniej WIG zamiast skupić się na dobrych spółkach.
Z drugiej strony nie ma co rozpatrywać wyników funduszu akcji w perspektywie 2 lat, bo jeżeli ktoś inwestuje na rynku akcji, to musi się liczyć z dużymi wahaniami wartości portfela w krótkim okresie, czyli 2-5 lat ale za to dostanie większą perspektywę zwrotu w perspektywie 15-20 lat. Dla osób, dla których spadek wartości portfela o 50% w 2 lata stanowi problem i zaczynają puszczać zwieracze lepsze są obligacje skarbowe albo komunalne, czy choćby korporacyjne.
-
- Plutonowy
- Posty: 12
- Rejestracja: 14 sie 2009 11:08
Tacy ludzie sa niestety inteligentnymi iwnestorami, a nie hazardzistami. Inwestowanie to nie obiecanki zysku za 20 lat. Trzeba kontrolowac swoj kapital.
http://abcinwestowania.wordpress.com/ ---> blog o inwestowaniu
http://www.growandgo.pl ---> darmowy kurs o Papierach Wartościowych
http://www.growandgo.pl ---> darmowy kurs o Papierach Wartościowych
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 3478
- Rejestracja: 18 lis 2005 20:21
- Lokalizacja: Szczecin
Ma to sens tylko pod warunkiem, że zarządza się kapitałem. Tak samo jak na GPW trzeba mieć ustawionego Stop lossa i uciekać do dobrych funduszy pieniężnych w czasie bessy. Pojawiły się nawet ostatnio serwisy (np. turboinvest.pl), które dają mozliwość ustawienia alertów na wzrosty i spadki. Dobre to bo nie trzeba codziennie zaglądać do notowań jak ktoś nie lubi ...
Nie każdy będzie grał samodzielnie bo to wymaga wiedzy, odporności i czasu
A poza tym są ludzie którzy kupili fundusze w unit linkach i nawet gdyby chcieli wyjść to nie mogą bo tam są bandyckie opłaty likwidacyjne. Więc skoro już siedzą to powinni przynajmniej pilnować kasy. Najgorsze co może być to kupić i trzymać
Nie każdy będzie grał samodzielnie bo to wymaga wiedzy, odporności i czasu
A poza tym są ludzie którzy kupili fundusze w unit linkach i nawet gdyby chcieli wyjść to nie mogą bo tam są bandyckie opłaty likwidacyjne. Więc skoro już siedzą to powinni przynajmniej pilnować kasy. Najgorsze co może być to kupić i trzymać
Gwint to maszynka do zarabiania pieniędzy !
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 3478
- Rejestracja: 18 lis 2005 20:21
- Lokalizacja: Szczecin
Z drugiej strony nie ma co rozpatrywać wyników funduszu akcji w perspektywie 2 lat, bo jeżeli ktoś inwestuje na rynku akcji, to musi się liczyć z dużymi wahaniami wartości portfela w krótkim okresie, czyli 2-5 lat ale za to dostanie większą perspektywę zwrotu w perspektywie 15-20 lat. Dla osób, dla których spadek wartości portfela o 50% w 2 lata stanowi problem i zaczynają puszczać zwieracze lepsze są obligacje skarbowe albo komunalne, czy choćby korporacyjne.[/quote]
Całkowicie się nie zgadzam - zasada: Chroń kapitał obowiązuje w przypadku funduszy tak samo jak i na giełdzie. Dopuszczenie do spadku kapitału o 50% to nieodpowiedzialna lekkomyślność. Straty trzeba ucinać szybko. Zeby odrobic 50% straty potrzeba 100% zysku. A co jeśli taka kraksa przydarzy się gdy zblizamy sie do terminu planowanego zakończenia inwestycji ? Może zabraknać czasu na wzrosty....
Obligacje to inna para kaloszy. Zyski wcale nie sa imponujace. Dużo lepszym rozwiązaniem jest przenoszenie środków pomiędzy akcyjnymi i bezpiecznymi.Zerknij sobie tutaj: http://www.turboinvest.pl/ffunduszprog.php
pozdro
Całkowicie się nie zgadzam - zasada: Chroń kapitał obowiązuje w przypadku funduszy tak samo jak i na giełdzie. Dopuszczenie do spadku kapitału o 50% to nieodpowiedzialna lekkomyślność. Straty trzeba ucinać szybko. Zeby odrobic 50% straty potrzeba 100% zysku. A co jeśli taka kraksa przydarzy się gdy zblizamy sie do terminu planowanego zakończenia inwestycji ? Może zabraknać czasu na wzrosty....
Obligacje to inna para kaloszy. Zyski wcale nie sa imponujace. Dużo lepszym rozwiązaniem jest przenoszenie środków pomiędzy akcyjnymi i bezpiecznymi.Zerknij sobie tutaj: http://www.turboinvest.pl/ffunduszprog.php
pozdro
Gwint to maszynka do zarabiania pieniędzy !
-
- Młodszy chorąży sztabowy
- Posty: 3478
- Rejestracja: 18 lis 2005 20:21
- Lokalizacja: Szczecin
Z drugiej strony nie ma co rozpatrywać wyników funduszu akcji w perspektywie 2 lat, bo jeżeli ktoś inwestuje na rynku akcji, to musi się liczyć z dużymi wahaniami wartości portfela w krótkim okresie, czyli 2-5 lat ale za to dostanie większą perspektywę zwrotu w perspektywie 15-20 lat. Dla osób, dla których spadek wartości portfela o 50% w 2 lata stanowi problem i zaczynają puszczać zwieracze lepsze są obligacje skarbowe albo komunalne, czy choćby korporacyjne.[/quote]
Całkowicie się nie zgadzam - zasada: Chroń kapitał obowiązuje w przypadku funduszy tak samo jak i na giełdzie. Dopuszczenie do spadku kapitału o 50% to nieodpowiedzialna lekkomyślność. Straty trzeba ucinać szybko. Zeby odrobic 50% straty potrzeba 100% zysku. A co jeśli taka kraksa przydarzy się gdy zblizamy sie do terminu planowanego zakończenia inwestycji ? Może zabraknać czasu na wzrosty....
Obligacje to inna para kaloszy. Zyski wcale nie sa imponujace. Dużo lepszym rozwiązaniem jest przenoszenie środków pomiędzy akcyjnymi i bezpiecznymi.Zerknij sobie tutaj: http://www.turboinvest.pl/ffunduszprog.php
pozdro
Całkowicie się nie zgadzam - zasada: Chroń kapitał obowiązuje w przypadku funduszy tak samo jak i na giełdzie. Dopuszczenie do spadku kapitału o 50% to nieodpowiedzialna lekkomyślność. Straty trzeba ucinać szybko. Zeby odrobic 50% straty potrzeba 100% zysku. A co jeśli taka kraksa przydarzy się gdy zblizamy sie do terminu planowanego zakończenia inwestycji ? Może zabraknać czasu na wzrosty....
Obligacje to inna para kaloszy. Zyski wcale nie sa imponujace. Dużo lepszym rozwiązaniem jest przenoszenie środków pomiędzy akcyjnymi i bezpiecznymi.Zerknij sobie tutaj: http://www.turboinvest.pl/ffunduszprog.php
pozdro
Gwint to maszynka do zarabiania pieniędzy !
REKLAMA
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości